Obawiasz się że nie przetrwamy
Że zamilkniemy któregoś dnia
I odejdziemy
A ja Ci mówię –
Że nawet jak deszcz przestanie
padać
Straci swe kolory blasku
W nas zamilknie romantyczność
Chce się budzić obok ciebie o
brzasku
Duszą i ciałem
Światłem czterech ścian
Naszych dłoni i pocałunków
Nie będzie potrzebny żaden szept
Wystarczy nasza wspólna cisza
A ja ci obiecuje –
Będziesz jedną osobą
Która nieśmiertelność zdobędzie
W mym sercu
I położymy się na łące
Naprzeciw nasze twarze będę w
siebie wpatrywać
Dotykać niewidzialnymi nagimi
ciałami
Złapiemy się za ręce
I w końcu – nie odejdziemy
Tworząc to coraz niezwykłe
opowieści
Nasze – wspólne i życiowe.