Ów album nie jest czymś, co pojawiło
się na rynku w ostatnich dniach, bądź miesiąc temu. Materiał ten
został już ochrzczony. Nie tak dawno minął rok, odkąd płyta
ta zasiliła polską scenę. W natłoku wydawnictw, które się
ukazują warto odpowiedzieć na pytanie: w jaki sposób zasiliła tę
scenę? A może jest to album na skalę europejską, czy też
nie?
Przemyski Underdark debiutuje właśnie w barwach Psycho Records krążkiem "In The Name Of Chaos". Płyta przynosi 10 utworów (a w zasadzie dziewięć, bo jeden z nich to intro), które w sumie trwają niecałe 35 minut. Czy jest to czas warty poświęcenia temu wydawnictwu ? Wydaje mi się, że tak.