Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Blog :

i co myśleć...

takie byle co o moim bogatym życiu wewnętrznym.
Świat się pali. Przynajmniej mój. Już sama nie wiem co mam o tym całym zamieszaniu myśleć. Czasami to czuję  się jak ksiądz w konfesjonale. Siedzie, a ludzi wchodzą i wychodzą zostawiając mnie z ich problemami. Ciężko, muszę znaleźć jakiś sposób na wzmocnienie psychiki, bo inaczej wyląduję w psycholandii. Ataki płaczu, a zaraz później niepohamowany śmiech, histeria, radość, i nic... obojętność.  A niektórzy myślą że nie mam problemów i przychodzą się dzielić swoimi. Przynajmniej w pracy trochę luzu będzie w poniedziałek...szefowej nie będzie. A we wtorek? powrót do tego koła, w którym wszystko się przylepia do człowieka...wir. A w życiu prywatnym? jeszcze większe błoto... po takich przejściach jakie miałam z "byłym" trudno mi zaufać komuś... a mój facet się czepia ze mu nie ufam ;/ bo przyjaciołom się ufo :P
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły