
Czytamy więc o mieszkańcach obcej planety niepokojąco nas przypominających (może jedynie o „innym spojrzeniu”), roślinach i zwierzętach przypominających do złudzenia te, które znamy (mięsożerne konie należą do moich ulubieńców) i niezwykłych, obcych miejscach, które chwilami nie wydają się wcale tak obce.
O ile poprzednie części mogłyby stanowić zamknięte całości, przedstawiały bowiem poszczególne etapy ekspedycji Vuko, jednego z dwóch głównych bohaterów sagi, pochodzenia ziemskiego, i tułaczki Filara, drugiego spośród bohaterów, midgaardczyka, o tyle tom trzeci urywa się nagle, pozostawiając w polu najważniejsze wątki. Grzędowicz nie kazał długo czekać i w tomie czwartym opowiedział dalsze losy głównych bohaterów, które dla wielu mogą okazać się wyjątkowo zaskakujące.
Chciałabym także zwrócić szczególną uwagę na wydanie książki. Fabryka Słów, do której okładek mam szczególną słabość, nie zawiodła i tym razem wydając wznowione części sagi w przepięknej oprawie (wszystkie części wydawnictwo wydało ponownie w tym roku). Duża w tym zasługa Dominika Brońka odpowiedzialnego za ilustracje zamieszczane zarówno na okładce, jak i na poszczególnych stronach książki. Od lat uwodzą mnie także wiersze i pieśni Mai Lidii Kossakowskiej, które stanowią punkt wyjścia – często nie dosłowny – wielu rozdziałów. Nie zabrakło ich również w najnowszym, znakomitym tomie czołowego, polskiego fantasty.
Wydawca: Fabryka Słów (2012)
Samurai : To wydanie mimo świetnego pierwszego wrażenia posiada poważny błą...
oki : zgadzam się, że fabryka słów dba o wszystkie szczególiki - żeby...
travis_bickle : aż chce się czytać!!