Wysłany: 2006-06-06 16:20
No! a potem co roku będziemy świętować dzień IV czerwca jako dzień pogromu mieszkańców Złotego Stoku przez rozwścieczoną Hordę Poznaniaków sunacych na Bolków jeno zboczyli troche z trasy i barbazyńsko zrównali Złoty Stok z ziemią :twisted:
Nie, no nie odmówie sobie tej przyjemności aby wychylić za kołnierz nielimitowaną ilosć alkoholu w waszym gronie przyjaciele. Już zaczynam odliczać kiedy na horyzoncie ujrze blask pochodni waszego marszu po mnie :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-06 21:53
Wypatruj nas KostucHu!!!
Aha-to będą nienasycone hordy nietylko poznaniaków, no chyba,że się przemelduje do Poznania 8)
Przy okazji,to kiedyś mój nauczyciel historii powiedział:
"Słowianie byli sprawnymi wojami,gwałcili bez używania rąk!" :twisted: hehehehe
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-06 22:11
No wiesz...jak młode panny ujrzały takich wojów to nie było o czym gadać tylko kieca w góre i kołek w zęby :twisted:
Jak narazie wszczęłem rozmowy z moimi chlebodawcami odnośnie wyjazdu no i 50% jest po mojej stronie...tylko drugie to już cholernie cieżko...ale co do Alkoholu, to mam nadzieje Eye, że będe miec wkrótce okazje aby co nieco wychylić za kołnierz w nieprzeciętnej ilosci :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-06 22:28
No jak połowa starszyzny plemiennej jest "za",to znaczy,że już jest ok.
Ale gdzie ma być ten wyjazd?Na CP,czy chodzi o najazd na Poznań?
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-06 22:30
Chodzi o to drugie. O CP nie myśle. Nigdy realnie nie myślałem o wyjeździ na CP i nie wiem czy kiedyś to mi przez myśl przejdzie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-06 22:39
UUU
To się nie napijemy...
BTW:Skoro masz takie problemy z wyjazdem gdzieś dalej, to może trzeba pomyśleć o studiach, np. w takim Poznaniu.
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-06 22:43
Studiowac będe we Wrocławiu a stamtąd do Poznania bede miec jak rzut beretem wiec napewno będziemy miec okazje aby się razem napić.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-06 22:53
Problem polega na tym,że ja nie mieszkam w Poznaniu.Mam do niego jakieś 400km.
Jak spojrzysz na mapę,to Zawiercie jest 40km na północ od Katowic.
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-06 23:15
O kutva...tośmy się napili jak sam sk(#). A nóż widelec trafi się kiedys okazja. Nigdy nie warto mówić nigdy.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-07 00:00
Albo będzie tak,że się miniemy w autobusie,somewhere in Poland,nie wiedząc nawet,że my to my :wink:
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-07 00:02
No własnie, to też możliwe. I oby nigdy do takiego minięcia nie doszło. Chyba że bedziemy wówczas taka wygladac jak na emblantach ale wolalbym nie:]
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-07 10:27
A ja tam gdzieś w galerii mam "normalne" zdjęcie...
Ty natomiast musiałbyś trzymać cały czas gryf gitary przed oczami,a to chyba byłoby "menconce" na dłuższą metę :lol:
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-07 14:17
Szkoda gitary. Masz foto bez makijazu? Popatrzmy zatem jak Eye wyglada bez maseczki... :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-07 22:10
No i znalazłeś???
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-07 23:15
Wiesz co, nie obraź się. Ale do twarzy Ci w tym makijażu. Nie wiem, moze zabardzo przyzwyczaiłem się do Twojego emblantu. Heh, jestes bardziej wikingowy niz rodowity szwed. Tyle Ci powiem :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-07 23:58
Eye, KostucHu, wy mi tu nie romasnujcie, bo od tematu odbiegacie nieco w innym kierunku, jeśli dobrze pamiętam to my tu o alku gadamy a nie o wydlądzie i Vikingach co nie :!: :!: :!:
Jak tylko uda mi się uzbierać odpowiednią ilość gotówki to zamierzam jednego i drugiego z was upoić jakąś Tequillą albo Ginem. Co Wy na to?
A jeśli nie uda mi się uciułać to nawalimy się Rum hehe :twisted: :twisted: :twisted:
A jeśli pójdzie jeszcze gorzej, to zalejemy się browcami i tyle.
Tylko KostuszKu, Ty mi tu do Poznania przyjedź na 16-ego bo nie będę usatysfakcjonowany.
Eye, a my się spotkamy u Ciebie, więc się nie martw :twisted:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2006-06-08 09:18
No ja wiem, że na 16. O tym akurat mi mówić nie musisz. Ej, nie przesadzaj z tak drogimi trunkami. One nie słóżą do zalewania pały tylko do delektowania się ich smakiem i jakąścią. Do zalewania robaka jest wszystko co poniżej 6zł. No ja to bym się koniecznie z Eye spotkał na browca. Szkoda, że nie może być z nami w Poznaniu :evil:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-08 10:45
Ua!Jak to Zecie?U mnie?A "kedy" będziesz?No nie mów,że z Minawi przyjeżdżasz...Ale będzie zawierucha na Zawierciu...
A co tak na 16tego zjeżdżacie do Poznania?
To jakaś specjalna data?
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P
Wysłany: 2006-06-08 10:48
No Eye jakbys mógł przyjechac, będzie spotkanie użytkowników DP i bardzo możliwe, że i ja się zjawie wiec byłbym wielce zaszczycony Twoja obocnoscią :twisted: Jakbyśmy se w trójke siedli, Ty, Zet i ja to na noszach by nas później wynosili bo o trzeźwość byłoby trudno :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-08 10:56
Wiesz,ja już jak idę oddać moc(z) do analizy,to laborantka najpierw ściąga banderolę z pojemnika...
Więc jakby nas na noszach wynieśli to bym się nie zdziwił.
A na podróż do POznania to nie mam ani kasy,ani czasu (sesja!)
Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P