Pustka. Człowiek zostaje sam w czarnym pokoju i nie może pozbierać myśli. Nie może dojść do siebie. Nie może pogodzić się z własnym losem. Nie może pogodzić się z tym, że stracił wszystko. Z własnej winy, z chciwości. Z tej przerażającej wizji nie ma wyjścia, nie ma od niej ucieczki. Pozostajemy sam na sam ze swoją traumą siląc się na beznadziejny krzyk rozpaczy: „Zabrali to wszystko. Zabrali”.