Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Cele w życiu. Strona: 2

Wysłany: 2009-05-04 17:37

[quote:499e54567e="Lucyferianka"]Cele w zyciu...cos jakos ogolnie...narazie niemam celu w zyciu dlamnie to bezsensu i tak niewaiadomo co ci los przyniesie wiec po co planowac? Lepiej zyc chwila[/quote:499e54567e]


No ale nie każdy tak umie... :?
Ja lubie mieć zaplanowane i wiedzieć że jutro coś tam będzie.


Paint it black


Wysłany: 2009-05-04 18:15

[quote:ef052302b1="Helllish"] Ja po tej upragnionej podróży zycia chcę rzeźbić :twisted:[/quote:ef052302b1]

Rzeźbiarstwo to droga sprawa - dłuta mają swoją cenę. Ale sąsiad w sumie dobrze na tym zarabia :wink:


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Re: Cele w życiu Wysłany: 2009-05-04 18:26

Lehti (Bicz)
Lehti
Posty: 50
Krotoszyn/ milicz/ wrocław

[quote:16474e2bc0="Wampgirl"]Tak sobie siedzę i myślę, co trzyma ludzi na tych ziemskim łez padole? Jakimi wartościami się w życiu kierują? Do czego dążą? Chciałabym poznać wasz opinie Oczywiście nie ma tu raczej mowy o generalizacji, chodzi mi o waszą hierarchię wartości i cele w życiu. Zachęcam do dyskusji.[/quote:16474e2bc0]


Co mnie tu trzyma? sama nie wiem... biorąc pod uwage ostatnie pare dni to chyba tylko lęk przed samobujstwem... A bardzo bym chciała z pełną satysfakcją powiedzieć że na tym "padole Łez" trzyma mnie miłość- niestety nie jest tak


Odi profanum vulgus et arceo..


Wysłany: 2009-05-04 18:27

[quote:6219c6aa6b="Helllish"][quote:6219c6aa6b="Lucyferianka"]Cele w zyciu...cos jakos ogolnie...narazie niemam celu w zyciu dlamnie to bezsensu i tak niewaiadomo co ci los przyniesie wiec po co planowac? Lepiej zyc chwila[/quote:6219c6aa6b]


No ale nie każdy tak umie... :?
[/quote:6219c6aa6b]
tez tak chce! ale na razie jeszcze mam staruszkow na karku. poza tym nie jestem az takim nonkonformista... a jedna z dosc przykrych skladowych socjalizacji jest niestety planowanie k. mac


"Zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę. - Czyżby to już strzelano na wiwat? - Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław."


Wysłany: 2009-05-04 18:29

[quote:7fe0d60a56="thistle89"][quote:7fe0d60a56="Helllish"] Ja po tej upragnionej podróży zycia chcę rzeźbić :twisted:[/quote:7fe0d60a56]

Rzeźbiarstwo to droga sprawa - dłuta mają swoją cenę. Ale sąsiad w sumie dobrze na tym zarabia :wink:[/quote:7fe0d60a56]



Ale ja się uczę rzeźby w glinie więc dłutek mi nie trzeba, narazie tylko nóż i palce...
A jesli już bedą potrzebne to jakoś znajde fundusze :) Sprzedam to co ulepie...


Paint it black


Wysłany: 2009-05-04 18:34

Aaa :) To się zwie garncarstwo chyba :wink:
Znam gościa, który wypala jeszcze wyroby gliniane w piecach takich przedpotopowych - świetna sprawa :)

Życzę powodzenia :D


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-05-04 18:50

Nie... to coś innego jeszcze :)
Normalne rzezby tyle ze z gliny

http://www.dojrzewalnia.pl/images/p8/slask/ulepieni_z_gliny.jpg

Mniej więcej to (nie moje prace) 8)


Paint it black


Wysłany: 2009-05-04 19:15

To, co opisujecie to raczej nie cele w życiu a środki do osiągnięcia ostatecznego i, jak sądzę, wspólnego wszystkim celu - zadowolenia zwanego też szczęściem. Człowiek jest z zasady egoistyczny. Kiedy twierdzi, że jego celem życiowym jest, powiedzmy, opieka nad chorymi to nie mówi o celu tylko o tym, co przynosi mu akurat satysfakcję - jeżeli celem jest założenie rodziny to zazwyczaj także dlatego, że ma potrzebę jej posiadania.
W przypadku osób religijnych cel życiowy może zostać nieco przesunięty w zależności od wyznania. Chociaż i tak dążenie do przykładowego zbawienia będzie wewnętrznym przymusem ralizacji jak najbardziej własnych potrzeb.



Wysłany: 2009-05-05 04:12

Fajne to, Helllish :)
Pewnie, że widać, że nie Twoje - Twoje są zapewne lepsze :D

Tak - każdemu ludziowi zależy na tym by być szczęśliwym :) I podświadomie dąży do tego :)
Robimy to co sprawia nam radość.
I to źle? Wg mnie dobrze, że ludzie czasami sami nie wiedzą do czego dążą, ale robiąc przy tym duuużo dobrego.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-05-05 07:35

[quote:f049825761="Gaia"]To, co opisujecie to raczej nie cele w życiu a środki do osiągnięcia ostatecznego i, jak sądzę, wspólnego wszystkim celu - zadowolenia zwanego też szczęściem. Człowiek jest z zasady egoistyczny. Kiedy twierdzi, że jego celem życiowym jest, powiedzmy, opieka nad chorymi to nie mówi o celu tylko o tym, co przynosi mu akurat satysfakcję - jeżeli celem jest założenie rodziny to zazwyczaj także dlatego, że ma potrzebę jej posiadania.
W przypadku osób religijnych cel życiowy może zostać nieco przesunięty w zależności od wyznania. Chociaż i tak dążenie do przykładowego zbawienia będzie wewnętrznym przymusem ralizacji jak najbardziej własnych potrzeb.[/quote:f049825761]

Podpisywać się pod tym obiema rękoma. Człowiek jest egoistyczny we wszystkim co czyni, nawet jeśli mu się wydaje że robi coś dla kogoś, tak naprawdę robi to by samemu poczuć się lepiej.
A każdy człowiek dąży do jednej rzeczy: spełnienia. Tyle że różnymi drogami, i nie zawsze odczytuje swoje pragnienia, dlatego czasem się to nie udaje.


"psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą, a świnie jak na równych sobie"


Wysłany: 2009-05-05 09:35

[quote:2e9d075ad3="Vika"]
to Gaia po prostu jest skrajną postmodernistką co już dawno zauważyłam...no spoko kazdy ma swoje poglady ale nie mozna zarzucic kazdemu egoizmu...nie sadze by takie osoby jak Matk Teresa z Kalkuty byly egoistyczne, przieciez mogla nadal uczyc bogate dzieci a jednak zdecydowala sie na co innego[/quote:2e9d075ad3]

A może popatrzmy na to z innej strony: była egoistką ponieważ nauczanie biedniejszych dzieci sprawiało jej większą satysfakcje,przez co też więcej radości i była bardziej szczęśliwa:-), więc jak widzisz, jeśli ktoś spełnia swoje"powołanie",czyli cel w życiu to po części zawsze będzie egoistą. Nawet tacy ludzie jak lekarze z programu "Lekarze bez granic", owszem nie zarabiają, nie mają dobrych warunków. Ale spełniają swoje marzenie: pomagają innym i przez to sami są szczęśliwi... trochę to ironiczne, ale nawet robiąc wszystko dla innych, robimy także wszystko dla siebie.


A co do własnych celów w życiu: ja od dawna ich poszukuje i od dawna ich nie mam. No chyba że zaliczy się bieganie codziennie po kilkanaście kilometrów...ale czy Mistrzostwa Europy to może być cel w życiu...raczej tylko cel do sprawdzenia siebie


Nauka uczyniła z nas Bogów, zanim jeszcze zasłużyliśmy na to by być Ludźmi...


Re: Cele w życiu Wysłany: 2009-05-07 06:43

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

[quote:0fa43960cf="Lehti"][quote:0fa43960cf="Wampgirl"]Tak sobie siedzę i myślę, co trzyma ludzi na tych ziemskim łez padole? Jakimi wartościami się w życiu kierują? Do czego dążą? Chciałabym poznać wasz opinie Oczywiście nie ma tu raczej mowy o generalizacji, chodzi mi o waszą hierarchię wartości i cele w życiu. Zachęcam do dyskusji.[/quote:0fa43960cf]


Co mnie tu trzyma? sama nie wiem... biorąc pod uwage ostatnie pare dni to chyba tylko lęk przed samobujstwem... A bardzo bym chciała z pełną satysfakcją powiedzieć że na tym "padole Łez" trzyma mnie miłość- niestety nie jest tak[/quote:0fa43960cf]
Miłość to najbardziej nietrwała wartość w życiu. O ile w ogóle istnieje w takim wymiarze, w jakim mnie interesuje. Chyba jednak na szczycie hierarchii wartości postawić coś bardziej stabilnego. Choć może się mylę, bo moi faceci byli jakoś średnio dojrzali pod tym względem.
Jedno jest pewne: nie można sobie niczego wmówić na siłę.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-05-13 12:23

Samurai (Anciliae)
Samurai
Posty: 282
Dąbrowa Górnicza

jezeli w sferach: zdrowie, praca, finanse, rodzina (znajomi), hobby, intelekt(duch) wszystko gra to wtedy człowiek jest szczęśliwy - jesli w ktorejkolwiek z tych sfer coś nawala to o szczęściu nie może być mowy


"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"


Wysłany: 2009-05-13 18:24

[quote:7eb0256439="Pan"]
1.Straszne, jak sie podekscytujecie, to jestescie glupsi niz zazwyczaj. :)

2.Piekna ciemna masa, ktora znasz wasc od dawna, zamiast pisac o ludziach, pisala o czlowieku. O ogole ludzi, nazwanym "czlowiek". Niewielkie ma znaczenie, czy powiemy na to "gatunek" czy "rodzaj", chyba ze nie dales rady przeczytac ze zrozumieniem, ile gatunkow z rodzaju Homo zyje obecnie na Ziemi. :)

3. by mowic siksie co ma na mysli.

4.Ja myslalem, ze Tchnienie_Nocy jest calkiem fajna, ale jesli Cie zniosla dluzej niz 10 minut, to musi byc glupia.

5. Szczyl jestes. :)[/quote:7eb0256439]
ad.1
Nazywanie kogoś "głupcem" jest jednoznaczne ze stwierdzeniem,że osoba nazywająca jest "mądra". Wybacz,ale ty to raczej "głupio-madry" jesteś.

ad.2
Na Świecie nie ma "gatunków" ludzi. Mam wyższe z pokrewnej dziedziny, więc jak się nie znasz na tym czym jest rodzaj/rasa/gatunek to się nie wymądrzaj bo gadasz jak 5letnie dziecko :roll:
Poza tym znowu obrażasz użyszkodnika a to podchodzi pod "zgłoś moderatorowi". To samo w ad.3 i ad.5

ad.4
Pozostawię bez komentarza,gdyż zniżanie się do twojego poziomu spowodowałoby że bym musiała wsadzić nos w kretowisko....

Z wyrazami braku szacunku, Ev


Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!


Wysłany: 2009-05-18 18:06

Male przypomnienie - temet dyskusji to cele w zyciu. jezeli Twoj cej to oszmacenie adwersarza - prosze to wyraznie zaznaczyc.


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2009-05-18 18:08

[quote:0e8d4bd6a9="amorphous"]Male przypomnienie - temet dyskusji to cele w zyciu. jezeli Twoj cej to oszmacenie adwersarza - prosze to wyraznie zaznaczyc.[/quote:0e8d4bd6a9]
hehehe uprzedzasz fakty? :D :wink:



Wysłany: 2009-05-18 18:19

[quote:33f67f4393="TatumiMorgan"]To, co opisujecie to raczej nie cele w życiu a środki do osiągnięcia ostatecznego i, jak sądzę, wspólnego wszystkim celu - zadowolenia zwanego też szczęściem. [/quote:33f67f4393]

Sczecicie to spadek entropi, stagnacja - smierc. Dązenie do bycia nieszczesliwym ma wiekszy sens...


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2009-05-18 18:32

[quote:b99503305e="amorphous"]

Sczecicie to spadek entropi, stagnacja - smierc. Dązenie do bycia nieszczesliwym ma wiekszy sens...[/quote:b99503305e]
świetna geneza destrukcyjnego harakteru. W zyciu spotykamy sie z tymi dwoma zjawiskami i te obydwa zjawiska mają swoje piekne strony



Wysłany: 2009-05-22 17:05

Pan napisał(a):

[quote:1d8774bb76]Przedluza bowiem dazenie do szczescia, zycie.[/quote:1d8774bb76]


Podobno dobrze znasz język Polski jak i rozumiem pisownie :roll: nie powinieneś w takim razie napisać

Przedłuża bowiem dążenie do szczęścia,życie 8) a nie jak napisałeś PAnie : Przedluza bowiem dazenie do szczescia, zycie. :P tak chętnie wytykasz błędy w pisowni innym ,a sam je robisz :D buhahaha :D

[img:1d8774bb76]http://www.clanofxymox.com/images/xydial.gif[/img:1d8774bb76]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2009-05-27 07:33

Nenar (Anciliae)
Nenar
Posty: 626
Bielsko-Biała / Gliwice

Chyba najważniejszym celem jest być z kimś z kim jest mi dobrze i oddawać się temu związkowi
Następnie zdobycie dobrego wykształcenia w miarę interesującym mnie kierunku, bo raczej nie mam zamiaru robić czegoś tylko dlatego, że jest dochodowe
Poza tym poznawanie świata, ludzi, robienie czegoś ciekawego w życiu. Nie potrafię siedzieć w miejscu, muszę ciągle coś robić.


Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat ... i tak wszyscy umrzemy


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło