Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

książka nie napisze się sama

POLOG

Popatrz Rafał, mamy w tym samym miejscu pryszcza.
Ty masz trzy a ja jednego, tego Twojego środkowego.

ROZDZIAŁ PIERWSZY - U DERMATOLOGA

Kwiecień tego roku, chwilę po zmroku.
Obstawiłam się wszystkim, co będzie mi w danej chwili potrzebne, na wyciągnięcie ręki. zbędne ruchy sa zakazane.Czuję się jak laniwiec zawisły na gałęzi jakiegoś wiosennego drzewa.Prawdopodobnie właśnie w tym momencie wiszę na tym, tu za oknem, co mirabelki będą na nim w lato kwitły. Niech więc będzie, że w chwili obecnej wiszę na mirabelkowcu, tyle że bez mirabelek,za to z laptokiem, ogarkami i szlugami.Snuję plany na nadchodzący czas w nadzieji, że przyjdzie mi do głowy coś co poruszy mnie do tego stopnia, do jakiego to stopnia (prawdopodobnie dziewiątego) jeszcze nic mnie nigdy nie poruszyło. A poruszam to ja się wyjątkowo żywo ostatnimi czasy więc nie wiem o co chodzi. Ewentualnie, że pojawi się coś, dzięki czemu przyszłoś swoją będę widziała dośc klarownie, przynajmniej klarowniej niz teraz. Czy to ma coś wspólnego z klerem? Bo jesli tak to ja dziękuję, postoję.Już wolę tak dyndac przewieszona przez tą gałąź do końca świata i o jeden dzień dłużej jak to siema jurek owsiak powiedział. Od zawsze i niezmiennie kojarzył mi się z owsianką, a owsianka to jak mawiali u mnie w przedszkolu - płatki Michaela Jacksona. Wyczuwam tu haczyk. Chociaż żesz kurwa, gdzież ja go nie wyczuwam?Cholera, co do tego dermatologa to coś niebardzo, za to moja ortodontka... Ooo moja ortodontka to jest coś. Chadzam do baby raz w miesiącu, żeby mi druty przykręciła. A ta zamiast kręcic gada. O wszystkim. Opowiada mi o swojej poprzedniej klienteli, o tym, że znowu ubrałam się na różowo co znakomicie komponuje się ze ściereczką jaką przyczepiła mi pod mordką żebym się nie obśliniła za nadto. Ale największy szał jest wtedy, gdy ona mie mówi, że ja źle połykam i przez to mam wydęty brzuch i nierówne łopatki. -Sama se masz wydęty brzuch- powiedziałam więc pewnego razu. Ona wyprostowała się, przyłożyła obie ręce do kauduna swego i z niekłamaną radością powiedziała, że jest jednyna pośród tego całego motłochu co tu się przewija, co ma brzuch w najlepszym porządku. I żebym poczytała lepiej różaniec co jest w poczekalni. Ja na to, że owszem znam różańce co je wykłada. Ale nie znajdują się one wpoczekalni tylko u mnie na półce bo co miesiąc podpierdalam jej nowy numer na urzytek własny. Potem opowiedziałam jej jak robię z nich wycinanki i kolaże. Czasem powstaje mojżesz z głową benia, a innym razem jezus zamiast na krzyzu wisi na słupie telegraficznym, przy którym majstruje maria magdalena. Mnogośc przenośni ułatwia interpretację-mówię jej. A ona mi na to:- A gdzie w tym wszytskim jest Rafał? Ja:-Jaki Rafał? Nie znam typa... Wytłumaczyła mi więc, że chodzi o tego z prologu. Wtedy zaczaiłam. Nie znamy się zbytnio. Pojawił się tam z powodu swoich zmian trądzikowych, które i ja posiadam, co czyni nas w jakiś sposób podobnymi do siebie.I wtedy wszedł Rafał. -o wilku mowa, powiedziałam z wielkim trudem bo baba znowu za mocno podkręciła mi drut. A on na to: Nosił wilka razy kilka, ponieśli i wilka. -Nie wnikam mój drogi co Ty tam nosisz, ale zmiana bo ja już na tym fotelu dłużej nie wytrzymam. Baba sie wyraźnie rozpromieniła widząc kolejną duszę niezmanierowana jeszcze jej poglądami. Zaczęło się. Nauczyła Rafała połykac bez wystawiania języka z buzi, że niby jak to się robi przez zęby to brzuch maleje i podbródki dziewiąte giną. Trwało to dobry kwadrans no i Rafał jak to Rafał się wkurwił i przyłożył babie przez łep tym przyrządem co na nim wszystkie wiertarki wiszą. Baba poległa. Ja zabrałam z poczekalni ostatni numer różańca a Rafał poszedł do kibla zmyc z siebie naleciałości, tej jakże feralnej wizyty.
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły