„…Nasze Jest Królestwo, Potęga I Chwała Na Wieki…” to pierwsza płyta długogrająca Frontside. Specjalnie użyłem słowa długogrająca, ponieważ za jednym podejściem możemy od razu zapoznać się z wersją polską i angielską. W przypadku kasety, którą mam, obie te wersje znajdują się na innych stronach. Najrozsądniej jest więc uznać, że cały album mieści się na jednej stronie i po prostu występuje dwa razy, w dwóch różnych językach.
Skupię się więc na części polskiej, nie tylko dlatego, że to jest dla nas, ale też dlatego, że jest na niej jeden numer, który nie został nagrany po angielsku. Poza tym te polskie teksty stanowią wartość dodaną i wyróżnik Frontside, a słuchanie tego samego po angielsku nie ma takiego efektu.
Muzyka Frontside najbardziej przypomina hardcore, ale tak naprawdę wiele w niej elementów metalu, metalcore’a i rocka. Utwory są urozmaicone i choć wszystkie charakteryzują się ciężkością, to ich konstrukcje są różne. Taki „Judasz” po prostu zdmuchuje grindcore’ową jatką, „Synowie Ognia” ukazują bardziej liryczne fragmenty, a „Linia Życia” jest wolny i zawiera w sobie wręcz orientalny motyw. Takim klasycznym hardcore’owym przedstawicielem jest za to na przykład „Krew Za Krew”, a zupełnie inną bajką jest z kolei „1902”. To właśnie jest ten utwór, który wystepuje tylko po polsku i opowiada o Sosnowcu, czyli rodzinnym mieście Frontside. Tytuł zaś nawiązuje do daty uzyskania praw miejskich.
Głównym atutem Frontside, obok miażdżącego brzmienia, jest przebojowość. Kawałki są uderzające i łatwo wpadające w ucho. Tu właśnie bardzo pomagają polskie teksty, bo wszystko to jest dodatkowo łatwiej sobie przyswoić. Taki „Więzy” naprawdę porywa rytmicznymi riffami i swoim: „System jest zły – nie ma tu przyjaźni!”. Sporo tu też głębokich ryków, które jednak układają się w konstruktywne struktury, a nie są bezsensownym darciem mordy. Podobnie w „Kulminacja”: „System wartości nasiąknie naszą krwią…”
„…Nasze Jest Królestwo, Potęga I Chwała Na Wieki…” to dobry debiut, w którym czuć jeszcze większy potencjał zespołu. Oczywiście łatwo to pisać z perspektywy czasu, ale jakby można było wyczuć, że to się będzie jeszcze rozwijać. Nie dziwne więc, że znaleźli się chętni do dalszej współpracy i zespół poszedł za ciosem. No i jeszcze ten wymowny cytat tytułowy. Odważny trochę i bezczelny, ale mimo wszystko trafny.
Tracklista:
01. Intro=Chaos
02. Modlitwa
03. Długa Droga Z Piekła
04. Synowie Ognia
05. 1902"
06. Krew Za Krew
07. Kulminacja
08. Judasz
09. Więzy
10. Zagubione Dusze
11. Linia Życia
Wydawca: Metal Mind Productions (2001)
Ocena Szkolna: 4+