metal... Wysłany: 2006-08-31 18:07
hehehe
uve, ta swoja wypowiedzia o metalu (wiem, ze to dawno bylo...) przypomniales mi taka sytuacje, jak bylam mala. otoz bylam jakas chora i mama powiedziala mi, ze zeby wyzdrowiec musze jesc duzo zelaza... po czym wybralam sie do skrytki z narzedziami i probowalam polknac gwozdzia :-/ serio...
ja nie sądzę, ja wiem ;)
Wysłany: 2006-09-08 19:10
[quote:b093d85d9f="dymek"]Ubiór to indywidualna sprawa każdego. Ja noszę to, co uważam za wygodne, w czym się dobrze czuję- raz przywdzieję czernie, innym razem `worki` i białą koszulkę, albo t-shirt ulubionego zespołu... Wszystko to jest kwestią upodobania, czasami sytuacji.. i szczerze mówiąc, g**no mnie obchodzi co kto na to powie.
[quote:b093d85d9f="Harlequin"]Metalem jest się w sercu...[/quote:b093d85d9f]
Słuszne stwierdzenie (...a i jak ładnie powiedziane :wink: ). To czy jest się `metalem` nie zależy od wyglądu, tylko od tego czy człowiek się nim czuje.[/quote:b093d85d9f]
Ja nie jestem metalem - ale nie wyobrażam sobie człowieka, któryby nie ubierał się w przynajmniej podobny do charakterystycznego dla tej subkultury sposób i twierdzil, że nim jest. Może być "fanem muzyki metalowej" ale nie metalem. Powiedzcie szczerze - czy gdyby podszedł do was człowiek ubrany np. w biało-niebieską bluzę z kapturem z napisem "Jamaica", ogolony na łyso, w adidasach i krótkich spodenkach i twierdzil, że jest metalem, nie wybuchnęlibyście śmiechem?
Wysłany: 2006-09-08 19:20
[quote:b7ff297aa8]Powiedzcie szczerze - czy gdyby podszedł do was człowiek ubrany np. w biało-niebieską bluzę z kapturem z napisem "Jamaica", ogolony na łyso, w adidasach i krótkich spodenkach i twierdzil, że jest metalem, nie wybuchnęlibyście śmiechem?[/quote:b7ff297aa8]
hmmmm .... nie 8)
--------------
Pride & Fall-Construct
united we stand divided we fall
Wysłany: 2006-09-08 19:54
Popieram Alec :D mam sporo kumpli słuchajacych metalu, a ubierających sie jak hip-hopy, bo jest im "wygodniej. A pojecie o metalu maja spore :twisted:
.
Wysłany: 2006-09-08 21:27
Zauważyłam że duża częśc metalowców z czasem normalnieje w ubiorze, bo bardziej niż wygląd liczy się dla nich muzyka. Ja już nie chodzę cała na czarno, poprostu ubieram się tak jak lubię. Pamiętam jak moja koleżanka gdy zobaczyła mnie w zielonych bojówkach i niebieskiej koszulce spytała "Co zmiana stylu, już się pozerzymy?" poprostu myślałam że padne. To że słucham metalu ma oznaczać że mam chodzić tylko na czarno? Owszem uwielbiam czasem włożyć jakiś typowo klimatyczny czas, ale myśle że nie można się ograniczyć i w tym wszystkim znaleźć sposób na siebie.:)
I popieram Harlequina i Alec :) Metalem się jest w sercu :)
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-09-20 23:53
W rzeczywistości jest tak że osoby słuchajace metalu kojarzone są z czarnym ubiorem, cięzkimi butami, u facetow znak szczególny - dlugie włosy , duża ilość kolczków itd. itd. itd.
Społecznośc nas tak kojarzy i jeżeli naprawde nagle na drodze stanie np. kobieta ubrana w różową bluzke i mini z brokatem czy coś takiego i powie że słucha metalu to sama bym nie uwieżyla w to i niechcący wybuchnełabym śmiechem. Szczerze to ja jakoś tak troche poważnie podchodze do mojego stylu ubierania się. Zawsze mój ubiór odzwierciedla moją osobowość. Oczywiście nie moge zaprzeczyć, iż ciągle ubieram się "typowo" - chodzi mi o styl metalowy. Studiuję i taki ubior nie zabardzo jest lubiany na uczelniach... nie tolerują go profesorkowie... :evil: no i trzeba sie z tym niestey pogodzić ale zawsze próbuje jakoś być sobą i mieć na sobie jakiś element odzwierciedlający "styl metalowy"...
VampirePandora ja tez kiedyś włożyłam na siebie niebieską bluzkę... wszyscy byli bardzo zaskoczeni i pytali czy czasami nie mam gorączki :mrgreen:
śmiesznie było...
Wysłany: 2006-09-25 21:23
[quote:6ba76b2783="DarkMona"]Społecznośc nas tak kojarzy i jeżeli naprawde nagle na drodze stanie np. kobieta ubrana w różową bluzke i mini z brokatem czy coś takiego i powie że słucha metalu to sama bym nie uwieżyla w to i niechcący wybuchnełabym śmiechem. [/quote:6ba76b2783]
no tak, pamiętam jak chodziłam po osiedlu (na którym ogólnie mieszkam ) w glanach i ramonezce w promieniach słońca. Oczywiście ludzie widzieli we mnie satanistkę, ale po paru latach się do mnie jakoś przyzwyczaili i jakoś zbytnio nie zwracali uwagi na to, że znowu cała czarna :D
któregoś pięknego dnia nagle pojawiłam się w różowo - białych odcieniach i w szpilkach - ludzie prawie przecierali oczy a szczytem przemiany było wybielenie włosów. Nawet mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) myslał, że pomylił drzwi, gdy przyszedł mnie odwiedzić :?
przestałam manifestować swoje poglądy ubiorem, bo mi sie to znudziło. Dla mnie ważne jest to co kto ma w głowie i w sercu a nie na głowie i na sobie (nikogo nie chcę urazić, oczywiście); osobiście lubię sobie popatrzeć jak dziewczyna jest fajnie ubrana w jakąś suknię albo facet jak ma długie włosy; miły taki widok i na szczęście daje odrobinę rozmaitości na ulicy. A to jest potrzebne w naszym kraju :D
na imprezy różnie chodzę ubrana - na gotyckie zawsze staram się ubrać gotycko ( generalnie lolita :wink: ); na wszelkie inne chodzę jak pusta blondynka nie w temacie - i zawsze bawi mnie to jak komuś szczęka opada, gdy okazuje się, że ta pusta blondynka ma takie rozeznanie w metalu jak mało kto :D :D nikt sobie nie zdaje sprawy, że przeciwnik z którym się mierzą w muzyce "siedzi" sporo ponad pół swojego zycia. Czasem pozory mylą.
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-09-26 12:39
[color=violet:4912ddb827]hehehe no tak blachary moga czasem zmylic przeciwnika ALE ich wiarygodnosć można określić po mimice i zachowaniu jakie stosują do metali.
osobiście to chce mi sie śmiać jak dresy wołają za mną szatan albo coś w tym guście a akurat mam na sobie coś różowego, fioletowego albo białego i sobie myśle "kurde niektórzy metale stają na głowie żeby być starsznymi a ja wystarczy że przejdę ulicą i już jest cyrk"
z kolei to że metale ubierają sie na czarno jest chyba spowodowane waszą małą tolerancją do wszystkiego co nie mroczne. już czytałam/słyszałam reakcje na widok innego koloru w stroju niż czarny lub moro pt " co już zmieniasz klimat". to samo stosuje sie do muzyki. ileż to razy przerabiałam temat "marudzący metal na electro imprezie i mówiący ze leci gówniana technomuza". Sama kiedyś byłam metalem przez długie lata ale odeszłam dość mocno od klimatu i ludzi bo miałam dość tej monotoni jaką wprowdzacie.
"to jest złe bo kolorowe, to jest bee bo nie ma ciężkiego brzmienia, impreza jest do dupy bo nie ma piwa, kurwa chodzmy sie nachlac[/color:4912ddb827]"
jestem na www.myspace.com/xxmad_crowxx i na fotce pod nikiem missyxxlouve więc poszukajcie jak chcecie coś wiedzieć o mnie
Wysłany: 2006-10-12 15:43
[quote:c2c04a7c2d="Missy_Louve"][color=violet:c2c04a7c2d]hehehe no tak blachary moga czasem zmylic przeciwnika ALE ich wiarygodnosć można określić po mimice i zachowaniu jakie stosują do metali.
osobiście to chce mi sie śmiać jak dresy wołają za mną szatan albo coś w tym guście a akurat mam na sobie coś różowego, fioletowego albo białego i sobie myśle "kurde niektórzy metale stają na głowie żeby być starsznymi a ja wystarczy że przejdę ulicą i już jest cyrk"
z kolei to że metale ubierają sie na czarno jest chyba spowodowane waszą małą tolerancją do wszystkiego co nie mroczne. już czytałam/słyszałam reakcje na widok innego koloru w stroju niż czarny lub moro pt " co już zmieniasz klimat". to samo stosuje sie do muzyki. ileż to razy przerabiałam temat "marudzący metal na electro imprezie i mówiący ze leci gówniana technomuza". Sama kiedyś byłam metalem przez długie lata ale odeszłam dość mocno od klimatu i ludzi bo miałam dość tej monotoni jaką wprowdzacie.
"to jest złe bo kolorowe, to jest bee bo nie ma ciężkiego brzmienia, impreza jest do dupy bo nie ma piwa, kurwa chodzmy sie nachlac[/color:c2c04a7c2d]"[/quote:c2c04a7c2d]
znam to doskonale... i te reakcje ludzi, m.in modlenie się babci, okrążanie mnie wielkim łukiem, krzyki typu "brudas", "szatanistka" ITP ITD.
Co do ubierania się na czarno... hmm.. ja też nie chodzę tylko na czarno... Gdy ktoś chodzi ciągle na czarno to ludzie się do tegp przyzwyczajają i wieeeelki szok gdy ta osoba negle ubierze się na kolorowo... Zaraz właśnie teksty typu "co znudziło się już?", "co zmiana wizerunku?!"... błazenada...
A wiecie co mnie tak śmieszy? Że np. w szkole, albo na jakichkolwiek zajęciach psychologicznych gdy zada się pytanie młodym osobą czy są tolerancyjne, odpowiedzą TAK (zapewne 99% tak powie), gdy zada się pytanie czy pomagają starszym odpowiedzą TAK w większości, czy ważny jest charakter czy wygląd odpowiedzą że charakter... A jak jest w życiu? ZUPEŁNIE INNACZEJ!.... No głupota... nie wiem jak to tłumaczyć... Chcą być akceptowani i mieć a raczej udawać takie same zdanie jak inni? A raczej mieć takie zdanie jakie jest przyjęte, uznawane za dobre? Boją się mówić o swoich poglądach? W tłumie ludzi nie są odważni... ale jak stają naprzeciwko "innej"osoby zaraz nabierają pewności siebie.... masakra....
Wysłany: 2006-10-20 10:53
[color=violet:ac0ce351f0]hahahaha widzieliście nowy spot Giertycha o grzecznych ucznach ???
ludzie w naszych klimatach zostają za bramą jako zła młodzież
hmmmm szkoda że nikt nie pomyślał tworząc ten spot że właśnie tacy "odszczepieńcy" kończą liceum, studia itd a ta "kolorowa-dobra" młodzież (zwłaszcza blachary i technofani którymi zachwyca się społeczeństwo - bo piękni modni i bogaci) ma problemy ze skończeniem szkoły zasadniczej a ich problemy życiowe to jakie tipsy sobie zrobić, skąd wziąć kasę na komórę/ solarium itd....
panu Giertychowi już podzękujemy. umieraj w bólach na czyraka odbytu[/color:ac0ce351f0].
jestem na www.myspace.com/xxmad_crowxx i na fotce pod nikiem missyxxlouve więc poszukajcie jak chcecie coś wiedzieć o mnie
Wysłany: 2006-10-20 12:36
Ja bym mu dosadził zatwardzeniem rozsianym
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2006-10-23 12:49 Zmieniony: 2006-10-23 13:25
Ciekawiło mnie dlaczego brakło w tej reklamie Giertycha kiboli i skinhedów(przecież to też subkultury)>Teraz już wiem :Po prostu tego typu osobniki rzadko kiedy chodzą do szkół średnich.Zazwyczaj ich edukacja kończy się na podstawówce o czym zresztą świadczy ich ich psełdorozum.
Wysłany: 2006-10-23 13:06
[quote:90407f27ce="VampirePandora"]Zauważyłam że duża częśc metalowców z czasem normalnieje w ubiorze, bo bardziej niż wygląd liczy się dla nich muzyka. Ja już nie chodzę cała na czarno, poprostu ubieram się tak jak lubię. Pamiętam jak moja koleżanka gdy zobaczyła mnie w zielonych bojówkach i niebieskiej koszulce spytała "Co zmiana stylu, już się pozerzymy?" poprostu myślałam że padne. To że słucham metalu ma oznaczać że mam chodzić tylko na czarno? Owszem uwielbiam czasem włożyć jakiś typowo klimatyczny czas, ale myśle że nie można się ograniczyć i w tym wszystkim znaleźć sposób na siebie.:)
I popieram Harlequina i Alec :) Metalem się jest w sercu :)[/quote:90407f27ce]
Nie jest istotne jak się ubierasz (oczywiście bez przesady bo są pewne granice)ale co masz pod kopułą.Ile jest pozerów ,którzy dbają żeby być ubranym zawsze na czarno w zajebiste ciuchy a nie mają zielonego pojęcia o muzyce, którą rzekomo lubią.Pewnie wychodzą z założenia, że pozerstwa podobnie jak głupoty na pierwszy rzut oka nie widać. :lol: :lol: :lol:
Wysłany: 2006-10-23 17:33
Mrok w sercu, metal w głowie.
Nic dodać, nic ująć. :P
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-10-23 18:23
Ja ostatnio doszedłem do wniosku, że źle sie czuje w czarnym :/ ubrałem czarne jeansy i... szok !!! Tyle lat na czarno... ale z wiekiem przechodzi Ramoneska w szafie zakurzona. Ale fakt faktem nie ważne jak sie kto ubiera ale ważne co ma w głowie...
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2006-10-23 18:29
Jak na razie ja się czuję tylko w czerni i odcieniach szarości. Nie chodzi o to żeby był mrok i w ogóle ale te kolory najbardziej lubię i takie ciuchy są dla mnie jak druga skóra co jest dla mnie najwazniejsze.
"You gotta put your faith in a loud guitar..."
Wysłany: 2006-10-23 19:19
Dokładnie o to chodzi, moim zdaniem. Bo nie ma co się przebierać za kogoś, kim się nie jest, pozować na kogokolwiek... Ale wyrażać siebie, nosić rzeczy wygodne, czy cokolwiek, w czym się czuje dobrze... A że często strój jest w podobnym klimacie, jak muzyka (bo to ten klimat, który cżłowiekowi na dany oment odpowiada) to można ubirać się "metalowo" i słuchać metalu, "gotycko" i słuchać gothicu itd niezależnie od trędów, samemu z siebie... I to popieram. Wylansować sie czasami można, wystroić na imprezę... Ale bez przesady, pozerstwa nie lubię. Więc... "złoty środek",moja dewiza.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-10-23 21:19
No to to owszem. Ale jak powie: "No lubię metal, ale techno także słucham" to juz co innego. A jakoś trudno mi uwierzyć, zęby ktoś czuł się dobrze ubierając w stylu metalowym, a zarazem nie miał nic wspólnego z żadną mocniejszą muzyką... Co innego elementy stulu "metalowego", ale tak...? :|
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-07 08:06
[color=violet:70301c0347]Ciąg dalszy tej dyskusji został przeniesiony do tematu: http://darkplanet.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=838&sid=5fdc1d8e4ba39b7f3f8ed62e2b7584d9[/color:70301c0347]
"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."
Wysłany: 2006-11-07 09:28
Cała prawda o metalu:
http://www.ebaumsworld.com/flash/growl.html
Very Happy
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"