Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Felietony :

Wampirza wędrówka po świecie

Ludzka natura, a zwłaszcza jego umysł wykraczał poza bariery świata i świadomości tworząc istoty tak niezwykłe, tajemnicze, mroczne bądź potężne i wspaniałe. Jednymi z mitycznych, aczkolwiek przewijającymi się przez całą historię świata począwszy od starożytności, przez wszystkie epoki, aż to teraźniejszości są wampiry. Wizerunek ich zmieniał się i niestety zmieniać się będzie z każdym nowym ludzkim pomysłem. Tak więc cofnijmy się w mroczne, spowite mgłą niepamięci wieki i razem z krwiopijcami przemierzajmy świat.
Pierwszy raz wizerunek wampira pojawił się w Mezopotamii, najprawdopodobniej w Babilonie. Mieszkańcy krain pomiędzy rzekami jako pierwsi wymyślili wizerunek wampira jako wstającego z martwych trupa, którego jedynym celem było picie krwi. Zostało to wymyślone najprawdopodobniej na potrzebę ujarzmienia osób wychodzących poza margines społeczeństwa, odrzuconych, dziwnych. Samobójcy, mordercy-psychopaci, wiedźmy byli najlepszymi kandydatami na wampiry, bowiem mezopotamscy mieszkańcy mieli powiedzenie iż "Ziemia nie przyjmuje niegodnych". To właśnie z tamtych terenów pochodzi owy stereotyp wampirów, który następnie się spopularyzował i rozprzestrzenił na praktycznie cały świat.

Kolejny etap wampirzej egzystencji zatrzymał się na terenach słowiańskich, gdzie również panował powyższy obraz wampira lecz nieco zmieniony. Słowiański wampir nie miał kłów, lecz ich język był taką ssawką (taką jak ma komar). Wampiry te były całkowicie nieśmiertelne, efekty kołków, rytuałów, rozczłonkowania, odrąbania głowy i wszystkie inne nie były skuteczne w ich wypadku. Człowiek wampira mógł zabić tylko sprytem, np. gdy istniało podejrzenie, że w okolicy wioski jest wampir to zamykano się w domach na noc i rozsypywało się ziarno, które wampir musiał pozbierać nim wejdzie do domu. Takiego wampira zastawało słońce, które spopielało go niszcząc całkowicie. Ciekawostką jest, że w wampiry słowiańskie przestano wierzyć na naszych terenach bardzo długo po ochrzczeniu polski, bowiem pamiętano, że zbyt wiele zgonów było za sprawą wampirów :).

Przejdźmy teraz do okresu, w którym wykształciły się znane nam Nosferatu. Kościół początkowo po części przejmował mity nowo ochrzczonych pogan i obracano je przeciw nim, lecz z wampirami postąpiono tak na ogromną skalę. Zaczęto głosić iż wampiry to powstali z grobu źli ludzie, których ciało poczęło się rozkładać i zabijają grzeszników wysysając z nich życiodajny płyn. Ludzie zaczęli w to wierzyć i robili wszystko byle by nie zostać wampirem po śmierci, a za życia nie zostać zabitym przez wampira. Śmiesznym aspektem tego jest to, iż kilkaset lat później kościół ogłosił (wcześniej głoszone przez siebie) opowieści o wampirach herezjami i bezeceństwami, których należy się wystrzegać bowiem jest w nich szatan. Prócz tego, na wampiry wołano jeszcze inaczej, mianowicie wilkołaki. Wilkołak i wampir był uważany wtedy za tą samą istotę.

Kolejną wampirzą epoką jest epoka dworskich, wysoko urodzonych, pięknych wampirów lubujących się w torturach i sadystycznych grach. Najbardziej znaną postacią z tego okresu jest Wlad III Palownik zwany Draculą. O dziwo był to bardzo religijny człowiek za życia, jeździł na krucjaty i przeznaczał kolosalne sumy kościołowi (to się nazywa wdzięczność!!!). Na swoich ziemiach, w Transylwanii słynął jednak z surowych rządów i lubował się w karze nabijania na pal. Kolejną osobą, która przyczyniła się do powstania tego nurtu była znana i lubiana Elizabeth Batory. Była to najbardziej znana seryjna morderczyni w dziejach Słowacji i Węgier. Wszystko zaczęło się od strachu przed starością i brzydotą. Poprosiła o pomoc miejscową wiedźmę, która powiedziała jej, że jeżeli chce być wiecznie młoda i piękna musi raz w miesiącu kąpać się w krwi młodych dziewcząt. Oczywiście księżna usłuchała i sprowadziła na dwór ogromną ilość służek. Co miesiąc zabijała i ich krew wlewała do wanny, w której się kąpała, a później ją piła. Ostatecznie Elizabeth została przyłapana i skazana na śmierć poprzez zamurowanie. Jednak pamięć o niej pozostanie w nas do końca.

Powolnymi krokami dochodzimy do czasów teraźniejszych, lecz cofnijmy się do roku 1992. Wtedy został wydany najlepszy podręcznik do RPG opisujący wampiry. Chodzi tutaj oczywiście o Wampir: Maskarada, kultową grę fabularną. Wydaje mi się, że nie muszę nikomu przybliżać realiów owego cudnego RPGa. Jak dla mnie jest to najlepszy okres dla wampirów.

Ostatnią, żenującą i nie wiem jak w ogóle mogącą dojść do skutku erą wampirów jest tzw. Era Zmierzchu. W tych czasach wampiry są wyidealizowanymi ludźmi mającymi wszystko, będącymi pięknymi i świetnymi lecz pozbawione swego największego uroku: skazy. Wampir bez skazy jaką jest picie krwi, nie wychodzenie na światło słoneczne, cała jego klątwa bytu tworzy z niego tego, kim jest. Zrobienie czegoś takiego się nie godzi i jestem zdecydowanym przeciwnikiem tego... czegoś co zrobili z tak genialną istotą, pielęgnowaną przez wieki, a nawet tysiąclecia.
Komentarze
evanescence : ciekawie....
Gorg666 : Kolega się żali? Takie żale to na blogasku można zamieścić, że się...
Mandraghora : Och łał. Ileż błędów w tym felietonie. Już w pierwszym zdani...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły