Jak to jest, ze serce potwora moze drgnać na widok pięknej istoty ? Jak to jest, że prawie jej nie znam, a tak wiele w stanie zrobić dla niej potrafię ? Tyle przeciwnosci, a ja nie umiem się zniechęcić, powiedzieć NIE ! ja się na tonie pisze, dla mnie to za wiele. Prawie zawsze jak pakuję sięw takie zwiazki nic dobrego z nich nie wychodzi ( a już na pewno na dłuższą metę ). ale ja nie rezygnuję. Moze jest we mnie coś z krasnoluda ? Boję się, ze znów pozostanę sam, ze znów bedę sam wył do księżyca, ze sam będe płakał w poduszkę, że znów będe siedział na łóżku tępo patrząc pzred siebie. Mówią ryzyk-fizyk, ale nie zapominajmy, że to fizyk wymyślił nukę.
A nade wszystkich wątpliwości chciałbym znów poczuć smak jej ust i ciepło jej małego ciałka. A w przyszłości głowę ufnie złożoną na piersi podczas snu i ręce trzymające tak jakbym był snem i bojącymi się go puścić.