Po za tym, mniejsze zarobki dla knajp. Palacze lubią sobie posiedzieć np. zimą przy piwku, do tego papieros i do szczęścia nic nie potrzeba. Często do pubów nie chodzę wiec mi to w zasadzie jest obojętne wszystko. Ważne żeby centralnie nikt nie dmuchał na mnie tym smrodem . ;-]

''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander

Sam palę ale jestem za nakazem, fakt lubię sobie zapalić w pubie ale po godzinie już jest tam tak gęsto od fajek że rzygać mi się chce. A wyjść przed pub na papierosa nie jest aż tak ciężkim wysiłkiem fizycznym, no chyba że nie panujemy już nad nogami.

[quote:05a983cbef="soundasleep"]I pozostaną tylko same kulturalne knajpki do odwiedzania..a za jakiś czas usuną albo ograniczą ilość alkoholu z półek, toż to też demoralizacja, cóż pozostaje tylko gdybać..
[/quote:05a983cbef]

I do tego zakaz sprzedaży i spożywania mięsa, bo to przecież bestialskie i również jak najbardziej demoralizujące. W przeciwieństwie do pałowania.

"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."

[quote:f71e89f464="Paskievicz"]
przypuszczam, że to nic miłego - dlategoż działałoby wyjątkowo odstraszająco. lud jest zbyt rozwydrzony i tylko takie kary mogą działać skutecznie. [/quote:f71e89f464]
Komuno wróć?

[quote:9e9175e8ea="Paskievicz"]zajebista sprawa jak popadają te zaśmierdziałe knajpy. jestem jak najbardziej za. czas skończyć z tym demoralizującym procederem.[/quote:9e9175e8ea]

Tak. Nie ma to jak zdemoralizować się w jednym z naszych zdemoralizowanych pubów. Oj zaraz, zaraz. Czyżby jedno z miejsc, które nie istnieje bez papierosa nie znajdowało się w Białymstoku przy teatrze Lalek? Tak, właśnie! Demoralizująca knajpa zapewne upadnie, gdyż tam przychodziło się rozkminiać. Kawa+papieros/herbata+papieros/piwko+papieros + ploty/książka/chemia/fizyka/projekt z czegoś tam... Ale zapewne tam było centrum zła wypływającego do miasta niczym czarna chmura i zatruwająca młodzież.
Tak samo inne kulturalne miejsca, gdyż nie mowa tu o spelunach.
Papieros był przerywnikiem, momentem na przemyślenie zagadnień. Parę buchów i wracamy do pracy, rozmowy.

A wyjście na zewnątrz nie stanowi dla mnie żadnego problemu, nie. Tyle, że nie będzie mi się chciało. Bo najprzyjemniejsze w siedzeniu w knajpach jest właśnie połączenie "coś+papieros". Reszta to już nie to samo.

"You are what you create... ... you create what you are",

A gdzie w takim razie teraz można palić, jak nigdzie nie można?

Jak tylko odkurzę mieszkanie, zdobędę mury Libanu.

[quote:d919a5db8a="70345"]ale do piwa fajka pasuje jak... fajka do piwa. [/quote:d919a5db8a]

Właśnie. Fajka + piwo tworzy nierozerwalnie emocjonalny związek. ;/

"You are what you create... ... you create what you are",

Można to rozwiązać tak

Life is complex: it has both real and imaginary components

[quote:521e9b0a7f="amorphous"]Można to rozwiązać tak[/quote:521e9b0a7f]
Jako ze szluga jest jednym z najbardziej dennych nalogow,to legitymacje członkowskie proponowal bym wprowadzic w bardziej ciekawszych tematach.:)

Jestem niepaląca i oburzona .To jakieś kosmiczne jaja !To jest dzielenie ludzi na kategorie, dyskryminacja, a co z pijącymi ?
Była w Stanach prochibicja.
Mam nadzieję , że niepalący sobie poradzą i powstaną tajne lokale , gdzie nozna będzie wypić kawę i zapalić.
Ludzie nie dajcie się!

Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy

Zakazać mini spódniczek bo prowadzą do zawałów u staruszków i wylewów żółci u staruszek.
A zakaz palenia jest hipokryzją ze strony Państwa bo to państwowy monopol.
I co z alkoholem, który sieje większe zniszczenia?

Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy

[quote:0ed6733455="Paskievicz"]to nie jest całkowity zakaz jarania tylko zakaz jarania w różnorakich wymienionych miejscach. jak chcą se palić to mogą na wolnym powietrzu, w domu, w piwnicy itp. jestem także za podobnym zakazem spożywania alkoholu w knajpach bo w miejscach publicznych zakazany jest do dawna.

ludzie w pubach, knajpach itp powinni nauczyć bawić się zdrowo i na trzeźwo[/quote:0ed6733455]

Uważam dokładnie tak samo. Co prawda moje życie klubowe umarło, ale kiedyś było związane z zawodem i się sporo napaliłem biernie. To samo w pociągach, co drugi wagon dla palących, a normalne przedziały zatłoczone. Nie rozumiem, jak można nie wytrzymać kilku godzin bez papierosa. Z kolei w nowych taborach smród dymu spotyka się rzadziej, bo jeśli coś lepiej wygląda, to "nie wypada" - i to działa. Problem w tym, że w PL większość knajp to speluny.

Nie palę, prawie nie piję, nie zażywam dragów i dzięki temu dobrze pamiętam fajne koncerty.

od czasu do czasu warto wrócić do źródła

Generalnie to czekam na weekend, by się przekonać, czy to rzeczywiście jakoś funkcjonuje. Nie ma co gadać, dopóki się nie sprawdzi w życiu

"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"

[quote:057678d80f="WilczurNocy"]I jeszcze zakaz seksu przedmalzenskiego, uzywania wulgaryzmow i jedzenia miesa.[/quote:057678d80f]

Może daj ludziom żyć ?

''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander

Oj Pasek, komu Ty to piszesz wiadomo, że i tak nic nie zdziałasz, tu nie istnieje Guru . ;-D

''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander

Hm... z jednej strony fajnie, że będzie można oddychać w przejściu pociągu czekając na zatrzymanie się na peronie (niestety, część ludzi z niewyjaśnionych powodów lubi palić tam, gdzie nie można otworzyć okna...), z drugiej strony - ciekawe, nie tyle jak, co czy to prawo będzie egzekwowane. Bo np. podobno jest ustawa nakazująca wyprowadzanie psów na smyczy - a lata u mnie jeden wilczur z drugim i strach czasami z domu wychodzić (bo oczywiście ruszenie swoich czterech liter sprzed telewizora to dla właściciela psa zbyt duży wysiłek).

Nawet pal diabli szkodliwość (owoce i warzywa traktowane są różnymi chemikaliami, coby lepiej rosły, a w takich chipsach mamy rakotwórczy akrylamid), ale zapach tego dymu wywołuje wątpliwe wrażenie estetyczne...

Jednak pomysł z pałowaniem to lekka przesada. To papieros, nie rozbój z użyciem broni

WilczurNocy - wiem, ze to była ironia, nie zrozumiałeś mojej odpowiedzi.

''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander

"Ceiphied", w sumie ja też nie zrozumiałem Twojej odpowiedzi...

Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...

[quote:5491bd2112="Paskievicz"]grunt, że wiem iż prawidłowo działam i opowiadam się za zdrowiem. nazywać mnie mogą nawet Misiem Koala. lol.

radykalne metody, strach i terror to jedyny sposób na walkę z rozwydrzeniem współczesnego konsumpcyjnego społeczeństwa[/quote:5491bd2112]

To nie lepiej po prostu zakazać produkcji fajek ? Co prawda szara strefa sie rozrośnie, ale chyab nie bedzie to na taką skalę, gdy papierosy sa legalne :) tyle, że państwo ma niezłe dochody z akcyzy, wiec wycofanie fajek se sprzedaży nie wchodzi w gre :)) podwyżki cen do niebotycznych rozmiarów tez raczej nie, bo w koncu fajki staną sie prawdziwym luxusem i mało kto bedzie je kupował ,bo nie bedzie go stać :/

.

Moim zdaniem ten zakaz to bezsens. Rozumiem, że fajki trują i zabijają, ale co nie? Wszystko jest szkodliwe, każdy kiedyś umrze.
Z dnia na dzień wolno nam coraz mniej i coraz bardziej mi się to nie podoba. Niestety niewiele mogę zmienić...

Magic begins with blood.