Bóg nie jest wylewny. Nie przyłapiesz Go na wypuszczaniu dla przyjemności zbyt wielkiej ilości niebiańskiego gazu albo na czczej gadaninie. Nie interesuje Go również cholernie wielkie prawienie kazań. Minęły dawne dni wciskania rzeczy na siłę-dni starego ognia i siarczanej smoły. Obecnie Bóg handluje specjalnym towarem-ludzie są teraz mniej skłonni do rozstawania się z drogocennymi uciechami życia i ziemskimi przyjemnościami w zamian za obietnicę królestwa niebieskiego po śmierci. Klientela Boga jest mała i ekskluzywna. Diabeł zagarnia szuflą. Bóg dojrzał. Nie jest już tą impulsywną istotą bez charakteru z Testamentów-porywczym handlarzem wiecznością,z torbą pełną tanich cyrkowych sztuczek i grzmiącym głosem-zapalczywym kramarzem z płonącymi krzewami i cudownymi laskami. Obecnie Bóg wie,czego pragnie,i wie,KOGO pragnie. Jeżeli w swym majestacie uznał za stosowne wybrać cię jako narzędzie w Wielkim Planie,wtedy,mówię ci,musisz być gotów na przyjęcie,zrozumienie i wypełnienie Jego poleceń,bez żadnych pytań albo dyskusji. Byłem Jego mieczem,ostrym i zatrutym,gotowym do uderzenia. Lśniłem w słońcu.
Nick Cave-"gdy oślica ujrzała anioła",wyd.Akia s.c.,1999-wydanie IV,str.186.