VISITOR Q Wysłany: 2006-10-15 09:46
Kino azjatyckie: film "Visitor Q" - szczerze odradzam, chyba ze ktos chce cos syfnego w psychice, wtedy nawet polecalabym goraco. Co mozna zobaczyc w filmie to:
- sex corki z ojcem
- matka, ktora znajduje przyjemnosc w wyciskaniu z sutkow mleka..
- gwalt na wspolniczce,
- gwalt hm.. martwego ciala i tutaj pare zabawnych dingsów jesli ktos mialby ogladac - nie zdradze na forum
- maltretowanie fizyczne w rodzinie
- tradycyjne szarżowanie siekiera itp itd
Nie polecam!
Zeby nie bylo: zupelnie w ciemno ogladalam ten film spodziewajac sie horroru, a tymczasem ciezko mi ocenic co to tak naprawde bylo. Troche jednak zabawnego, czarnego humoru jest.
tymczasem.
Wysłany: 2006-10-15 10:13
Tradycyjne horrory raczej mnie nudzą, tudzież obrzydzają. Więc ukłon do kina japońskiego, za niepowtarzalny nastrój, klimatyczną muzykę (kocham ścieżk dźwiękową z "Wyznań gejszy"), piękne zdjęcia, napięcie... i ogólnie do autorów wszystkich filmów psychologicznych, działających na psychikę, takich, jak kultowy "Podziemny krąg". Świetny film i swietny reżyser.
Motyw wampiryczny równiez mile widziany, choć nie koniecznie jest to straszne, ro jednak w jakiś sposób mi bliskie...
Co do "Kobiety w błękitnej wodzie" polecan zajrzeż na:
http://www.lemontv.pl/pokaz.php?id=461&cat=18
Są tu wypowiedzi widzów, o tym filmie mówią jako o trzecim, więc trochę trzeba poczekać, ale warto, bo można się pośmiać, a przy okazji wyrobić sobie pewną opinię na temat tego "horroru".
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-10-15 20:02
Ostatnio oglądałam "Volver". Oceniam pozytywnie, obraz podobał mi się, chociaż widziałam lepsze filmy Almodovara. A wcześniej, czyli jakieś dwa tygodnie temu, oglądałam "Czerwony" Kieślowskiego. Po prostu cudo. Film urzeka.
Kasztany lubię. I czekoladę ;)
Wysłany: 2006-10-26 10:54
Wczoraj widziałam "Hawana - miasto utracone". Naprawde polecam. Bardzo dobrze opowiedziana historia, w ogóle się nie nudziłam a film jest dość długi, no i fantastyczna muzyka, te rytmy..no i Andy Garcia i zabawny Bill Murray :D
Wysłany: 2006-10-29 13:19
[quote:02b03c3bae="Loriel"]Ostatnio oglądałam "Volver". Oceniam pozytywnie, obraz podobał mi się, chociaż widziałam lepsze filmy Almodovara. A wcześniej, czyli jakieś dwa tygodnie temu, oglądałam "Czerwony" Kieślowskiego. Po prostu cudo. Film urzeka.[/quote:02b03c3bae]
To był pierwszy film Almadovara, na którym byłam. Muszę przyznać,żę mam sprzeczne odczucia odnośnie jego. Patrzę trochę przez pryzmat wrażenia, jakie na mnie wywarł i tego, co słyszałam o reżyserze. Sam film trochę mnie nudził, nie odpowiada mi ten typ humoru i pewna schematyczność. Także brakowało mi płci brzydkiej w filmie. No i postaci, które byłyby bardziej realistyczne. Rozumiem, zę w tym tkwi urok filmu, pokazanie natury ludzkiej poprzez przejaskrawienie i za pomocą ironii poruszenie ważnych problemów, ale do mnei to nie do końca przemawiało, nie bawiło mnie i pewna schematyczność sprawiała, że nie odczuwałam teo napięcia. Właściwie to jedna rzecz namnie zrobiła wrażenie i za to chylę czoła... mianowicie widz przez cały czas myślał, żę film jest o czymś innym, niż był w rzeczywistości, mimo, że nie było tam kłamane, tylko takie oddziaływanie na naszą psychikę, która przyjmje pewne szablony i rzeczy takimi, jakie się wydają, a nie koniecznie sa w rzeczywistości. Nie powiem jednek nic konkretniejszego, bo oż ktoś nie widział tego, a by chciał, więć nie będę zdradzać zakończenia.
Ostatni film jaki widziałam to "Closer", całkiem ciekawy, pokazuje przeżycia ludzkie, ich naturę, instynkty, istotę miłości, zdrady, różne koleje losu, ciekawe charaktery i relacje międzyludzkie, ogląda się z zainteresowaniem i przez cały film coś się odkrywa.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Infiltracja Wysłany: 2006-11-05 20:36
Wczoraj byłam na "Infiltracji" (The Departed) w reżyserii M. Scorsese.
Sensacja: kilka scen trzyma w napięciu, kilka powala naiwnością ale w sumie: całkiem, całkiem się to ogląda. No i może wreszcie zacznę doceniać Di Caprio i jego aktorstwo
Poza tym świetna muza autorstwa Howarda Shore'a (min. Władca Pierścieni), pod warunkiem, że lubi się irlandzkie kawałki w nieco ostrzejszym wykonaniu.
To był dobrze spędzony sobotni wieczór :)
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2006-11-06 03:17
"Pillow book", śietny film, niesamowity, piękny, bardzo klimatyczny, jedyny w swoim rodzaju. Przejmujący, poruszający, zmuszający do myślenia. Ładnie zrobiomy, zagrany... Co jeszcze? Różni się od wszystkich filmów, z jakimi mamy na codzień do czynienia. JAkby zupełnie na innej płaszczeźnie, to nie tylko sfilmowana opowieść, to także dzieło sztuki samo w sobie... Znlazienie równowagi między formą i treścią, fabułą i przesłaniem, oddziałowuje na zmysły komponując się w coś niezwykłego... Polecam. Chociaż sama historia przedstawiona w filmie nie wydaje się aż taka orginalna... A może tak? Jestem wciąż pod wrażeniem...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-28 18:33
Ostatnio ogladalem "Kobiety na skraju zalamania nerwowego" Almodovara. Bardzo pouczajacy film, do czego mezczyzni moga doprowadzic kobiety, kiedy je pozostawiaja. Polecam;]
To nie moje są słowa, to legenda ludowa.
Wysłany: 2006-12-04 22:18
Dzisiaj obejrzałem "DaVinciCode"film mimo całejtej krytyki bardzo mi się podobał.
Byc może dla tego że książki nie czytałem. Ludzie psy na tym wieszają...ajamam to gdzieś,nie podszedłem do tego z żadnymi tam oczekiwaniami i dlatego nie byłem zawiedziony :]
Wysłany: 2006-12-05 09:12
Ja niedawno byłem na nowym Bondzie... jeśli ktoś widział to co o tym filmie sądzi? Mnie bardzo się spodobał bo był taki... świerzy, inny... ale z drugiej strony przez to mało Bondowy.
Wysłany: 2006-12-14 14:51
Ostatnio to ja byłem na Boracie :D dawno tak pociesznego filmu nie widzialem :P
dziekuje <lol>
o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...
Wysłany: 2006-12-14 15:47
[quote:d050012e7e="Kaze"]Dziś nic nie obejrzałem ....Ale można by iść grupowo do kina..co Wy na to?? Grupą jest taniej =P[/quote:d050012e7e]
o świetny pomysł !!!! tym bardziej, że większość z nas to studenci a tu każda złotówka na ksero się liczy :wink: , i również dobry pomysł dla nieśmiałków ..
rozmowę live można będzie zacząć od opisywania wrażeń po obejrzeniu filmu...
:oops:
Facet z moich marzeń pieści tak, że przestałam szukać ziemskich kochanków. ;D
Wysłany: 2007-01-19 16:25
Kolejne fantsatyczne dzieło Scorsese miałem przyjemność podziwiać niedawno. Cholera, ale ten facet ma klasę, na prawdę wie co robi i robi do kurewsko dobrze. A dlaczego? bo to kocha, ot co!
Nie był to co prawda jego twórczy pomysł na fabułę, gdyż po raz kolejny zdecydował się odnowić starsze dzieło, japońskie bodajrze jednak zrobił to z niesamowitą finezją i czystym kunsztem reżyserskim.
Nie wspominając o samej fabule, która wręcz powala na nogi, można obserwować tu wspaniałą pracę kamery, co prawda, zazwyczaj są "normalne" ujęcia, że się tak wyrażę lecz można również spotkać smaczki, których kamera nie pokazywała od wielu lat, bo ludzie obecnie już się nią nie bawią i walą proste ujęcia...a tu nie.
Kolejnym przecudownym atutem tego obrazu jest ścieżka dźwiękowa (którą nota bene zacząłem zasysać z netu, ale nie o tym nie o tym), w której Martin umieścił nieco dobrego starego rocka (jak to zwykł czynić już wcześniej) a'la Stonsi czy Floydzi jednak oprócz tego jest ona naszpikowana irlandzkimi przyśpiewkami z dodatkami rozmaitych przesterowanych elektrycznie gitar. Inna sprawa, że nie same utwory grają tu pierwsze skrzypce, co to jak one tam zostały wykorzystane, czyli kiedy wchodzą kiedy cichną by znów pojawić się za moment. Przepiękne wyczucie chwili.
No i o tym nie da się tu nie wspomnieć: gra aktorska. Pomijając już sam fakt, iż Scorsese zebrał całą plejadą gwiazd, której nie będę tu wymieniał...no ,może nie tak od razu...to trzeba przyznać, że każdy z owych aktorów wcielił się w role wręcz fenomenalnie. I teraz nie wiem, od którego zacząć opisywać ich przewspaniały talent...to może tak krótko po jednym zdaniu.
Cóż, Mark Walberg dał upust swojej charyzmie, a i dopomógł mu w tym scenarzysta kładąc na jego usta oryginalne i pikantne dialogi. Alec Baldwin pokazał, że jeszcze go stać na zaprezentowanie się ze swej również charyzmatycznej i buntowniczej strony. Di Caprio, wszyscy na niego psioczą, nie wiem dlaczego, już dawno to mówiłem: Ludzie!! dajcie mu spokój!! go tylko można podziwiać, świetna kreacja. Matt Damon, on chyba akurat błyszczał najsłabiej, co nie zmienia faktu, że i tak pokazał, iż grać potrafi. Wspaniale też zaprezentował się Martin Sheen, mimo iż można by się spodziewać, że już nie wiele zrobi, a jednak! No i co tu dużo mówić, król (i nie mam tu na myli gościa z Memphis) zawsze będzie królem, Nicholson zagrał wręcz fenomenalnie z furią ale i spokojem, zabawnie jak i cholernie poważnie, kwintesencja aktorstwa jaka w nim tkwi po raz kolejny pokazała swój pazur.
No, co tu dużo mówić nie będę się rozpisywał, piekielnie gorąco polecam najnowsze dziecko Martina Scorssesse, reamake filmu "Infiltracja" wydany obecnie pod tym samym tytułem, choć uprzedzam, że jest raczej męskie kino, co wcale nie znaczy, że kobiety nie mogą go oglądać, jak najbardziej czemu nie! Należy tu też nadmienić, że reżyser przypomniał sobie co to dobre kino gangsterskie. Nie chciałbym żywnie porównywać, więc powiem tylko, iż powrócił do klimatu z czasów "Chłopców z ferajny".
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-01-19 16:50
:lol: Zet, po tę muzę to się do Ciebie zgłoszę, przy najbliższej okazji :D
Patrz 10 postów poniżej 8)
Aleś recenzję wysmażył, bravo! :lol:
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2007-01-19 17:17
Oj Horseo, wybacz najmocniej, nie zwykłem powielać już opisanych filmów jednak byłem pod takim wrażeniem, tego filmu, iż od razu chciałem wejść na topic i pisać. Co z resztą było utrudnione z powodu pewnych niemiłych wiatrów, że tak powiem.
No ale film, pierwszorzędny nie da się ukryć, a jak tylko tą muzę będę miał, to Ci jakoś podrzucę, bo genialna jak cholera.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-01-19 21:29
Ja wczoraj oglądałam Gnijącą panne młodą. Polecam wszytkim, któzy lubią meeeega mroczne filmy, xD
Żarty żartami, ale bajka z trupimi czaszkami i świecie umarłych dla małych dzieci ? Dobrze, że ja się wychowalam na muminkach^^.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno gdu umrzesz"
Wysłany: 2007-01-20 23:01
Zet, nie mam Ci za złe, że opisałeś ten film jeszcze raz :D bo o dobrym warto mówić.
Eris, Gnijąca Panna Młoda to pikuś w porównaniu z Buką z Muminków. :twisted: :twisted: :twisted:
Poza tym, to chyba dobry sposób by oswajac dzieci z tym czego się boją.
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2007-01-20 23:12
Buka Muminkowa rzeczywiśćie była troche przerażające ale gorsze były te dłuugie, białe dziwne stfory. Ta bajka cała była pokręcona, ale i tak ją uwielbiałam 8)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno gdu umrzesz"
Wysłany: 2007-01-20 23:16
Kiedyś w ramach dobranocki leciała wersja kukiełkowa Muminków..ta to dopiero była mroczna i straszna :wink:
Wysłany: 2007-01-21 01:42
[quote:995277fbeb="Eris"]Ja wczoraj oglądałam Gnijącą panne młodą. Polecam wszytkim, któzy lubią meeeega mroczne filmy, xD
Żarty żartami, ale bajka z trupimi czaszkami i świecie umarłych dla małych dzieci ? Dobrze, że ja się wychowalam na muminkach^^.[/quote:995277fbeb]
A kto Ci powiedział, że to jest dla dzieci? To, że jakiś film jest animowany nie jest równoważne z tym, że jego głównymi odbiorcami mają być dzieci, więc nie przyrównuj każdej baji do jakichś Smurfów czy czegoś co się puszcza o 19 na dobranoc.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!