Los po raz kolejny rzuca mi na biurko death metalowe mięcho. Jak słowo daję, ten rok upłynie chyba pod znakiem metalu śmierciu. Mieliśmy już debiut Neyry, niedługo na świat przyjdzie pierwsze dziecko szwedów z Desolator i oczywiście nie można zapominać o nowym materiale "Tyskiego Death" czyli Catharsis, który miejmy nadzieję znajdzie w końcu wydawcę. Tymczasem weźmy pod lupę nowy twór warszawiaków z Vedonist, który ujrzał światło dzienne niecały miesiąc temu i na którym pojawiły się dwie nowe gęby.