Wysłany: 2008-02-28 18:36
Kochani, ja na jakiś czas znikam z forum. Powód bardzo prosty - zmiana dostarczyciela internetu. Od jutra nie bedę miec już netu w chałupie, a jedynie w pracy, gdzie możliwość korzystania z dobrodziejstw forum DP będzie bardzo ograniczone (heh, bo to nowa praca jest od jutra :D). Jak tylko necik znowu będzie mi w chałupie działał, to od razu wracam do jaskini :D
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-03-01 12:24
<osłał wicher, coby sprzątnąć dopomógł, po czym przysiadł na skarpie, pod samotnym drzewem, na skraju Labiryntu, spoglądając ku szarawym niebiosom i nie mogąc doszukać się Słońca>
- Znowu idzie deszcz... - szepnął, zamykając oczy i pogrążając się w oceanie myśli...
Wysłany: 2008-03-04 11:45
:lol: Zagladam do nory a tam - kąty niewymiecione, ogryzione gnaty walaja się po podłodze, przed paleniskiem slady łap i w powietrzu fruwaja kłaki :D
Echhh, jak dobrze jest znówe byc w domu - pomyslało sobie zgredzisko i wczołgało się do legowiska :D
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-03-05 09:18
Hihihi, biedoki własnego domu nie poznają :D
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-03-06 13:15
A przemalujemy ściany groty na kolor krwi? :lol: Ja mogę nawet ogonem malowac :D
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2008-03-06 13:42
<Z daleka jakies huki i krzyki usłyszała. Zaraz bliżej podeszła i łeb do jaskini wetkneła, podglądając co się tam dzieje>
Bry, łobuzy... bijecie kogoś?
<usmiech szelmowski zebranym posłała>
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere
Wysłany: 2008-03-06 17:59
*Oczka maślana zrobiła słysząc o pomocnicy*
A ta pomoc to do czego?
*przykleiła sie do farby na powitanie*
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere
Wysłany: 2008-03-06 18:22
*Podeszła do ściany, chlasnęła farba i przez przypadek za ogon Nimdraug złapała, myląc go z pędzlem*
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere
Wysłany: 2008-03-06 19:13
Wybacz, chciałam mocniej...
*język wystawiła i usmiechneła się szelmowsko.*
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere
Wysłany: 2008-03-06 20:51
<zwabiony nieznanym zapachem, wpełzł przez okno, przemoczony od stóp po czubek rogów, węszy, spogląda ku nowo-przybyłej, uśmiechając się serdecznie>
- Wwwwitaj niesssnajoma. - wydał z siebie przeszywający syk, kłaniając się nisko, po czym przysiadł przy swoim gnieździe, chwycił dorodne jabłko i wgryzł się po sam rdzeń.
- Widzę, że mam teraz konkurencję w byciu stadnym chochlikiem :twisted: :lol: - dodał po chwili, słysząc posępny skowyt Nim i prześwidrowując Anielicę intrygującym spojrzeniem.
Wysłany: 2008-03-06 21:38
Anielico... nie chciałabyś żebym ja Ciebie ugryzł...
<zagrzmiało growlem z wejścia do nory po czym wystawił drapieżnie i złośliwie kły>
Nie mamy nawyków kanibalistycznych ale dla głodnego nic trudnego, a mięsożerców tu nie brak :wink:
Żywię zatem nadzieję, że więcej nie pomylisz ogona Wilczycy Alfa z pędzlem :)
<na koniec rzucił życzliwe spojrzeniem tuląc maleństwa w ramionach po czym udał sie w kierunku wyjącej Wilczycy>
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2008-03-06 21:46
A witam
*łobuzerski uśmieszek posłała przybyłym*
Z tym ogonem, to jeno pomyłka mała była. A i do smacznych nie należę. Mięso me strute,krew przesłodzona...
Niestrawności jeno się nabawić panowie mogą.
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere
Wysłany: 2008-03-06 21:56
[quote:6fc90d6ca4="Anielica"]Mięso me strute,krew przesłodzona...
Niestrawności jeno się nabawić panowie mogą.[/quote:6fc90d6ca4]To nas nie przeraża, różne już mięska sie jadło i jeść będzie :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2008-03-06 22:03
Lecz, zaprawdę nie warto mnie kosztować. Cukrzycy się jeszcze nabawicie, a na co Wam to?
a Wilczyca Alfa poradzi sobie i być może razem w tany pójdziemy :twisted:
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere
Wysłany: 2008-03-06 22:15
[quote:d02050cc37="Anielica"]A i do smacznych nie należę. Mięso me strute,krew przesłodzona...[/quote:d02050cc37]
Uuu... czyżbyśmy mieli wspólnych przodków ?? o.O
Wysłany: 2008-03-06 22:17
Kto wie.... Wszak mówi się, że świat mały
*mrugnęła wesoło okiem i kiełki w łobuzerskim usmiechu wyszczerzyła*
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere
Wysłany: 2008-03-06 22:22
<zaintrygowany podpełza na odległość kroku, węszy, przykuca i wlepia ślepka w oczy Anielicy>
- Ciekawe. - szepce, po czym wystawia w jej kierunku dłoń z czerwonym jabłkiem, uśmiechając się podstępnie. - Mały dar na dzisiejszą noc... :twisted:
Wysłany: 2008-03-06 22:26
Więc kusisz mnie chcesz tym owocem przeklętym? Prawie, jak wąż Ewę na manowce prowadząc :twisted:
*sięgnęła jednak po jabłko i kiełki w nim zatopiła*
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere
Wysłany: 2008-03-06 22:34
- Mrrr... - wykorzystując moment nieuwagi chwyta za łapkę i porrrywa w wir szalonego tańca wokół paleniska. Po dłuższej chwili uspokaja owo szaleństwo, owija nieznajomą ogonem, przyciska do siebie, szepcąc do ucha:
- Tym wężem byłem ja... a z Ewą to nieco inna historia była. - spogląda w oczy, obnaża kiełki, wystawia język, uśmiecha zawadiacko, puszcza Anielicę i zwinnym krokiem oddala się ku swojemu legowisku.
Wysłany: 2008-03-06 22:41
*Owocem mało sie nie udławiła, gdy do tańca ją porwał.
Zaraz jednak śmiać sie poczeła*
Wobec tego wąż Ewy nader kudłaty był
*język pokazała i owoc do ognia wrzuciła*
Niechaj nie należy do nikogo ten, który może należeć do siebie. Noli me tangere