Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Kącik Oldschoolowego Deathmetalowca. Strona: 14

Wysłany: 2009-05-03 07:55

znam doskonale Disincarnate,nabylem ich plyte zaraz po przeczytaniu recenzji w thrashem´all dawno temu ,i tak jak napisalem wczesniej poprawna ,technicznie zagrana plyta natomiast oceniajac pyte patrze na calosc wiec porownujac ja do Cause of Death uwazam ze jest slaba.Dreams of the Carrion Kind to taki lepszy sredniak w morzu plyt dm.



Wysłany: 2009-05-03 08:21

To ze sredniak to siezgodze.

Ale"Cause Of Death" ... no własnie. Niby klasyk, niby Obituary ma swój styl, ale dla mnie zawsze byli przereklamowana kapelą grajacą bardzo na jedno kopyto. Co myślicie o"Cause oF death"? dla mnie najlepsza sposród słabych płyt Obitegarów


.


Wysłany: 2009-05-03 08:29

w zasadzie Obituary ma sie u mnie tak:
nr1.Cause of Death-majstersztyk gatunku swietna produkcja,aranze,sola plus dobrze zrobiony cover CF
nr2.Slowly We Rot-jak na debiut bardzo mocna pozycja troche zbyt chaotyczna momentami
nr3.The End Complete-forma leci w dol ,slyszalny brak Murphy´ego kilka dobrych kompozycji ,po tej plycie powinni sie rozpasc
reszta to popluczyny i jazda na jedno kopyto



Wysłany: 2009-05-03 08:51

Zgadzam sie OBITUARY w tamtych czasach w butalnym DM troszeczke namieszało i jest to ekipa majaca swój wkład w zbrutalizowanie gatunku oryginalny wokal i nisko strojone gitary kopały wtedy dupe,DISINCARNATE wydało jedna płyte i znacznie pózniej gdzie juz ramy gatunku były określone i oni sie swietnie wpisali w te ramy,jednak poza tym niczego nowego nie pokazali z tad u mnie wniosek braku oryginalnosci.A jezeli chodzi o przekaz brutalnosci to zdecydowanie słabiej wypadaja niz OBITUARY



Wysłany: 2009-05-18 18:54

Temat sie zakurzył, wiec i zakurzona płytkę rzucę na warsztat

OPPRSESSOR - SOLSTICE OF OPPRESSION

mowa tu oczywiscie o amerykańskim, nieistniejącym juz Oppresorze. Debiutancki album wydany w 1994 roku. Płyta wydana pzrez jakąś małą, gównianą wytwórnie, wiec i poszła w zapomnieie. Szkoda, bo kolesie mieli ciekawe spojzrenie na techniczne granie - zaproponowali cosik innego niz Death, Atheist czy Cynic, chyba zagrali bardziej bezdusznie. Polecam poszperać. Album moze nie wybitny, ale posłuchać warto


.


Wysłany: 2009-05-18 19:09

Moze być lepiej wydana przez małą gównianą wytwórnie,niz wielkiego giganta z TAMPY :)



Wysłany: 2009-05-18 19:16

taaaak, ale mała wytwórnia = częśto słaba dystrybucja. Kapela trafiła na okres, kiedy death metal był tuż po swojej kulminacji (za co uważam rok 1993), a wiec płyta troche bez echa przeszła. Szkoda


.


Wysłany: 2009-05-18 19:26

Słaba dystrybucja nie znaczy słaba muza oczywiscie :) :wink:



Wysłany: 2009-05-22 16:17

A ja sobie odswiezylem Incantation-Onward To Golgotha, to byl debiut.Kwintesencja starego death metalu ,uwielbiam takie soczyste,przybrudzone brzmienie po tylu latach praktycznie nic nie zmieniaja w muzyce,QLT!!!!

I proba dla fanow Ich Troje
:wink: http://www.youtube.com/watch?v=NhxK8nkgE9c&feature=related

edit:
Dla odmiany leci cos z Diabolical Conquest kiedy ja to ostatnio slyszalem ,ogien!
http://www.youtube.com/watch?v=F_aaiXKw0WU&feature=related



Wysłany: 2009-05-22 19:37

Summoned, a ja myślałem, ze ten Death Breath to dla żartu podesłałeś, bo dla mnie to kwadratowa muza :lol: po 4paku dobrze bym sie przy tym wygłupiał


.


Wysłany: 2009-05-23 17:24

Nigdy nie byłem wielkim fanem PL i za ich najlepsża płytę uważąm "Icon", głównie przez świetne solówki i odważny pzreskok stylistyczny, który nie okazał sie klapą.

Co do debiutu PL, to nie lubie jakoś. "Gothic" kiedys mi się nie podobał, ale z wiekiem chyba zaczynam go coraz bardziej szanować. Jakby nie patrzeć było to nowatorskie granie, i na dobrym poziomie w swojej kategorii. No i Holmes miał gardło do growlingu - to trzeba mu oddac. Jedyny zarzut jaki mam w kierunku "gothic" to zbyt płaskie brzmienie, nawet jak na tamte czasy.


.


Wysłany: 2009-05-23 17:34

Moja ich ulubiona plyta to wlasnie Gothic. Pierwszy egzemplarz mialem na kasecie pamietam,ze po odpaleniu sluchalem non stop przez dlugi czas czesto wracam do tego materialu bo swietny jest,w zasadzie lykam wszysto PL do Once Second.



Wysłany: 2009-05-23 17:44

Wszystkich płyt PL nie słyszałem (a dokładnie to nie znam "One second" i "believe in nothiong") i najbardziej mi sie podobają:

1. Icon
2. Symbol of life ("Pray nightfall" miażdży !!!)
3. Gothic

"Draconian Times" przereklamowane jak diabli. Jeden z najbardziej męczących mnie albumów.


.


Wysłany: 2009-05-23 19:00

Nom, "shades of god" jest troche specyficzne, ale z czasem zyskuje w oczach, cho nie ukrywajmy - nie jest to szczytowe osiągniecie PL, ale godne uwagi na pewno.

Mi "in requiem" wydało sie z deka plastikowe. Niby powrót do klimatycznego grania, ale zabrakło mi w tym naturalizmu (choc recke napisałem dosc pozytywna z tego co pamietam). Nie wracam do ostatnich dokonań PL


.


Wysłany: 2009-05-24 18:28

[quote:b9cd4d7cb7="Harlequin"]
"Draconian Times" przereklamowane jak diabli. Jeden z najbardziej męczących mnie albumów.[/quote:b9cd4d7cb7]
A ja wrecz odwrotnie uwazam go za udana kontynuacje wysmienitego Icon.Duzo w niej przestrzeni i specyficznego dla PL niepokoju,moze zbyt melodyjna ale to przeciez nie Autopsy czy Grave zreszta takie kompozycje to specjalnosc Gregora .



Wysłany: 2009-06-03 16:44

Odświeżamy nasz niszowy kacik. Na warsztat idzie niemieckie Atrocity. Płyty "Hallucinations" oraz "Todessehnsuchst" lub jak kto woli w angielskiej wersji "Longinfg For Death". Co o tym myślicie ? Dla mnie kapelka we wczesnej fazie działalnosci zmiatała Deicide i Hypocrisy razem wzięte. Nie uważam, żeby było to płyty wybitne, a przynajmniej nie na tyle jak sie je chwali. Niemniej jednak lubie.


.


Wysłany: 2009-06-03 18:58

Dobre lojenie w szczegolnosci pierwsze dwie plyty az do Willenskraft potem spadek.Chcieli robic cos nowego nie wiedzac za bardzo co dlatego wychodzily kwadratowe ,nudne kawalki.Z tym Deicide to bym uwazal ile kapel przerasta stare ich plyty ja jestem w stanie wymienic 2-3.



Wysłany: 2009-06-04 16:01

[quote:5f15734413="cellar_door"]powiem szczerze że nigdy specjalnie nie przepadałem za niemieckim death metalem, podobnie go odbieram jak niemiecki futbol, toporne granie dla drwali hehe[/quote:5f15734413]

To ja polecam Morgoth :wink:



Wysłany: 2009-06-04 16:05

No jeśli interesuje nas granie w stylu DEATH z okresu LEPROSY to ja polece CURSED



Wysłany: 2009-06-04 16:15

[quote:43b1634986="cellar_door"]powiem szczerze że nigdy specjalnie nie przepadałem za niemieckim death metalem, podobnie go odbieram jak niemiecki futbol, toporne granie dla drwali hehe
ale z całej dyskografii Atrocity lubie "Willenskraft" bo ta płyta przypomina mi swoim brzmieniem i motoryką dwie pierwsze płyty Fear Factory, które bardzo lubie :-) Pozatym ich emo dokonania na płycie "Calling The Rain" są całkiem w pyte i nawet gejowsko metalowe przeróbki klasyków muzy new romantic z lat 80tych uważam że dają rade
a wracając do meritum, tzn stricte death metalowego grania z Niemiec, to uważam ze Morgoth na pierwszych albumach grał ciekawiej niż Atrocity, szczególnie "Cursed" i "Odium" :-)

... a stwierdzenie że jakakolwiek płyta Atrocity mogła by zmieść taki "Legion" Deicide to irracjonalny mega absurd Very Happy
a tym bardziej Hypocrisy, którzy zawsze grali death metal z mega dupy, no przepraszam "The Fourth Dimension" jeszcze jako tako daje rade Wink
_________________[/quote:43b1634986]

W pytke wypowiedź xD uśmiełem sie :)

:arrow: Demone, CURSEDa nie znam :/ może niedługo poznam

co za to sądzicie o ciekawym tworze jakim była ostatnia płta Pestilence. Temat Holendór poruszaliśmy nie 1 raz, ale gdybyścvie wyrqazili opinie na temat tego własnie albumu ... co sądzicie ?


.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło