"
Idziemy dziś naszą aleją
Przecierając nowy szlak
Ciemno już i trująca kadź
Przelewa się w powietrzu
Widziałeś? – smoki nad miastem
W dali sięgają nieba
Zwieszają skrzydła nad nami
I duszą dławiąc w krtani
Słyszałeś? – ich groźne pomruki
Bez ognia płyną nad parkiem
Coraz mniej widać przed nami
Za nami tylko ukradkiem
Smoki łypią oczami
Węglem rysując w próżni
Poczułeś? – ich chropowate ciała
Dotykają nas niechcący
Wszystko chłoną i znikną
Dopiero gdy noc się skończy
To smoki czarne nad miastem
W kotłowniach mają świątynie
Oddychają mdłym dymem
Na ulicach siadają zdumione
Nadrealnością ludzi
Widzisz? - to smoki nad miastem
Smog jak łza zewsząd płynie.
"czuczaczek : Podoba mi się ten wiersz. Jest naprawdę pomysłowy i oryginalny. No i...