Sobotni wieczór 16 maja zapowiadał się niezwykle koncertowo, bowiem na scenie warszawskiej Progresji miało pojawić się w sumie aż pięć zespołów, w tym trzy zagraniczne - m.in. szwedzki Pain oraz norweska Sirenia. Wydawało się, że występ w środku weekendu zachęci fanów muzyki metalowej do licznego stawienia się w budynku na Kaliskiego, jednak klub w kulminacyjnym momencie wypełniony był połowicznie. Niską frekwencję z pewnością tłumaczy fakt, iż bilety na koncert do tanich nie należały - w majowej przedsprzedaży ich cena osiągała 110 zł.