Włoski Undead Creep rozpoczął swoją niezbyt długą karierę w 2009 roku i od razu zadebiutował demem zatytułowanym po prostu „Demo”. Wydali je sami na płycie, ale rok później materiałem zainteresowała się Unholy Domain Records i wypuściła go na kasecie. Znajdują się na niej cztery uderzające death metalowe kawałki poprzedzone krótkim akustycznym intrem. Całość nie osiąga piętnastu minut.
Wprawdzie jest krótko, ale za to mocno i intensywnie, a w tym niedługim czasie zespół potrafił zaprezentować się z dobrej strony. Muzyka jest tłusta i mięsista, zbudowana z ciężkich gitarowych riffów, a także opatrzona solówkami. Brzmi to bardzo po szwedzku w jak najlepszym tego znaczeniu, ale w ogóle trzeba powiedzieć, że to brzmienie jest bardzo dobre również w sensie produkcji. Jest selektywne i przytłaczające. To samo się tyczy głęboko growlującego wokalu.
Tempa raczej szybko-średnie, ale takie zwolnienie pod koniec „Summoning The Abyss Lord” też robi odpowiednio duszne wrażenie: „Doom and destruction, world in desolation”. Najbardziej przebojowym numerem jest za to pierwszy „Final Demise” z walącym między oczy refrenem.
Wersja kasetowa, którą posiadam też jest ładnie wydana, na grubym papierze i z dobrej jakości zdjęciem. Tylko z wielkością czcionki tekstów kogoś poniosło. Przyglądając się z bardzo bliska jeszcze jestem w stanie odczytać, ale i tak lupa to by się przydała. Pomijając ten drobny szczegół to demóweczka jak najbardziej na plus i na pewno przysporzyła się do rozreklamowania siebie przed nadchodzącą płytą.
Tracklista:
1. Intro – Darkest Slumber
2. Final Demise
3. Ritual Slaughter
4. Summoning The Abyss Lord
5. Undead Creep
Wydawca: Unholy Domain Records (2010)
Ocena szkolna: 4