Wysłany: 2008-04-02 15:19
Każdy człowiek ma w sobie coś z schizofrenika:)
"I'm not crazy. My reality is just different than yours" Alice in Wonderland "Amor ex oculis oriens in pectus cadit" Szkarłatny Kwiat
Wysłany: 2008-04-03 14:12
Strach: przez podsłchami, lustrami które z jednej strony przepuszczaja obraz, z drugiej odbiajaja, podglądaczami, ludzmi, ktorzy moga szperac w mojej wlasnosci, przenikac , kamerami.. a i samochody, pociągi itepe.. Diagnoza?
Wysłany: 2008-04-03 17:41
może nie do techniki.. chodzi o jakiś postkomunizm chyba. a uraz do pociągów, utopienia się, wypadków na drodze mam przez sny ;D jak byłam mała ciągle mi się sniły rozne sposoby mojej smierci, np ragryzienie przez psy ;D
Wysłany: 2008-04-03 20:11
że pająki (arachnofobia)to takie zwykłe i prawie oczywiste. mnóstwo ludzi się ich boi. a małe pomieszczenia (klaustrofobia)?? są okropne, straszne i ciasne... zmierzamy do meritum ...strach przed uduszeniem (pnigofobia). w różnej postaci. masakra. nie umiem sobie z tym poradzić. dlatego nie śpię koło ściany, chodnikiem chodzę od zewnętrznej strony lub środkiem, kołdrą nakrywam się tylko do szyi. w innym wypadku nie mam powietrza. a kiedy nadejdzie mój koniec to niech to będzie wszystko tylko nie uduszenie
czy to ja, czy to ja, czy to ja? czy ci tylko się zdawało czy to ja, czy to ja, czy to ja? czy to było moje ciało?
Wysłany: 2008-04-03 20:48
Najgorsze fobie... Cóż, kilka godzin dziennie ćwiczę na instrumencie, wszystko super, muzyka, muzyka, muzyka, lecz niekiedy mnie napada strach totalny na scenie, niestety nie psychiczny, samo ciało reaguje spięciami, nawet gdy psychicznie nie czuje lęku, ręce odmawiają posłuszeństwa, masakra xP
Z prywatnych lęków mam jeszcze jeden specyficzny, boje się nocy, nie ciemności, lecz wiecznej samotności, zawieszonej nocy w której jestem jedyną osobą, inni są pogrążeni w letargu.
Wysłany: 2008-04-04 15:57
ja osobiscie zupelnie jak kolezanka would boje sie tylko samotnosci.
sam nie wiem dlaczego.
Smierc jest czasem najlepszym rozwiazaniem, a czasami przeklenstwem. Czasem lepiej uciec i miec wszystko z glowy, miec swiety spokuj.
Wysłany: 2008-04-04 20:50
Boje się że coś, w czym dostrzegam sens życia, czyli relacje międzyludzkie tak na prawdę nie istnieje.
Bezgraniczna szczerość, wolność, stałość, poczucie wręcz fizycznego dotyku dwóch dusz, związek dwóch różnych od siebie ludzi, który objawia dopiero każdemu jego własną tożsamość... to jest, lecz zawsze zanika, tak jakby istniało prawo niszczenia wszystkiego, co do końca nie jest prawdziwe. Samotność staje się pewnikiem jak śmierć. Być może wszelkie te "prawdziwe" relacje są jak taniec ognia, który jest piękny, trwa, lecz wypala się i zanika, lub jak muzyka, która jest bytem zależnym od czasu, istnieje ale nie jest czymś, co można uchwycić (w świecie zapisu elektronicznego jest trochę inaczej, ale dawniej muzyka z każdym wykonaniem była inna, nie dało się odtworzyć jej w identycznym stanie). Tego się na prawdę boję, że nieuchwytna dotąd prawda okaże się tylko piękną iluzją, sztuką zależną od czasu...
Wysłany: 2008-04-07 12:26
[quote:63710700e5="ado"]Jaki sens może mieć coś (czyli życie) co nieuchronnie dąży do końca? No chyba, że własnie to jest ta istota życia - w końcu odejść.[/quote:63710700e5]
ponoc zostaje dusza.
cos czego sie "nie traci"
Smierc jest czasem najlepszym rozwiazaniem, a czasami przeklenstwem. Czasem lepiej uciec i miec wszystko z glowy, miec swiety spokuj.
Wysłany: 2008-04-08 13:48
[quote:834a3c1b82="ado"]"ponoć" :twisted:
człowiek potrzebuje wiary w to, że śmierć to nie jest całkowity koniec, potrzebuje własnie sensu, czyli "duszy" "reinkarnacji" "nieba"
przecież nie może być tak, że zostają po nas tylko zdjęcia i rysunki w jaskiniach :P[/quote:834a3c1b82]
w dzisiejszych czasach niema rysunkow w jaskiniach.
sa filmy i coraz rzadziej wpomnienia.
Smierc jest czasem najlepszym rozwiazaniem, a czasami przeklenstwem. Czasem lepiej uciec i miec wszystko z glowy, miec swiety spokuj.
Wysłany: 2008-04-08 15:00
[quote:5576db8b81="ado"] No chyba, że własnie to jest ta istota życia - w końcu odejść.[/quote:5576db8b81]
Moim zdaniem celem życia jego go właśnie znaleźć. Żeby w imię tego celu warto było żyć, ale warto i umierać.
Wysłany: 2008-07-13 13:36
Najgorsza z moich fobii: emetofobia - lęk przed wymiotowaniem. To jest tragiczne.
Boję się jeszcze np. barierek nad przepaściami. Jak już jestem nad taką barierką, to jest ok. Mogę patrzeć w dół i w ogóle. Mam po prostu opory przed samym podejściem tam...
Wysłany: 2008-08-05 11:36
ja się boje jechac na Woodstock ,bo tam brud, syf, kiła, chlańsko ... musiałbym 12 dziesiątek różańca odmówic :lol:
.
Wysłany: 2008-08-05 11:51
Paralizujacy strach ogarnia mnie jak przechodze przez tory kolejowe czy tez tramwajowe...jak latwo sie domyslec ta "fobia" ma swoje zrodlo w traumatycznych doswiadczeniach z przed lat...
All is only illusion...all except the music! "Music is a place to go to take refuge. It is a sanctuary from mediocrity and boredom. It is innocent and it is a place you can lose yourself in thoughts and memories and intricacies.”
Wysłany: 2008-08-05 16:18
rzeczy, które mnie przerażają
1- masz papierosy a nie masz ognia, blady strach
2- charczący palacz
3- impotencja 8)
nie miewam dobrych nastrojów !
Wysłany: 2008-10-25 17:20
Mam lek, gdy kolo mnie jest bardzo duzo obcych ludzi, a w szczegolnosci gdy jestem sama, bo tsk z kumpela razniej :) to chyba moja jedyna fobia
Nitimur in vetitum - dążymy do tego co zakazane
Wysłany: 2008-10-26 09:05
Dla mnie najgorsza fobia to strach przed nowotworami. Zwłaszcza wtedy kiedy bardzo chce się żyć. Agorafobia też nie jest przyjemna.
If you don't live for something, You'll die for nothing.
Wysłany: 2008-11-30 12:18
A ja boję się przyszłości, zobowiązań, odpowiedzialności :roll: , ciąży :roll: , często przebywania samej w miejscach publicznych, związków [chociaż lęk to tu tylko część tego, co czuję...] ...
... Wysłany: 2008-11-30 18:56
Fobii żadnej nie mam, ani nie miałam.
Wogóle trudno znaleźć mi rzecz której bym się bała..
Wysłany: 2008-11-30 18:58
czasami hipnofobia
CARPE NOCTEM***do everything what you want...but please, don't look into my eyes...*** fata viam invenient***"Od muzyki piekniejsza jest tylko cisza"***"a pitiful person, allowing her soul to be manipulated with an illusion called love"
Re: ... Wysłany: 2008-11-30 21:13
[quote:c1a6f41ea7="Hipotermia"]Fobii żadnej nie mam, ani nie miałam.
Wogóle trudno znaleźć mi rzecz której bym się bała..[/quote:c1a6f41ea7]
Wiesz co, szczerze cieszę się, że tak jest. To niespotykane :)I oby tak dalej :)
If you don't live for something, You'll die for nothing.