Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Sens życia w.g. Was - Byle szczerze.. Strona: 3

Wysłany: 2010-09-12 16:30

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

To według Ciebie nie jest możliwa walka ze złem. kazdy środek bedzie "czarny".Ateiści nie mogą prosić o opiekę bogów.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2010-09-12 16:43

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

[quote:901e751e51="black_gothic"]To według Ciebie nie jest możliwa walka ze złem. kazdy środek bedzie "czarny".Ateiści nie mogą prosić o opiekę bogów.[/quote:901e751e51]

Oczywiście że jest możliwa :) Po za tym czy ateista uprawia magię? Jeśli czynnikiem który miałby mu gwarantować pomyślność rytuału jest byt nadprzyrodzony do którego się zwraca to nie może być ateistą. A niestety częścią każdego rytuału jest określona modlitwa kierowana do istot niematerialnych. Nie zawsze do bogów, ale czy osoba która nie wierzy w boga uwierzy w anioła, demona, "duchy przodków"? Zresztą nawet jeśli to wówczas poprzez gloryfikację rytualną takiego bytu zyskuje on status boskości i tak czy tak na jedno wychodzi.
Trzeba wiedzieć że magia z władcy pierścieni gdzie Gandalf biały wysyła snop światła odpędzając świtę Czarnoksiężnika z Angmaru nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Mag tak czarny jak i biały nie będzie strzelał ogniem, piorunem czy światłem, magia nie jest spektakularna, zaś jej biała odmiana nie służy atakom. Ma ona na celu bronić słabszych, magia biała uczy harmonii i nie zajmuje się walką ze złem. Doskonale "wie" że dla porządku świata niezbędna jest i dobra i zła strona. To "Czarny" mag dąży do chaosu i to on będzie zmieniał, naginał i niszczył.


Aetas dulcissima adulescentia est


Wysłany: 2010-09-13 08:13

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

A ja się z Tobą nie zgodzę.Kiedyś wierzono, że pioruny mają atrybut boskośći, teraz kazden wie- to burza i wyładowanie atmosferyczne.Porównaj same nazwy piorun - wyładowanie atmosferycze, jakie to drugie proste i banalne.Nazwij Magię wyładowaniem energetycznym kontrolowanym i cały urok , tajemnica nie jest potrzebna, ani bogowie.
Samo bycie człowiekiem jest katastrofalne dla Ziemi, więc jak on moze czynić dobro / bo nie powiesz mi , ze jezdzisz na osiołku i nie używasz papieru toaletowego / chyba nie sadzisz, ze zabić psa, świnię jest dobre a człowieka złe,małe zło, duze zło.
O Matko Noc, życie z sensem jest bez sensu.!


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2010-09-13 09:36

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

black gothic ja nie param się białą magią ja param się złą magią, jestem zły, wyzbyłem się moralności i tak jak rozumiem morderstwo wokalisty Burzum na Euronymousie, składanie ofiar z ludzi, zwierząt, czy pozyskiwanie ich części w celach nekromancji, tak sam mógłbym tego dokonać (lecz obawiam się o konsekwencje - właśnie psychiczne). Ja nie wyróżniam dobra, nie stanowi ono dla mnie żadnej alternatywy i nigdy nie powiem o sobie (ani nikt o mnie) że z niego to był dobry człowiek. Rozumiem że być może w XXI wieku ateistce takiej jak ty, gdy wszystko można wytłumaczyć nauką, psychologią czy emocjami, "magia" jest śmieszna. Widzisz ja jestem w stanie wytłumaczyć ją sobie z naukowego punktu widzenia i co już chyba 3 razy napisałem w tym temacie założyciel głównego kościoła Szatana magię nazywa zjawiskiem naturalnym, możliwe że nigdy nie zbadanym przez naukę. Wtedy to był początek XX wieku, dziś psychologia posunęła się do przodu. Wiemy że wola (która dla maga warta jest tyle co życie) zależy od nas samych, i powstaje w głowie od stosunku do świata i umiejętności dostrzegania analogii, tak zwane wizje nazywamy wizualizacją, magia zapachów jest powszechnie znana jako aromaterapia, zaś leczenie dotykiem jest bioenergioterapią. Nie jeżdżę na osiołku, zaś magia ma 3 stopnie 1. odnalezienie energii 2. Skumulowanie energii 3. Wypuszczenie energii w określonym kierunku. Brzmi jak zadanie z fizyki prawda? Tak było zawsze. Gdy dziecko się ciebie zapyta - mamo a co to? Ty mu odpowiesz: Silne wyładowanie atmosferyczne powstałe w wyniku najścia na siebie dwóch przeciwnych frontów atmosferycznych i wymieszania mas powietrza o różnych temperaturach? Czy może po prostu - to piorun synku :)? Więc wolę magię nazywać magią niż podawać jej definicję.


Aetas dulcissima adulescentia est


Wysłany: 2010-09-13 13:50

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

[quote:74bf8ab002="black_gothic"]O Matko Noc, życie z sensem jest bez sensu.![/quote:74bf8ab002]
No coś w tym stylu (przynajmniej w tym temacie).

I jeszcze do Gorga666 i Paskievicza:
Właściwie większość na tym forum jest biało na czarnym, więc się tworzy czarna magia, z wyjątkiem m.in. miejsc, gdzie się wpisuje treść posta - tu są rzeczy czarno na białym. A poza tym właśnie odkryłem, że człowiek ma tylko dwa chromosomy mniej od ziemniaka, więc gdyby rzeczywiście posadzić na północy ziemniaki, to mogłyby się na jakiejś płaszczyźnie z człowiekiem porozumieć. Eh, ten sens życia.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2010-09-13 14:13 Zmieniony: 2010-09-13 14:19

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

[quote:553762a495="sphinxia"]Buhahahaha, no to mnie rozbawiłeś gorgocie

A tu równie zabawny artykuł, który nie wiedzieć czemu skojarzył mi się z tym tematem:

http://horoskop.wp.pl/kat,1015981,title,Niebezpieczne-talizmany,wid,11981591,wiadomosc.html



[/quote:553762a495]

Cieszę się :) że wciąż jeszcze umiem rozbawić ludzi, szkoda że śmieją się z rzeczy których nie rozumieją, ale cóż nie można mieć wszystkiego. Zaczynam za to rozumieć czemu tak niewielu satanistów wdaje się w forumowe dyskusje, nawet z tak bliskimi im poglądom ateistom, i chyba postąpię tak samo, bicia piany może i jest zabawne ale z ludźmi którzy chociaż wiedzą co biją, to tyle :) PS. Parapsychologia zajmująca się także magią to już nauka, można robić doktorat z tego w niektórych krajach :) Ale przecież to dziecinada, i wy, poważni ludzie nie bardzo w to wierzycie. Teraz jak myślę - może to i dobrze. To tyle, dziękuję za rozmowę.

edit - ja nie Gorgot tylko Gorg więc nie Gorgocie tylko Gorgu :)


Aetas dulcissima adulescentia est


Wysłany: 2010-09-13 14:27

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

[quote:00d707b1fc="Gorg666"]
ja nie Gorgot tylko Gorg więc nie Gorgocie tylko Gorgu :)[/quote:00d707b1fc]
Bo to nie było do Ciebie. Zabierz z black_gothic co nieco i to samo z Gorg666, zostanie Ci np. black_666 + reszta z dzielenia :P.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2010-09-13 14:42

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

[quote:532b729fec="Yngwie"][quote:532b729fec="Gorg666"]
ja nie Gorgot tylko Gorg więc nie Gorgocie tylko Gorgu :)[/quote:532b729fec]
Bo to nie było do Ciebie. Zabierz z black_gothic co nieco i to samo z Gorg666, zostanie Ci np. black_666 + reszta z dzielenia :P.[/quote:532b729fec]

A więc jednak są ludzie z gorszym poczuciem humoru niż Paskievicz, gratuluję :)


Aetas dulcissima adulescentia est


Wysłany: 2010-09-13 15:16

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

[quote:55ab9f0bdd="Gorg666"]
A więc jednak są ludzie z gorszym poczuciem humoru niż Paskievicz, gratuluję :)[/quote:55ab9f0bdd]

No ba, jakby mnie ktoś kiedyś zapytał na co umarłem, to powiedziałbym, że na śmierć :) Ale nie ma co gdybać :).


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2010-09-13 15:35

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

[quote:d3848e31ea="soundasleep"]I gdzie jest sens ??
ludzie piszcie na temat
[/quote:d3848e31ea]
No właśnie miałem dopisać, że zrobiłem mega offtop, temat o życiu przecież, sorry :)


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2010-10-02 08:53

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

Ja twierdzę, ze nie mozna się doszukać sensu tam gdzie go nie ma .nasze życie jest bardziej sumą przypadków i to bardziej przypadek rządzi naszym życiem niż my sami.
Chcesz gdzieś jechać - samochód się psuje, spotykasz miłość swojego zycia .
Nie znam nikogo, kto by zaplamował i spotkał swoją miłość czy nawet miał zaplanowane dziecko.Tak dużo się mówi o planowanych ciążach a nie spotkałam ani jednego zaplanowanego dziecka, włącznie z moim ukochanym synem.Zjawił się w najmniej spodziewanym czasie, wywrócił mój świat do góry nogami i pochłonął ładny kawałek mojego życia.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2010-10-03 10:01

black_gothic (Bicz)
black_gothic
Posty: 672
Lublin w pobliżu

O najpowszechniejszej chorobie naszych czasów- raku tez nie zapominajmy.To nie od nas zalezy, nie da się go zaplanować a weryfikuje nasze cele.


Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy


Wysłany: 2010-10-03 10:31

Ten temat kojarzy mi się z pewnym znanym filmem :)




[img:76e7a87a09]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:76e7a87a09]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2010-10-03 12:19

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

[quote:d35256b08b="black_gothic"]O najpowszechniejszej chorobie naszych czasów- raku tez nie zapominajmy.To nie od nas zalezy, nie da się go zaplanować a weryfikuje nasze cele.[/quote:d35256b08b]

Zabawne... kiedyś jako ludzkość wierzyliśmy w los zapisany czy to w talii kart czy w gwiazdach czy z góry przewidziany przez dowolną istotę boską i wszystko było ok, no bo "bóg tak chciał" albo "taka jest kolej rzeczy". Dzisiaj jesteśmy już zbyt duzi - jak to określił jeden z użytkowników w innym temacie - by wierzyć w temu podobne rzeczy, więc w poszukiwaniu kolejnego kozła ofiarnego wkraczamy na medyczne poletko co by tam sobie poużywać. Ten i inne posty karzą mi domniemywać że ludzie strasznie lubią sobie zrzucać odpowiedzialność na "coś"... Rak... a to nie jest czasem tak że musimy spełniać pewne kryteria żeby go mieć? Hm pewnie osoba przesiadująca godzinami na słońcu bez "zabezpieczenia" ma większe szanse na raka skóry niż ta co unika niepotrzebnego z nim kontaktu. Pewnie "żłop" łatwiej nabawi się raka wątroby niż osoba o umierkowanym sądzie na temat różnych trunków itd. itd.

Co do Envy... i strzelania w tył głowy. Serio tak bez powodu strzelają w tył głowy człowiekowi? Czy musiał się czymś narazić? Może coś nie tak powiedział? Wiem że nie należy strzelać do ludzi za "spierd*laj" no ale może wystarczyło nie powiedzieć "spierd*laj" żeby nie stracić życia :)

Decyzja... wszystko zależy od naszych decyzji :) i świadomości. Ktoś zaraz mi powie, że byli tacy co ze wszystkim uważali i i tak mieli raka, i i tak dostali w łeb... Ale to nie możliwe... Co "chwilę" dowiadujemy się o nowych rzeczach będących w naszej diecie od wielu wielu lat co ma dobroczynny bądź zły wpływ na nasze zdrowie, czemu ktoś kto umarł na raka a był amatorem czekolady nie ma za parę lat się dowiedzieć że ta czekolada właśnie jest rakotwórczą substancją? (hipotetycznie) a przecież dziś ludzie powiedzą, że miał raka tak zwyczajnie i po prostu, że wcale na niego nie zasłużył! To samo z tą kulą :) Byłem w różnych sytuacjach i widziałem jak przeze mnie łagodzone potyczki słowne kończyły się bójką przez jedno słowo kogoś innego... więc cóóóóż nie mogę się zgodzić że rządzi nami czas i nieprzewidziane zdarzenie :) Często to nieprzewidziane zdarzenie jest zwyczajnie "nie w porę zauważonym zdarzeniem" lub inaczej - wynikiem naszego ignorowania rzeczywistości :)


Aetas dulcissima adulescentia est


Wysłany: 2010-10-08 22:59

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Jestem zdania, że sens życia nie elementem jednostkowym, lecz obejmuje większą ich klasę. Nie wyobrażam sobie postawienia jako celu życiowego np. kupna domu. Kupuję dom, osiągnęłam cel i to wszystko.
Ów sens traktuję raczej jako jakieś szersze pojęcie wymagające nieustannych starań i zabiegów, by kwintesencja do której dążymy nie zaczęła się wymykać. Kupno domu jest jedynie elementem. Jednym z wielu. Przecież budynek nie będzie decydował o moim szczęściu, w skład sensu będzie wchodziło też to, jak będę go budować - najlepiej tak, by było mi w nim dobrze. Nieustanna konieczność dbania o własny kąt będzie motywowała do pracy i dawała satysfakcję, co także będzie się przekładało na realizowanie elementów sensotwórczych.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2010-10-09 17:38

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

[quote:609163de17="Vika"]
Nie zawsze choroba aż tak zależy od człowieka i predyspozycji. No bo co np. z dzieckiem chorym na białaczkę, w ktorego rodzinie nie było nigdy tej choroby? to też się chyba może zdarzyć.[/quote:609163de17]

Przegapiłem sorry....

Oczywiście że może... powodem tego może być zaniedbanie położnych lub reszty personelu medycznego jak również zakażenie w szpitalu... Nic nie dzieje się bez przyczyny...

Zasada każdej akcji towarzyszy reakcja ma zastosowanie w każdym aspekcie życia :)

Dlatego uogólniając mój sens życia, mogę powiedzieć że sensem kryjącym się we wcześniejszym enigmatycznym "worship satan", jest powodowanie akcji tak by towarzyszące im reakcje były dla mnie możliwe korzystne, zaś Szatan jest wektorem ruchu idąc za Newtonem :)


Aetas dulcissima adulescentia est


Wysłany: 2010-10-09 20:16

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

[quote:91ff360fbe="Vika"]Jaki ruch masz na myśli? Ruch w sensie fizycznym, Twoje ruchy, popęd do działania, działania ludzi wobec Ciebie? rozwiń, rozwiń, bom ciekawa. Czy uważasz, że satanizm łączy się bezpośrednio z egoizmem czy też może nawet bardziej egocentryzmem, częstym czy nawet ciągłym stawianiem siebie w centrum świata ludzkiego?
[/quote:91ff360fbe]
Hm satanizm z egoizmem? i tak i nie :) Z jednej strony w rytualnym satanizmie jest miejsce na rytuały ochronne więc sugerowałoby to że satanista kimś się przejmuje... wydaje mi się jednak że to tylko pozorne odczucie. Mój pogląd na satanizm wywodzący się po części z myśli lavejańskiej zakłada że jestem panem własnego losu, zaś z losem tym czasem muszą wiązać się jakieś osoby, aby z moim losem było wszystko ok, muszę dbać i o te osoby. Więc w gruncie rzeczy jestem egoistą. I chyba zawsze byłem.

Co do wektora ruchu... Szatan, wiara w niego nadaje kierunek moim akcjom i reakcjom na akcje innych. Satanista w przeciwieństwie na przykład do maga chaosu od którego wiele się uczy musi bardzo się strzec by nie popaść w niełaskę :) To może wydać się żałosne i niewolnicze, zważywszy na współczesne podejście do wiary w cokolwiek i do wyznawania czegokolwiek, a już na pewno gdy mówimy o Szatanie, jednak wcale takie nie jest. Kto miał przyjemność uczestniczyć w różnego rodzaju "imprezach" szybko stwierdza że pilne trzymanie się ścieżki lewej ręki bardziej się opłaca niż bujanie pomiędzy jedną a drugą stroną.


Aetas dulcissima adulescentia est


:) Wysłany: 2010-10-10 22:58

A koty rozrywacie? Czy zostawiacie to dla chińskich, wietnamskich właścicieli knajp? :D


A robię co chcę ! No, prawie co chce :)


:) Wysłany: 2010-10-10 23:16

Gorg666 (Bicz)
Gorg666
Posty: 349
Wakefield (UK)

[quote:5d24c3b1f0="Tom1977"]A koty rozrywacie? Czy zostawiacie to dla chińskich, wietnamskich właścicieli knajp? :D[/quote:5d24c3b1f0]

Zabawne że nie tak dawno temu polemizowałem z kimś prywatnie czy warto uświadamiać ludzi czy pozwalać im brodzić w bagnie niewiedzy gdzieś pomiędzy zabijaniem kotów a dewastowaniem nagrobków :)

Ale cóż, pozostaje mi odpowiedzieć: Nie, nie robimy tego :) Satanista nie pogwałca natury, nie występuje przeciw niej, zamiast tego czerpie z niej siłę, starając się żyć z nią w harmonii.

A teraz zgodnie z zasadą "jeśli ktoś wymierzy Ci policzek, Ty trzaśnij go w jego" powiedz Tom... fajnie było brać udział w symbolicznym kanibalizmie podczas tak zwanej komunii świętej? Cóż za cywilizowane praktyki przyjmowania Jezusa :)

I o krok dalej... a jak to jest oddawać cześć symbolowi czegoś co zabiło syna, boga w którego wierzysz? Myślisz że normalny ojciec kładzie nóż którym dźgnięto jego dziecko na stole i każe czcić go reszcie rodziny?

Czasem nie warto szydzić z czegoś czego się nie rozumie, tkwiąc w systemie który okazuje się sprzeczny sam w sobie :)


Aetas dulcissima adulescentia est


:P Wysłany: 2010-10-10 23:18

Ja tam katolikiem nie jestem. Ani satanistą. Wierze tylko w kasiore i wiecznego farta.


A robię co chcę ! No, prawie co chce :)


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło