Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Do Krytyków

Zebraliśmy się tu
co by uczcić słowa jego
z ust zastygłych wypowiedziane.
Uczcić myśli
z rąk jego
bez czucia juz
napisane.
Wszycy doskonale pamiętamy,
na początku było słowo.
Nigdy nie chybiło ono w swym przekonaniu
raziło jakoby pocisk na polu
pełnym rozbieganych żołnierzy.
Owszem,
raniło.
Raniło i to bardzo mocno nie raz.
Często również przynosiło ulgę
niczym butelka wina
wykopana z najgłębszych czeluści winnic.
Tak samo nasycamy sie jego zapachem,
wytworem. Nie ma tu metafor.
Można je porównać...
Na początku nie będzie smakować.
Z czasem jednak,
ludzka pamięć otrzeźwieje
i przypomni sobie o nowym wyrobie
ludzkiej wyobraźni, smaku, gustu.
I choćby po trupach, jak to Makiaweli powiadał
mieli go odnaleźć - znajdą i otworzą.
I na nowo odkryją, że pominęli coś ważnego.
Że jest inny smak,
Że jest inna wizja,
Że jest inne podejście.
Więcej Komentarz
Poezja :

Do krytyków

Więcej
Komentarze
Wiedzma_Wybredna : bardzo dobra rzecz... zwłaszcza ostatnia zwrotka ;)
frija : ciekawe i z tuwimem zamiaru porównywać nie mam. :wink:
minawi : Dzieki za uznanie, Kocie Alphar, heh jeśli takie jest twoje skojarzenie to się...