Krakowski Terrordome nie zwalnia tempa i w połowie roku wydał swoją drugą płytę. Nie odkryję Ameryki stwierdzając, że jest to kolejna zwięzła, ale treściwa dawka wściekłego thrash metalu w starym dobrym stylu. Zresztą, żeby nie było żadnych wątpliwości o inspiracjach zespołu informuje naklejka reklamowa na pudełku płyty. Terrordome podąża drogą wytyczoną przez Slayer, Razor i Dark Angel, a na „Machete Justice” królują sex, drugs i rock and roll.
Nie tylko naklejka zdradza konkretne nazwy na jakich wzoruje się Terrordome, ale mówi o tym wprost „Back To The ‘80s”. Razem z takimi tekstami jak „Terror Thrash Killing Machine”, „Favourite Sport: Mosh” i „Welcome To The Bangbus” daje wyobrażenie jakim muzycznym stylem para się ten zespół. Jest to oczywiście nieokiełznany thrash, ale taki szybki i szalony z pod znaku Nuclear Assault czy S.O.D. Kawałki więc są krótkie, lecz bardzo intensywne i wszystko w nich pędzi na złamanie karku. Napchane jest tez dużo tekstu, ale między zwrotkami Terrordome znajduje też czas żeby połupać i przywalić trochę galopującymi riffami lub ciętą solówką. Wyraźnie aktywny jest tez bas, który nie dość, że dobrze słyszalny, to jeszcze zdarza mu się wychylić z jakąś brzęczącą zagrywką. Rock and roll tryska pełną parą i na warstwę muzyczną na pewno nie można narzekać.
„Machete Justice” oraz jej autorzy nie stronią tez od uciech życiowych. Czas umilają im wytatuowane niewiasty w gustownej bieliźnie, a także różnego rodzaju, mniej lub bardziej legalne używki. W świat sprośnego wyuzdania wprowadzają „Nocturnal Emission”, „Welcom To The Bangbus” i przede wszystkim „Itallian Stallion”, który jest pieśnią pochwalną ku czci gwiazdora porno Rocco Siffredi. Przed zbyt daleko posuniętą konsumpcją niedozwolonych substancji ostrzega natomiast „Crocodile”.
„Machete Justice” to również świat brudnych pieniędzy, finansowych przekrętów i ciemnych interesów. Utwór tytułowy odnosi się do wojen krakowskich gangów narkotykowych i futbolowych. Na wszelki wypadek więc na zdjęciach panowie są wyposażeni w pistolety, noże i kije baseballowe. Jak trzeba będzie komuś powiedzieć „Give Me Back My Money” to żeby nie było problemu.
Najważniejsze jednak, że Terrordome nie tylko pozuje na zdjęciach, ale naprawdę potrafi przywalić. Płyta jest uderzająca i nie daje chwili wytchnienia. Nic tylko ruszać na balety spod znaku terror thrash metalu.
Tracklista:
01. Machete Justice
02. Crocodile
03. Give Me Back My Money
04. Nocturnal Emission
05. Terror Thrash Killing Machine
06. Human Wreckage
07. Favourite Sport: Mosh
08. Italian Stallion
09. Back To The '80s
10. Evil Monk
11. Welcome To The Bangbus
Wydawca: Defense Records (2015)
Ocena szkolna: 4+