Wystraszyłem się otwierając płytę duńskiego zespołu Grumpynators. Może jestem starej daty, ale wyżelowani faceci z czubami mnie obrzydzają. Na szczęście w tym przypadku pierwsze wrażenie szybko ustąpiło po odpaleniu ich płyty „Wonderland”. Okazało się bowiem, że jest to kawał żywiołowego rock and rolla, który spełnia wszelkie cechy, którymi nowe zespoły rockowe mogą mnie zainteresować.