Dziś dowiedziałem się, że włoska scena electro nie należy do najbardziej cenionych. Choć Ensoph nie jest przedstawicielem elektronicznego grania sensu stricte to ma z nią sporo wspólnego. Sęk jednak w tym, że czwarty album Włochów to dzieło co najmniej bardzo dobre, które niejednemu fanowi ambitnej muzyki przysporzy wiele radości. Jeśli ktoś pamięta i zna album "In A Flesh Aquarium" kanadyjskiego Unexpect, który został wydany trzy lata temu, ten moze uznać "Rex Mundi X-Ile" za bardziej zelektryfikowany odpowiednik tamtego albumu.
Komentarze Harlequin : Nie no - co by nie mówić Ensoph zamieszał jednak troche :) bardzo mi is...
mefir : od czasów puszka okruszka, nic mi tak łatwo nie wchodziło ---- dziwne...
Harlequin : i tak nowy Mastodon nasra na wszystko z góry 8) EDIT: zgadzam sie...