
Jeden z czołowych przedstawicieli brutal death metalu na świecie powraca do Polski. Cannibal Corpse zagrają 16.08.22 w poznańskim klubie B17 oraz 17.08.22 we wrocławskim klubie A2. Amerykanom towarzyszyć będzie ekipa Trevora Strnada z The Black Dahlia Murder. Charyzmatyczna załoga pod wodzą Corpsegrindera przyjedzie do Polski promować swój najnowszy album “Violence Unimagined” wydany w kwietniu 2021 nakładem Metal Blade Records.

Amerykańscy black/death metalowcy z Automb swoją drugą płytę „Chaosophy” postanowili najpierw zremasterować, a potem wydać w Polsce. To pierwsze odbyło się w słynnym Hertz Studio by Wiesławscy Brothers, a za drugie odpowiedzialna jest Witching Hour Productions. Płyta oficjalną premierę będzie miała 27 marca, a dedykowana jest Jonowi Nodtveidtowi z Dissection. „Rest in chaos”.

Trudno szukać równie solidnej, death metalowej załogi co brazylijskie trio braci, czyli Krisiun. Niezmiennie od prawie 30 lat, zespół koncertuje i nagrywa, a ich ostatni album „Scourge Of The Enthroned” wydany we wrześniu 2018 nakładem Century Media Records potwierdza wysoką formę muzyków. Po niezwykle udanych koncertach w Poznaniu i Warszawie u boku Septicflesh powracają.

Rozwijał ten swój rzeźnicki styl Krisiun nieustannie i słychać to na ich czwartym albumie „Ageless Venomous”. Jest on inny od „Conquerors Of Armageddon”, pod względem konstrukcji utworów, a zwłaszcza ich brzmienia. Przy okazji można się zastanowić czy, w uzyskiwaniu maksymalnej selektywności dźwięku, nie posunięto się zbyt daleko.

Wyłaniający się z ognistych czeluści jeźdźcy apokalipsy zwiastują nadejście śmierci i zniszczenia, a ich najazd zapowiada krwawą rozprawę ogniem i mieczem. Przez najbliższe czterdzieści dwie minuty będą mieli pełne ręce roboty i nie spoczną w swojej krucjacie aż do ostatnich dźwięków „Conquerors Of Armageddon” – trzeciej płyty Krisiun.

Jak już death metal dociera z Brazylii to jest to bardzo brutalny death metal. Nie inaczej jest w przypadku Nephasth, który u zarania wieku zaczął dziarsko kroczyć ścieżką spustoszoną już przez Krisiun i Rebaelliun. Swoja pierwszą płytę opublikowali w Europie, w duńskiej Mighty Music, ale prawie równocześnie została też wydana w Polsce, przez Empire Records na płycie i kasecie.

Death metalowa formacja ze Stanów Zjednoczonych - Cannibal Corpse, ogłosiła europejską trasę koncertową. Mamy dobrą wiadomość dla polskich fanów, ponieważ zespół zawita również do naszego kraju. Amerykanie zagrają dwa koncerty: pierwszy z nich odbędzie się 25 kwietnia w warszawskim klubie Proxima, a kolejny odbędzie się dzień później w poznańskim Blue Note. W roli supportów usłyszymy Krisiun oraz Hideous Divinity.

Pochodzący ze Szwajcarii Sounds Of Fury niedawno wydał swoją drugą płytę. Nie znam pierwszej, ale musiała być na tyle interesująca, że zwróciła uwagę Mighty Music, pod szyldem której ukazała się "Mediocracy". Patrząc na jej poziom wcale mnie to nie dziwi gdyż jest to solidny kawał technicznego i brutalnego death metalu, którego bardzo przyjemnie posłuchać.

Inhumanity to białostocki projekt, którego autorem jest Tom D. obsługujący wszystkie instrumenty i jak zapomniano dodać w okładce, nie tylko instrumenty, bowiem jest tu trochę efektów specjalnych i ewidentnie nieprawdziwa perkusja. Muzyka jest instrumentalna i jak sugeruje okładka, kosmiczna. Wskazuje na to właśnie ta jej elektroniczność i przy odrobinie dobrej woli można odnaleźć spójność dźwięku i obrazu. Mimo to całość niezbyt przypadła mi do gustu i nie uważam, żeby była to interesująca pozycja.

Brazylijski Rebaelliun to zespół, który pochodzi z Rio Grande do Sul, czyli z tego samego miasta co Krisiun. Jest to o tyle istotne, że ich muzyka, stylistycznie bardzo przypomina ten o kilka lat starszy pomiot Szatana. Zresztą Krisiun otwiera listę pozdrowień na „Burn The Promised Land”, a co ciekawe drugi jest Deicide, a trzeci Vader. Mamy więc do czynienia ze szwadronem przystępującym do czynienia totalnej death metalowej zagłady, która z założenia ma wyniszczyć wszystko co święte. Tytuł płyty nie pozostawia wątpliwości, że lekko nie będzie, a potwierdza to także zdjęcie zespołu. Masywne łysole do sympatycznych nie należą i nie radzę spodziewać się po nich niczego dobrego.
rob1708 : brak sprzedaży i ciągłe wkładanie kasy , słaby kontrakt może to...
zsamot : Co za proza życia??? A ja wolę "Annihilation", niemniej to była k...
rob1708 : miałem przyjemność widzieć na żywo Poznań Dziedziniec Zamkow...

cross-bow : Oczywiście prawidłowa odpowiedź to Jean-Francois Dagenais. Nagrody...

cross-bow : Tez tak mysle. A poza tym to Kataklysm = tandeta do n-tej. 2 razy na zywo ich...
morsun : Tez tak mysle. A poza tym to Kataklysm = tandeta do n-tej. 2 razy na zywo ich...
Harlequin : Tez tak mysle. A poza tym to Kataklysm = tandeta do n-tej. 2 razy na zywo ich...