[quote:1cdf454020="Tom1977"]Ja tam katolikiem nie jestem. Ani satanistą. Wierze tylko w kasiore i wiecznego farta.[/quote:1cdf454020]

Ale komunię pewnie przyjmowałeś czy zasuszyłeś jak Angelka? :D Dobra nieistotne nie czepiajmy się i silmy się na mądre pytania a wszystko będzie ok :)

Aetas dulcissima adulescentia est

[quote:6e1533467a="Tom1977"]A koty rozrywacie? Czy zostawiacie to dla chińskich, wietnamskich właścicieli knajp? :D[/quote:6e1533467a]

Ja tylko maltretuję te..pluszowe ;-]

''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander

A to nie moja wina... Jak ma się starych upierdliwych i jest dzieckiem to miałem wybór? Oni to robili dla świętego spokoju... Ale nie mojego.

A robię co chcę ! No, prawie co chce :)

Nie lubię żywych kotów... Ale mam w domu takiego jednego bratowej. O dziwo jeszcze mnie nie wkurzył i posiada raczej mało kocia naturę :)

A robię co chcę ! No, prawie co chce :)

[quote:fe67ac7ceb="Tom1977"]A to nie moja wina... Jak ma się starych upierdliwych i jest dzieckiem to miałem wybór? Oni to robili dla świętego spokoju... Ale nie mojego.[/quote:fe67ac7ceb]

Przecież ja Cię nie winię za komunię :) Jakże bym mógł! Każdego wybór, no w tym przypadku twoich rodziców.. ale tak czy tak szanuję go (choć nie rozumiem), tylko nie zadawaj już głupich pytań :)

Aetas dulcissima adulescentia est

Gorg666 a propo's głupich pytań...
"Gdzie jest krzyż!?! Gdzie jest krzyż!?!"

A robię co chcę ! No, prawie co chce :)

[quote:fdf47b2a03="Tom1977"]Gorg666 a propo's głupich pytań...
"Gdzie jest krzyż!?! Gdzie jest krzyż!?!"[/quote:fdf47b2a03]

Rettty nie wiem... na pewno nie ma go w tym temacie, można założyć osobny wątek by głębiej zbadać sprawę...

Pozdrawiam

Aetas dulcissima adulescentia est

Zaczął się sezon grzewczy.

Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy

Autor tematu zadał pytania. Więc strajcie się na nie odpowiadać, a nie wzglębiać szatanizm czy jakoś tak. W tym też prośba do Gorg666, abyś jak sam wspominałeś gdzieś w wypowiedzi, ten temat i te podlądy pisał w innym temacie. :) Nie żebym, się gniewał, ale troche sprowokowałes ludzi do oftopu jak i sam dałes się ponięść

Ciekawe ile ludzi ma "jakiś" cel życiowy i do niego uparcie dąży?
Jaki procent z nas żyje tylko aby żyć? Co nowego wnosimy do tego świata? Co dobrego niszczymy? Czemu pozwalamy na degeneracje społeczną i zanikanie tradycji, moralności? Czemu nie uznajemy stereotypów?
Czy zastanawialiście się kiedyś nad sensem swojego istnienia?
I czemu boimy się prawdy i temu zaprzeczamy?

2010-09-08 22:12:14
[quote:5f1c5dcc15="Vika"]sens życia? kochać i być kochaną...[/quote:5f1c5dcc15]
I chyba dla mnie też to jest sensem życia. Stworzyć mały świat z 2 połówką i być w nim do końca dni. To jest mój cel i sens życia.

Odpowiadając też na pytanie autroa, ja raczej żyję aby spełniać swój cel, i obdażyć choć jedną osobę szczęściem, przez oddanie całego siebie. Oczywiści sam też chciałbym być tak traktowany. To jest moja droga ku wieczności, czy tam niebu. Jak by było prościej.

Tak samo pozwalam na degerację społeczną, bo chcę żyć w swojej własnej wykreowanej społeczności, przez siebie samego. Sterotypy, pochodzą od tego że ludzie nie są w pełni doinformowani no i też że ich to wali. A mnie też to wali.

Też uważam że ludzie boją się prawdy, bo to zaburza ich wcześniejsze wieżenia i boją sie ich następst.

To tak w skrócie aby nadać, ponowny sens tematowi o sensie :D Pozwolę sobie jeszcze odpowiedzieć na pozostałe wypowiedz.

2010-09-01 14:09:08
[quote:5f1c5dcc15="SalomonKain"]Czasem myślę co zrobić w życiu, żeby się "opłaciło" przeżyć i powiedzieć kiedyś na starość /jeśli będzie okazja/ że było zajebiście i nic nie zmarnowałem, ale czas pokaże... [/quote:5f1c5dcc15]

I z tym zgadzam się, wiem że czeka mnie starość o ile nie zejdę wcześniej, czego nie wiem. Ale więszkość ludzi jednak umiera ze starości.

2010-09-09 21:40:26
[quote:5f1c5dcc15="corpsex"]Nie ma zlego demona ani dobrego stworcy. To tylko symbole a ludzie wierza i pesonifikuja bo tak prosciej dla szarej masy... [/quote:5f1c5dcc15]

Z tym też się zgadzam, że symbole są po to aby ciemna, szara masa itd, miała w co wieżyć.

2010-09-10 14:27:30
[quote:5f1c5dcc15="tajemniczy"]W Księdze Rodzaju (1 Mojżeszowa 1:26 czytamy "I przemówił Bóg: "Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo (...)"[/quote:5f1c5dcc15]

Nie ja nie wieżę w to. Jestem za ewolucją, z jakiejś tam komórki.

2010-09-11 15:22:13
[quote:5f1c5dcc15="sphinxia"][quote:5f1c5dcc15="black_gothic"]Ale mam farta,że jestem ateistką.Nie muszę się bać ani bogów , ani innych złych wilków tylko ludzi.[/quote:5f1c5dcc15]

Racja. Jedyne czego powinniśmy się bać na tym świecie, to drugiego człowieka.
Żadne duchy, bożki, diabły i szatany nie istnieją, chyba że w Waszej wyobraźni [/quote:5f1c5dcc15]

Też podzielam te poglądy, że człowiek jest dla mnie najstraszniejszy.

2010-10-02 08:53:02
[quote:5f1c5dcc15="black_gothic"]Ja twierdzę, ze nie mozna się doszukać sensu tam gdzie go nie ma .nasze życie jest bardziej sumą przypadków i to bardziej przypadek rządzi naszym życiem niż my sami.
Chcesz gdzieś jechać - samochód się psuje, spotykasz miłość swojego zycia .
Nie znam nikogo, kto by zaplamował i spotkał swoją miłość czy nawet miał zaplanowane dziecko.Tak dużo się mówi o planowanych ciążach a nie spotkałam ani jednego zaplanowanego dziecka, włącznie z moim ukochanym synem.Zjawił się w najmniej spodziewanym czasie, wywrócił mój świat do góry nogami i pochłonął ładny kawałek mojego życia.[/quote:5f1c5dcc15]

Raczej wyznaję coś takego, że mogę sterować swoim życiem (np. zabić się w 2 min) jak i przypadki, które przykłady zacytowałem.

Jeju chwile człowieka nie ma i już po nim jadą... :D

Naqara hehehe idąc twoim tokiem rozumowania, mogę założyć że sam twój nick mógłby mnie skłonić do offtopa :D, więc również powinienem cię prosić o nie wypowiadanie się na danych forumach :D No ale teraz serio:

tam sobie wykopałeś sprzed kilku dni posty, a weź poszukaj mojego pierwszego w tym temacie :) No ja już znalazłem jak się tam wątek zwie? "Sens życia w.g. Was - Byle szczerze" tak? No a co poczciwy Gorg666 napisał? enigmantyczne "worship satan" (by przetłumaczyć : "służba Szatanowi") powiedz ty mnie... :D Gdzie tu off?? A teraz ustalimy czemu "nie dałem się ponieść" :D

Zaraz po mojej krótkiej wypowiedzi otrzymałem pierwszy przejaw offa, że Szatan jest pedałem :) i to starym! broniłem swojej wiary i godności tego w którego wierzę usiłując żartować, ale wciąż nie "wzglębiałem satanizmu" jak to raczyłeś ująć (cokolwiek to znaczy) później pojawiła się Vika, która zadawała pytania, wciąż o sens mojego życia, bo wciąż o moją wiarę w Szatana, aby móc jej przekonująco odpowiedzieć już musiałem "wglębiać satanizm" co jest zrozumiałe, zasady grzeczności itp. później pojawiła się druga "wglębiająca" - Bibunia :) Cóż ona zrobiła? A no właśnie :D Odpowiedziała Vice na pytanie czy satanizm wiąże się z egocentryzmem, przy czym zauważ "sprzedała" przy okazji nie offtopowe informacje dotyczące jej sensu życia, jeśli umiesz wyciągać wnioski z przesłanek i logicznie analizować wypowiedzi innych użytowników :)

Gdybym miał wskazać zwycięzcę w "daniu się ponieść" byłby nim Tom1977 (serdeczne gratulacje) który swymi zaledwie 3 czy 4 postami zdążył przemierzyć idee obrońców krzyża, powody przyjęcia komunii i rozrywanie kotów przez wietnamczyków :)

A teraz malutkie pytanie: no jak myślisz kto wygenerował tego offa?? Tak, tak Tyyy!! :) Ale nie przejmuj się zwyczajnie "wglębiłeś" nie to co trzeba :)

PS. zarzucając mi offy sam ustosunkowujesz się do przeszłych offtowych wypowiedzi, niejako odgrzewając kotlety :)

Bibunia kurcze miałaś rację... on jest ignorantem!

Aetas dulcissima adulescentia est

... Brak mi słów. Raczej nie dałem się wciągnąć w polemikę. Broniłeś swojej ideologii. Ok tego Ci nie zarzucam. Ale ta obrona ideologi raczej zaczęła odbiegać od głównego tematu. A ty dałeś się ponieś emocją, bo niektórzy użytkownicy, Cię sprowokowali. Jak tak to odbieram.
Hmm ja mam swoją ideologię, której się trzymam i uważam że w jakiś sposób nakreśla mnie. A to że czasem nie dopuszczam do sytuacji, w których ktoś próbuje mi narzucić swoją idee, to po prostu obrona własnych poglądów. Oczywiście nie bierzcie sobie tego do siebie, bo to tak ogólnie.

tak mi się skojarzyło z tematem:
http://www.youtube.com/watch?v=xdmvKxObX-s&feature=related

Nie mogę i nikt inny nie może nauczyć Cię życia. Ale wiem jedno, życie każdego jest jak walka dwóch wilków. Jeden wilk jest dobry i szlachetny, a drugi zły... Zwycięży ten, którego będziesz karmić.

Tzn. że od nas zależy czy potrafimy dostrzec sens życia - umiłowanie piękna świata, przyjaźń, umiejętność bycia szczęśliwym.

Nie mogę i nikt inny nie może nauczyć Cię życia. Ale wiem jedno, życie każdego jest jak walka dwóch wilków. Jeden wilk jest dobry i szlachetny, a drugi zły... Zwycięży ten, którego będziesz karmić.

"Szlugi, wóda gołe baby"

"Gaude amus igitur iuvenes dum sumus"

Rock&roll

Mizantropia

Oglądanie twarzy ludzi, których kocham

Góry

Wschód słońca

Pełnia księżyca

Odległość od gruntu podczas wspinaczki

Codzienna walka z rzeczywistością

Nie ma rzeczy niemozliwych

Być dobrym i przykładnym chrześcijaninem. Haha! Naprawdę uwierzyliście? :D

Żyć dla przyjemności, ale nie szkodzić przy tym innym. Postępować w pełni zgodnie z sobą. Być dobrym człowiekiem. Ale sens życia każdy w jakiś sposób określa sobie sam lub określa mu jego osobowość, więc nie każdy się musi zgadzać. :)

"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"

Ale życie dla przyjemności jest nudne bo nie ma wyzwań.
Łamać normy społeczne umie każdy głupek...
Za to życie zgodnie z rygorystycznymi zasadami to wyzwanie. :)
Tu trzeba silnej woli, samozaparcia i odwagi.

A robię co chcę ! No, prawie co chce :)

[quote:eddb65afcc="Tom1977"]Ale życie dla przyjemności jest nudne bo nie ma wyzwań.[/quote:eddb65afcc]

Kiedy właśnie wyzwania są dla mnie jednymi z największych przyjemności. Nie chodzi mi o to, żeby żyć lekko, łatwo i przyjemnie, bo tak to każdy głupek potrafi. :P

Łamać normy też każdy potrafi, oczywiście, ale też nie chodzi mi o celowe łamanie co popadnie i pokazanie się 'oj jakim to ja nie jestem buntownikiem, patrzcie', tylko po prostu naturalne niepodporządkowywanie się tam, gdzie normy są niezgodne ze mną, ale gdzie to łamanie nikomu nie będzie szkodzić. :)

[quote:eddb65afcc="Tom1977"]Za to życie zgodnie z rygorystycznymi zasadami to wyzwanie. :)
Tu trzeba silnej woli, samozaparcia i odwagi.[/quote:eddb65afcc]

Jeśli są to zasady narzucone samemu w celu osobistego rozwoju a nie narzucone przez kogoś z góry to jak najbardziej się zgadzam. :)

"The fear is not the fate I seek. My destiny will build upon, the mighty turbulence beyond. If I fall I will rise again"

SENS ŻYCIA- ŻYĆ

Proste nie?

Żyć zgodnie ze swoimi zasadami nie ważne czy są dobre czy złe.

"Bóg to ja" "Wiedza to potęga Niewiedza to błogosławieństwo"

Starszych osób aborcja nie dotyczy .

Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy