„The Razors Edge” to płyta, która wstrząsnęła całym światem. I to bez cienia przesady. Już „Blow Up Your Video” to był wymiot, ale „The Razor Edge” to istny szał. Coś niesamowitego. Wielka eksplozja rock and rolla na niespotykaną dotąd skalę. AC/DC wróciło na najwyższe szczyty i zdobywało glob swoimi wielkimi występami. W tym właśnie czasie, na dalekim, warszawskim Ursynowie, na zaimprowizowanym bazarku, w miejscu gdzie teraz stoi blok, wprost z gorącego łóżka polowego, kupiłem swoje dwie pierwsze w życiu pirackie kasety marki Takt. Była to „Metallica” i właśnie „The Razors Edge”. Od tego wszystko się zaczęło…
Ten dźwięk rozkręcającej się gitary znają chyba wszyscy. Elektryzujący początek powoli świdruje uszy, by w końcu wybuchnąć pełną energii ekspresją i dać upust napięciu jakie wytworzył. A do tego to charakterystyczne: „Aaa aaa. Thunder!” Total. „Thunderstruck” to po wsze czasy niezastąpiony otwieracz wszystkich koncertów i jeden z największych przebojów zespołu. A tych tu nie brakuje. Już drugi w kolejce jest żywiołowy „Fire Your Guns”, a potem cała plejada wielkich hiciorów. Tym razem AC/DC nie daje odpocząć i ciśnie po uszach przez cały czas trwania albumu.
Jak zaczyna się „Moneytalks” to do dzisiaj mam ciarki. Słyszałem to steki razy, a jednak wciąż robi takie samo wrażenie jak ćwierć wieku temu. Coś jest w tym kawałku, co sprawia, że jest taki wyjątkowy. Fantastyczna melodyjność gitar i chyba jeszcze lepszy wokal tworzą utwór wybitny, jeden z najlepszych w historii rocka. „Come on, come on, love me for the money.”
Zupełnie inny jest „The Razor Edge”. Rozciągnięty, taki trochę psychodeliczny, wyróżnia się na płycie, ale jest to znakomity, pełen pasji numer. Tak samo jak wszystkie inne. „The Razor Edge” to płyta, na której nie ma jednego słabszego momentu. To popis gitarowego majstersztyku, fenomenalnego wokalu i genialnych kompozycji. Wszystko jest porywające i dające ogromnego kopa. To po wydaniu tego albumu AC/DC zjeździło świat wzdłuż i wszerz, wszędzie robiąc ogromne show dla dziesiątek tysięcy ludzi. Byli wtedy na absolutnym topie, największym w swojej długiej i bogatej historii. I nic dziwnego. „Are you ready for a good time?”
Tracklista:
01. Thunderstruck
02. Fire Your Guns
03. Moneytalks
04. The Razors Edge
05. Mistress for Christmas
06. Rock Your Heart Out
07. Are You Ready
08. Got You by the Balls
09. Shot of Love
10. Let's Make It
11. Goodbye & Good Riddance to Bad Luck
12. If You Dare
Wydawca: Atlantic Records (1990)
Ocena szkolna: 6