Rozwijał ten swój rzeźnicki styl Krisiun nieustannie i słychać to na ich czwartym albumie „Ageless Venomous”. Jest on inny od „Conquerors Of Armageddon”, pod względem konstrukcji utworów, a zwłaszcza ich brzmienia. Przy okazji można się zastanowić czy, w uzyskiwaniu maksymalnej selektywności dźwięku, nie posunięto się zbyt daleko.
Po wydaniu "Conquerors Of Armageddon" o Krisiun zrobiło się głośniej, jako, że zespół wbił się do czołówki nowej fali death metalu, którzy w pewien sposób tchnęli nowe życie w ten gatunek. Co prawda album odstawał poziomem od ówczesnych dokonań Nile czy Cryptopsy, ale pozwalał zespołowi być zauważalnym i liczącym się zespołem na scenie metalowej.