Symfonia o Zmiennej Ostrości
Poczułam w mej duszy westchnienie„Symfonii o Zmiennej Ostrości”.
Objęło mnie widmo beztroski,
Zgubionej w odległej przeszłości.
Ten zespół jest zamkiem zburzonym,
Co chytrze przyciąga me oczy.
Kto spojrzy na niego, ten szepnie:
„Ach, kiedyś być musiał uroczy!”.
Bo duet The Switchblade Symphony
Jest taki, jak jego nazwisko.
Przed laty gotyckie miasteczko,
Dziś ciche jak zmierzch cmentarzysko.
Zniknęły transowe melodie,
Blond włosy w kucyki związane…
To wdzięczny był gothic, choć mroczny,
Jak lalki na ciemno ubrane…
Lecz w sercach słuchaczy zostaną
Na zawsze ich dźwięki hipnozy.
Wspomnienia „Serpentyn” i „Clownów”,
Wręcz znaki przyjemnej psychozy.
Ach, wierzę, że Tina i Susan
Są skłonne na scenę powrócić
I znowu „Insekty”, „Terapie”
Dla fanów subtelnie zanucić!!!