Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Blond Wędrowiec

"Oczy Ślepców , słyszysz cisza. Są zwrócone zza pleców. Osiwiały brat, Spójrz pokochasz. Włosy rozprasza wiatr."
Blond Wędrowiec
A sępy stały się ludźmi.Wydłubującymi kawałki,serc z surowej ziemi...
Daleka pustynia na drodze,zwariowania czarnego żwiru.Zwęglone gałęzie konarów,huki opadających gwiazd.Rozproszone kawałki szkła,smuga toksycznej poświaty.
Oczy Ślepców,słyszysz cisza.Są zwrócone zza pleców.Osiwiały brat,Spójrz pokochasz.Włosy rozprasza wiatr.
Brylantowe łzy,błyszczały w ogrodach.Trujący bluszcz,kręcił się po schodach.Kapliczka oszroniona,Młodości zastygła postać.
Podaruj mi kwiecisty nóż,w mej piersi ofiarnie go złóż.Gdy zakwitnie w ręku twym,z raną zadartą ukoisz swe sny.
Daj mi kwiat! I wyrwij go z rąk.Wbij mi nóż! I zostaw go.
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły