Jej mroczny taniec,
Bierze kosę, pomaga kosić,
Zbiera do kielicha krew,
Podaje mi, upijam łyk,
Czujemy to samo,
Myślami przenikamy się.
Wszystko zamarło w koło nas,
Zatrzymał się czas,
Bieleją w mroku kości,
Zbieram bukiet z nich,
By w ofierze mej miłości,
Wręczyć go ci.
Gęsto ściele się trup,
Niczym dywan u naszych stóp,
Jesteśmy ty i ja,
Starą, ponurą melodię,
Śmierć nam na skrzypcach gra,
Przytuleni do siebie tańczymy w jej takt.
Pod stopami kości trzeszczą,
Szkarłatem błyszczą plamy krwi,
Urywa się melodia,
Znika śmierć,
Wschodzi słońce, nadchodzi dzień,
Rozpływamy się w rzednącej mgle.