W poszukiwaniu muzycznych osobliwości trafiłam jakieś pół roku temu na debiutanckie demo projektu Folaigh z Katowic. Celowo piszę "projektu", gdyż to nie zespół, a jednoosobowa inicjatywa skrywającego się pod maską muzyka, producenta płyty, kompozytora, twórcy tekstów i grafiki w jednym. Już sam ten fakt tajemniczości przyciągnął mnie do zapoznania się z jedynym jak na razie wydawnictwem Folaigh, trwającym niespełna pół godziny krążkiem "Sketches".
Album otwiera chyba najbardziej zachodzący w pamięć, instrumentalny "Bloody Desert Night". Tytuł utworu jest w całości adekwatny do tego, co przychodzi nam usłyszeć - uruchamiające wyobraźnię orientalne dźwięki i psychodeliczna rytmika (głównie praca perkusyjnej stopy) przenoszą słuchacza w mroczne i niebezpieczne przestrzenie pustyni - słowem "egipskie ciemności". Nie ma tu miejsca na oazę spokoju, choć tempo należy raczej do wolniejszych - panuje tutaj niezwykle hipnotyczna, nerwowa atmosfera, potęgowana przez ogrom różnych odgłosów w tle.Pozostałe kompozycje na "Sketches" utrzymane są w trochę innym, aczkolwiek jeszcze bardziej mrocznym i tajemniczym klimacie. Przede wszystkim dochodzi wokal, który w większości przypadków występuje pod postacią szeptu czy też melorecytacji, a czasem drugoplanowych zaśpiewów. Akompaniament stanowią w głównej mierze perkusja i gitara elektryczna oraz różnej maści elektroniczne "efekty otoczenia" tak typowe dla dark ambientu.
Muzyki Folaigh nie można jednak sklasyfikować jako czysty dark ambient, choć wiele za nim przemawia. Przede wszystkim jest to mocno eksperymentalna twórczość, mająca w sobie też dużo z industrialu (elektroniczne dodatki) czy po prostu metalu (ciężkie gitary, stopa perkusji).
Nie wiem czy jest sens analizować każdy utwór z osobna - poza wspominanym "Bloody Desert Night" reszta kompozycji posiada wiele cech wspólnych: wolne tempo, wybijane dość prostym rytmem perkusji, chociaż nie można na pewno określić muzyki Folaigh mianem minimalistycznej. Właściwie tło wybija się w niej na plan pierwszy, a to co powinno być na przedzie jest niejako schowane.
Szukając inspiracji, jakie można by wyłapać na "Sketches", od razu przychodzi mi na myśl projekt Lustmord, ale również klimat twórczości zespołów Tool albo Isis. Zaznaczam jednak, iż są to skojarzenia kompletnie subiektywne, ponieważ muzyka Folaigh należy do ciężko klasyfikowalnych, pozostawiając słuchaczom wolność myśli i interpretacji. Pisząc to, aż wypada mi wstawić tu tekst ze strony Folaigh: "If no Ghost is Holy, the Mind is Free." Dokładnie.
Tracklista:
01. Bloody Desert Night
02. Mind Shall Die
03. Collect
04. Orbits
05. Hide Me
06. Awakening
Wydawca: Folaigh (2008)
Całość materiału ze "Sketches" można odsłuchać na profilu MySpace Folaigh pod adresem: myspace.com/folaigh