Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

miłość...ta prawdziwa?. Strona: 5

Wysłany: 2011-02-19 14:17

e..tam zaraz uraziłaś, spoko Nutko :)

[img:7b48385f95]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:7b48385f95]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


. Wysłany: 2011-02-19 14:31

[quote:53fa8d1535="GraveTone"][quote:53fa8d1535="Gorgoth74"]Miłość jest piękna - szczególnie ta prawdziwa - ale czy to właściwy temat na portalu "Dark Planet" ??? Domyślam się, że jest wiele innych stonek traktujących o tego typu tematyce.[/quote:53fa8d1535]

Dokładnie! Porozmawiajmy o kleju do glazury. Wg mnie, Atlas jest przereklamowany.[/quote:53fa8d1535]

Może nie koniecznie o kleju do glazury ....... chodzi mi o to, że jak pojawi się jakiś ciekawy temat o koncercie czy nowej płycie jakiejś kapeli to mało komu chce się dopisać komentarz czy swoje spostrzeżenia ale na tematy w stylu szmatławych gazetek to co niektórzy aż się nie mogą powstrzymać żeby czegoś nie wysmarować. Chyba nie do tego ta witryna została stworzona ???


I am me, and that's what I will be...........


Wysłany: 2011-02-19 14:41 Zmieniony: 2011-02-19 14:42

Nikt nikogo na siłę tu nie trzyma, jak się nie podoba, to trzeba sobie poszukać ciekawszych portali, niż DP, o strikte określonym profilu, ani w lewo, ani w prawo, po co od razu wyładowywać swoje frustracje, na forum :)

[img:11c8dc94e9]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:11c8dc94e9]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-02-19 15:41

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

Ja najchętniej bym zrezygnował z miłości, jakoś to nie jest w moim stylu kochać i okazywać uczucia. Pozatym dla mnie miłość jest bardziej czymś jak urojenie niż uczucie.


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2011-02-19 16:13

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

Nie tak dawno ktoś mi powiedział że związek bez miłości niema sensu, ja mam co do tego mieszane uczucia, oprócz miłości jest jeszcze zaufanie, szacunek czy chodzby chęć życia z drugą osoba. Ja wole nie zawracać sobie głowy zbędnymi odczuciami i wmawiać sobie i kobiecie że ją kocham.


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2011-02-19 16:38

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

Ostatnio moje podejście do życia w związku sie zmieniło i trzymam sie tego NIE ŁADUJE SIE W CUDZE ŻYCIE Z BUCIORAMI I OCZEKUJE TEGO SAMEGO W ZAMIAN to dotyczy również mówienia "kocham cię". To ma swoje plusy, jakby nie patrzeć jestem wolny :-D a na wolności mi zależy, zwlaszcza w związku. Jeśli juz żyć z drugą osobą to bez ograniczeń, trzeba żyć normalnie i po swojemu nie zapominając o tym z kim sie aktualnie jest.


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2011-02-19 17:15

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

[quote:600bcb54d1]Letyss:I tu poruszyłeś ważną dla mnie kwestię. Jestem osobą bisexualną i mimo nawet udanego związku, mogę czasem potrzebować towarzystwa kobiety w sypialni. Mogę zrezygnować z sexu z kobietą dla partnera, ale byłoby przykro jednak, że ktoś nie akceptuje tej części mnie. Kiedyś myślałam, że w związku największym, głównym problemem a nawet przyczyna nieraz rozpadu jest zdrada. Okazało się, że jest jeszcze kupa innych problemów.
[/quote:600bcb54d1]Letyss:

Właśnie, każdy jest sobą, jeśli ktoś sie w tobie zakocha i bedzie uważał że kocha cię chodź jesteś bi nie powinien ci zabraniać sypiania z kobietami. Powinien Cię zrozumieć i to akceptować. Osobiście akceptuje człowieka takiego jakim jest, a w zamian żądam tylko (bądź czasem aż) tego samego wobec mnie. Co do zdrady to być może to jest główny problem, chodź zdradę można potraktować jako wzywanie dla związku, a że przeważnie związek takiej próby nie wytrzymuje to już problem ludzi nie mój. Pozatym jeśli dwoje ludzi sądzi że sie kocha to poradzą sobie z problemami.


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2011-02-19 18:10

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

Trudna prawa, tu można zacząć dyskusje o szczęściu czy przywiązaniu, z twoim ex pewnie łączy Cię więcej niż z twoim aktualnym partnerem też tak miałem. Teraz mam problem z głowy, nie zawracam sobie kobietami i staramiami o poważny czy udany związek.


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2011-02-19 18:42 Zmieniony: 2011-02-19 18:46

[quote:2018293ca9="Vammp"]Trudna prawa, tu można zacząć dyskusje o szczęściu czy przywiązaniu, z twoim ex pewnie łączy Cię więcej niż z twoim aktualnym partnerem też tak miałem. Teraz mam problem z głowy, nie zawracam sobie kobietami i staramiami o poważny czy udany związek.[/quote:2018293ca9]
Może teraz wolisz odpychać wszystko od siebie,bo boisz się następnego rozczarowania przy kolejnej znajomości? To akurat normalna reakcja,gdy się na kimś wcześniej zawiodło.
Może zanim jak kogoś poznasz,to odpowiedz sobie na pytanie-'czym dla mnie jest miłość',a dalej to można się zastanowić czy ta osoba może tworzyć z Tobą związek i czy się nadaje na to[wiem,masło maślane].
P.S.Odp.jest do Vammp'a,w razie wątpliwości.


Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.


Wysłany: 2011-02-19 18:50

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

Jak sądzę chcialabyś żeby i twój aktualny partner podchodził do waszego zwiazku z dystansem, na luzie, tego ci brakuje w aktualnym zwiazku? Nie będę ci nic doradzał, ani do niczego namawiał, to twoje życie i możesz je zpieprzyć jak ci się podoba, mnie nic do tego. Chodź to że twój facet nakłonił Cię żebyś usunęła zdjęcia ze swoim byłym może ocierać sie o ograniczanie Cię. Chodź byłem światkiem dużo gorszej sytuacji i ograniczania partnerki. Wstyd sie przyznać ale wtedy sie zakochałem i fakt że zawiodłem bolał, a nawet nadal boli.


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2011-02-19 19:05

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

[quote:ebb41e4230]Nuta: Może teraz wolisz odpychać wszystko od siebie,bo boisz się następnego rozczarowania przy kolejnej znajomości? To akurat normalna reakcja,gdy się na kimś wcześniej zawiodło.
Może zanim jak kogoś poznasz,to odpowiedz sobie na pytanie-'czym dla mnie jest miłość',a dalej to można się zastanowić czy ta osoba może tworzyć z Tobą związek i czy się nadaje na to[/quote:ebb41e4230]

Gdybym sie na kimś zawiódł to dość szybko bym sie z tym uporał, problemem jest bardziej to że ja zawiodłem.


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2011-02-19 19:30

Vammp (Diabolista)
Vammp
Posty: 843
Wszedzie i nigdzie

Nie zostaje mi nic innego jak ci współczuć, nie będę ci nic doradzał, ale przemyśl sobie całą te sytuację. Jesli ty sie dla niego tak poświęcasz, a on nic to coś tu jest nie halo.


Czasami warto uciec od zycia...


Wysłany: 2011-02-19 19:31

Postanowiłem tez dać głos. Choć nie łatwo było to przeczytać :P
Gorgoth74
Lubimy mówić o miłości i będziemy to robić, bo to bliski naszemu sercu temat. Uszanuj to.
lacrima i Anumati
Ah wspaniałe kobiece głosy. Oczywiście po części macie rację i się z wami zgadzam. Ale powiedzmy, że tak 40%. Nie jestem wstanie wszystko wyjaśnić, ponieważ było by to obszerne i argumentowanie zajęłoby bardzo dużo pracy. A nie mam na to ochoty.
Tom1977 i Rotnak
Z waszymi wypowiedziami bardzo się zgadzam. Szczególnie Rontak, po prostu poruszyłeś moje uczucia. Mam bardzo podobne przeżycia. Choć ja moich byłych raczej nienawidzę.
Ostro krytykujecie przeć przeciwną (Pisza tak, aby nie używać słowa kobiety, bo Tom się znowu oburzy, ani też baby, bo nie mam ich namyśli), z czym też się zbytnio nie zgadzam.
Pytanie do Toma: Powiedz mi, na którym zdjęciu masz „chłopięcy (pedałkowaty) typ urody”? Bo raczej wyglądasz na twardziela.
Poza tym nie jestem pewny twojej, osobości. Mówisz, że jesteś realista, ale nie wierze Ci. Zrób to dla mnie i wykonaj ten test. Oraz zamieść wyniki. http://enneagram.pl/ - zaznaczam, że to profesjonalny test i należy go dobrze przeczytać. Innych też zapraszam. Mów wynik to: 4w5.
Letyss
Skoro musisz być z kobietą w łóżku to, czemu nie założysz związku z kobietą? Może to będzie lepsze rozwiązanie.
Vammp
Może faktycznie nie jest Ci pisane bycie w związkach, a bycie poza nimi, skoro bardziej wolisz czuć wolność.

Ale wracając do tematu. Wszyscy boicie się samotności. Ja też się jej boję. Ale na siłę trzymanie się związków nic wam nie da. Może jest wam pisane życie samotników. Przemyślcie to. Każdy ma pragnienia i marzenia o, pięknym życiu i poczuciu bycia kochanym. Ale miłość nie jest łatwa. Co jeszcze mogę wam doradzić? To abyście się zmieniali względem siebie a nie względem kogoś.
Ja też nie we wszystkim co napisałem, nie znajdę poparcia, ale mimo wszystko takie jest moje zdanie i liczę się z nim.
Na miłość nie ma złotego środka. To trzeba zapamiętać. A stosunki damsko-meskie nigdy nie są łatwe.



Wysłany: 2011-02-19 19:51

zgadzam się z Rochem.z własnego doświadczenia i kobiet w mojej rodzinie wiem jak wielkimi egoistami potrafią być mężczyźni.związki nas niszczą ale nie warto wątpić w żadną płeć.do tej pory znałam tylko 2 czy 3 uczuciowych i wrażliwych facetów którzy starali się też o drogą stronę a nie tylko o własny interes,dlatego sporym zaskoczeniem są dla mnie wasze wypowiedzi.
mimo że jestem kobietą to jak się staram,dbam i troszczę o bliskich mi mężczyzn.rozstałam się dziś z chłopakiem i moim "przyjacielem".okazało się że nie potrzebnie chciałam mu imponować wiedzą i umiejętnościami a starania z mojej strony tylko go utwierdzały w przekonaniu że jak nic nie robi to jest ok bo i tak wrócę.z jego wypowiedzi wynikało ze bardziej ceni seksapil dziewczyny niż jej osobowość.mój tata jest parszywym szowinistą.dobrze że mam wielu męskich przyjaciół bo inaczej już dawno zwątpiła bym w męską płeć.
gdzieś tam w głębi wierze w miłość ale patrząc na rzeczywistość trudno utrzymać tą wiarę.
pozdrawiam ciepło


"Ostrożnie stawiaj kroki Bo w sobie masz swój Hades I w sobie cień głęboki I bezład razem z ładem" J.Kaczmarski


Wysłany: 2011-02-19 19:56 Zmieniony: 2011-02-19 19:58

Saskio i wicewersa, kobiety także potrafią być wielkimi egoistkami, egoizm nie jest wyłączną domeną mężczyzn, coś na ten temat wiem :)

[img:b621da9e2b]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:b621da9e2b]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2011-02-19 19:56

[quote:9dcbb2f1b8="Naqara"]Postanowiłem tez dać głos. Choć nie łatwo było to przeczytać :P
Gorgoth74
Lubimy mówić o miłości i będziemy to robić, bo to bliski naszemu sercu temat. Uszanuj to.
lacrima i Anumati
Ah wspaniałe kobiece głosy. Oczywiście po części macie rację i się z wami zgadzam. Ale powiedzmy, że tak 40%. Nie jestem wstanie wszystko wyjaśnić, ponieważ było by to obszerne i argumentowanie zajęłoby bardzo dużo pracy. A nie mam na to ochoty.
Tom1977 i Rotnak
Z waszymi wypowiedziami bardzo się zgadzam. Szczególnie Rontak, po prostu poruszyłeś moje uczucia. Mam bardzo podobne przeżycia. Choć ja moich byłych raczej nienawidzę.
Ostro krytykujecie przeć przeciwną (Pisza tak, aby nie używać słowa kobiety, bo Tom się znowu oburzy, ani też baby, bo nie mam ich namyśli), z czym też się zbytnio nie zgadzam.
Pytanie do Toma: Powiedz mi, na którym zdjęciu masz „chłopięcy (pedałkowaty) typ urody”? Bo raczej wyglądasz na twardziela.
Poza tym nie jestem pewny twojej, osobości. Mówisz, że jesteś realista, ale nie wierze Ci. Zrób to dla mnie i wykonaj ten test. Oraz zamieść wyniki. http://enneagram.pl/ - zaznaczam, że to profesjonalny test i należy go dobrze przeczytać. Innych też zapraszam. Mów wynik to: 4w5.
Letyss
Skoro musisz być z kobietą w łóżku to, czemu nie założysz związku z kobietą? Może to będzie lepsze rozwiązanie.
Vammp
Może faktycznie nie jest Ci pisane bycie w związkach, a bycie poza nimi, skoro bardziej wolisz czuć wolność.

Ale wracając do tematu. Wszyscy boicie się samotności. Ja też się jej boję. Ale na siłę trzymanie się związków nic wam nie da. Może jest wam pisane życie samotników. Przemyślcie to. Każdy ma pragnienia i marzenia o, pięknym życiu i poczuciu bycia kochanym. Ale miłość nie jest łatwa. Co jeszcze mogę wam doradzić? To abyście się zmieniali względem siebie a nie względem kogoś.
Ja też nie we wszystkim co napisałem, nie znajdę poparcia, ale mimo wszystko takie jest moje zdanie i liczę się z nim.
Na miłość nie ma złotego środka. To trzeba zapamiętać. A stosunki damsko-meskie nigdy nie są łatwe.
[/quote:9dcbb2f1b8]

Nic w życiu nie jest łatwe i myślę, że gdyby takie było szybko by się znudziło, a przez wszelkiego typu utrudnienia człowiek poznaje tak naprawdę siebie przezwycięża jakieś lęki, zmienia się, jednym słowem czy to dobre czy złe, ale doświadczenia zawsze czegoś uczą. A tak w ogóle była już gdzieś tam kiedyś mowa o tym, że jak kobieta przyjmuje styl życia faceta w sensie rozwiązłości to mówi się, że jest puszczalska itd i w związku z tym mam pytanie: a co jeśli jest odwrotnie? Co sądzicie o dojrzałych dziewicach,że tak to ujmę?


"Święci mężowie powiadają, że życie to tajemnica i wierzą w ten koncept z radosnym obliczem, lecz są tajemnice, co gryzą z wściekłości i pragną Cię dopaść wśród nocnych ciemności..."


Wysłany: 2011-02-19 20:00

[quote:1ee9278a71="Letyss"]Nie jest mi pisane życie samotnika i nie chce tak żyć. OK, część singli jest spoko i radzi sobie w życiu, ale np. w mojej rodzinie (i także wśród niektórych moich dalszych znajomych) takie osoby przyjeły różne dziwne strategie zachowania: wielbienie zwierzątek i roślinek bardziej niż dzieci, kibicowanie koleżankom-mężatkom i włażenie im w tyłek, nawet jak na to nie zasługują, jędzowatość, zgorzkienie, mrukowatość. Nie chcę być taka, a niektóre osoby samotne to jednak dopada. Chcę mieć rodzinę i dzieci, mam do tego prawo. Naqara, już Ci kiedyś tłumaczyłam na gg, o co mi chodzi w tej kwestii, może po prostu zajrzyj do archiwum jeśli go nie wyczyściłeś i przypomnij to sobie. Nie nadaję się, by tworzyć tylko 1 związek z 1 kobietą bez obecności faceta w moim życiu. Trochę się też szczerze mówiąc boję, że nie postąpiłabym np. dostatecznie delikatnie wobec kobiety, że nie podpasowałby jej mój styl życia, że nie udźwignie ciężaru mojej osobowości. Wobec facetów mam na ogół mniejsze obawy w tej kwestii. Choć np. mogłabym być z 1 kobietą i 1 facetem jednocześnie (najlepiej za obupólną zgodą) i chyba to by bylo dobre wyjście. [/quote:1ee9278a71]

No coś takiego było, że rozmawialiśmy.
O ile się nie mylę to jest coś takiego jak związek poligeniczny, jeżeli popełniłem błąd. to poprawcie. Życzę Ci aby udało ci się taki związek z dwoma partnerami założyć i utrzymać.



Żenada... Wysłany: 2011-02-19 20:06

Letyss a Ty co? Ni stąd, ni zowąd pojawiasz się w tym portalu i mnie "lustrujesz"?
Znalazłaś sobie "kozła ofiarnego"? Faceci od ciebie uciekają? Musisz na kimś wyżyć? Nie znasz mnie "na żywo", nie wiesz co we mnie "siedzi", nie masz zielonego pojęcia ile mogę dać kobiecie od siebie.
Zawsze, uporczywie podkreślam - związek to reguła z "tytanową" zasadą "coś za coś"!
I ty jesteś realistką jak dopisujesz mi legendę?
Czy ja jestem babą abym odstawiał "rewię mody" na zdjęciach? Mam zrobić sesję fotograficzną swojej szafy z ciuchami abyś mogła skrytykować?
Trochę powagi "dziecko"!
Może te młodsze panny nie mają tych wad co starsze i zmanierowane? I nie zadaje się z laskami! Ile razy mam to pisać?
Wiesz co to jest fetysz? Chyba nie. Nie każdy samiec leci na goły tyłek i cycki! Nie masz nic innego do zaoferowania facetom?
Skoro dla ciebie pokazywanie ciała jest sposobem na poderwanie samca to jesteś żałosna i nie dziwne, że sama! Atutem kobiety powinien być mózg! Potem ciało!
A ten twój bi-sexualizm to jakiś objaw desperacji? Jak się nie uda z facetem to może z babą? Sama nie wiesz czego chcesz...


A robię co chcę ! No, prawie co chce :)


Wysłany: 2011-02-19 20:11

[quote:4ac7d9c3f9="Anumati"]
Nic w życiu nie jest łatwe i myślę, że gdyby takie było szybko by się znudziło, a przez wszelkiego typu utrudnienia człowiek poznaje tak naprawdę siebie przezwycięża jakieś lęki, zmienia się, jednym słowem czy to dobre czy złe, ale doświadczenia zawsze czegoś uczą. A tak w ogóle była już gdzieś tam kiedyś mowa o tym, że jak kobieta przyjmuje styl życia faceta w sensie rozwiązłości to mówi się, że jest puszczalska itd i w związku z tym mam pytanie: a co jeśli jest odwrotnie? Co sądzicie o dojrzałych dziewicach,że tak to ujmę?[/quote:4ac7d9c3f9]

No tak utopia też jest złem. Zapomniałem wsiąść ten fakt pod uwagę. Ludzie nie są doskonali prosty wniosek.
Teraz wróciłaś, ponownie do myśli że, kobieta jest rozwiązłą bo zrobiła to niby na 2 randce. Wezmę z mojego życia przykład. Całowałem się z nią na pierwszej randce, kochaliśmy się w łóżku już na drugiej. Nidy nie pozwoliłbym, aby ktoś w mojej obecności nazwał ją dziwką, albo że była rozwiązła. Wiem, że pragnęła to ze mną zrobić sama z siebie, i bez korzyści finansowych. Szanuję ją, mimo że się już nie spotykamy. Tęsknie za nią, ale nie zmuszę jej aby mnie pokochała, choć dałem jej taką możliwość.

"strażniczki lasów" - to są istoty gorsze od psa. A kobiety lub baby, które zdradzają swojego partnera dla zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych to zwykłe szmaty, tak samo faceci zwoje kobiety z tego samego powodu to też są męskie szmaty!



Wysłany: 2011-02-19 20:15

[quote:f5266137e5="HardKill"]Nikt nikogo na siłę tu nie trzyma, jak się nie podoba, to trzeba sobie poszukać ciekawszych portali, niż DP, o strikte określonym profilu, ani w lewo, ani w prawo, po co od razu wyładowywać swoje frustracje, na forum :)

[img:f5266137e5]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:f5266137e5][/quote:f5266137e5]

Sorki stary ale nie bardzo wiem, w którym miejscu w mojej wypowiedzi doszukałeś się "frustracji". Na nikim tez nie mam zamiaru się wyładowywać a tylko postawiłem pytanie dotyczące sensu pisania na DP wywodów dotyczących prawdziwej miłości bo wydawało mi się, że witryna ta została stworzona do innych celów. Nikogo przy tym nie obraziłem a więc nie pisz, że jak mi się nie podoba to mam spadać bo DP nie jest tylko Twoje, choć być może takie masz przekonanie.
Sam temat "miłości" jest już tak mocno wyświechtany, że doprawdy trudno coś dodać do tego co już miliony razy zostało powiedziane. Miłość jest pojęciem względnym i dla każdego oznacza coś innego i inaczej jest postrzegana. Trudno mówić o czymś co jest tak ulotne, to trzeba poprostu poczuć i tyle.
Chętnie poczytałbym na tym forum o miłości ale takiej mrocznej, niespełnionej czy może nawet zabójczej.


I am me, and that's what I will be...........


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło