[quote:505f90342e="elray"]a moim bogiem jest pieniądz. O jego sile i wizerunku nikogo nie trzeba przekonywać. Nic nikomu nie trzeba udowadniać. Może niejeden z was powie, że głupoty plote ale w głębi wie, że mam racje.

wierze w niego mimo tego, że nigdy ich nie miałem i nigdy ich miał nie będę, ale widzę co robi z ludzi i ile może im dać ;-D

POZDRAWIAM $$$$$$$$$$$[/quote:505f90342e]

Ciekawe, czy na miejscu górników w Halembie też byś tak twierdził?

Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!

bez urazy ciągle o tym wkoło gadają, ale nawet na ich miejscu tak bym twierdził. Życie jest tak kruche i słabe. Zresztą sama widzisz. W jej obliczu nawet kasa nic nie zdziała, bóg także nic nie zdziałą. Nie da sie zatrzymać maszyny, która cały czasd działa i nie ma na dodatek ani hamulców ani wyłącznika...

A na świecie cały czas dzieją sie targedie i co nad każdą mam sie rozlepiać, jeśli mnie nie dotykają to odczuwam je mniej.

Nie czuję się urażona, z faktami się nie dyskutuje.
To było proste pytanie i chyba zazdroszczę Ci (w tym przypadku) pewności przekonań wyrażonej w odpowiedzi. Dziś, po prostu, moje myśli krążą wokół tego miejsca.

Nie oceniam, wierz sobie w co chcesz, jeśli ułatwia ci to życie to ok, Twoja sprawa.

Dzięki za podzielenie się spostrzeżeniami, doceniam
pozdrawiam,
H.

Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!

a jeśli bym podszedł do życia od strony reinkarnacji to po śmierci chce zostać stu dolarówką hehehehehehehehehe

Ja nie miałabym nic przeciwko byciu konikiem morskim, unoszeniu się wśród fal i żywieniu krewetkami :lol: :lol: :lol:
Pod warunkiem, że by mnie nie: odłowiono, wysuszono, sproszkowano i potraktowano jako afrodyzjak...
:twisted: :twisted: :twisted:

Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!

Po śmierci czekają niekończące sie polany Nawi, gdzie przy biesiadnym stole niekończącej sie uczty, gdzie jadła miodu i wina nie brak zasiądą wojowie, nasi dziadowie i MY

We must...

Frozen, nie powtarzaj po mnie :P już o tym gdzieś na początku forum pisałam ;P
bo naśle krasnoludki, by znowu cię porwały ;P

...I forgot to remember to forget... /johnny cash

[quote:2de101dcbe="frija"]Frozen, nie powtarzaj po mnie :P już o tym gdzieś na początku forum pisałam ;P
bo naśle krasnoludki, by znowu cię porwały ;P[/quote:2de101dcbe]
Sorkx ale nie widziałem początka forum. Zachowałem sie jak gównież i bardoz przepraszam :)

We must...

[quote:f16561ecb0="Frozen14"]zasiądą wojowie, nasi dziadowie i MY[/quote:f16561ecb0]

Coś jak Valhalia. Tylko ze tam idą sami wojowie a ja wolałbym tez jakieś dziewczyny by były. ;>

Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D

Więc zapraszamy do naszej wiecznej kraimy Nawii, tam po śmierci trafiają również dziewczyny :D

We must...

Kusząca propozycja. ;] Trzeba będzie sie powaznie zastanowić nad przyszłością po smierci.

Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D

Poprosze o cos w rodzaju Valhalii po smierci, i zebym byla tam jedna kobitka :twisted:

[quote:d77eb852b7="Narea"]trzeba w końcu przejrzeć te wszystkie ulotki i broszury, nie?
ostatnio byli u mnie znowu jehowi i dopadli mnie przy robieniu obiadu... ale jak zobaczyłam ulotkę z napisem "kres fałszywej religi jest już bliski" mało im nie parsknęłam prosto w twarze ziemniaczkami....takie to ulotki roznoszą teraz...już nie o kredytach... :?[/quote:d77eb852b7]

No mi też takie coś przynieśli ^^. Myślałam, ze padnę. Ja osobiście uważam, ze człowiek idzie tam gdzie chce. Tzn. nie od końca, ale idzie tam gdzie sobie wyobraża i bardzo, bardzo ale to bardzo tego chce. Dlatego też, człowiek który chce bardzo tu wrócić wraca. Ja bym chciała za jakieś dwa miliardy lat tu wrócić i zobaczyć oraz przeżyć jak będzie wtedy. :D Osobiście mam straszliwie kontrowersyjne poglądy [ gorsze niż Dan Brown :P, of course do niego nic nie mam :wink: ]. Zupełnie nie zgadzam się w niektorych momentach z Kościołem. A zwłaszcza na temat Boga i Lucyfera [ [b:d77eb852b7]nie jestem satanistką (!!!) proszę to zauwazyć[/b:d77eb852b7] ]. Co do życia pośmiertnego tez mam inne poglądy niż Kościół :D.
Zdarza się :twisted:

"Kuka voi itsensa voitaa, ei koskaan havia..."

po smierci nie ma nic... smierc to koniec... marnym prochem jestesmy na poczatku, marnym prochem stajemy sie na koncu...

o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...

"Zawsze, gdy widze karawan, pierwsze, co przychodzi mi do glowy, to: Oni juz wiedza. Zawsze ta sama mysl, ze teraz juz wiedza. Nawet najzwyklejszy, najmniej znaczacy czlowieczek. Jakis facet, ktory cale swe zycie sidzial na ulicy w Kalkucie, umiera i raptem zna odpowiedz na najwieksze ze wszystkich pytan." Jonathan Carroll

Chaque personne peut avoir sa foi, plus ou moins possibile, mais personne, qui vit, ne peut pas etre [b:efb6f5ed10]sure [/b:efb6f5ed10]c'est quoi apres son mourir...

Samotna wsrod tlumu. czuje sie jak bym byla zamknieta w szkalanym pudle i wystawiona na srodku najbardziej ruchliwej ulicy swiata... Widze wszystko i slysze. ale mnie nie slyszy nikt. Krzycze cala soba i staje sie coraz slabsza.

niemam czasu na myslenie co bedzie jak umre. Zostawie tą mysl na troche później powiedzmy za 50 lat. Wczesniej niemam zamiaru odchodzić z tego świata bo po co Fajnie tu jest. A po śmierci to ino problemy same pewniebedą bedzie sie cza zaopatrzyć w skrzydła i aureola ewentualnie w rogi to wydatek :P hehehe a jak mi do trumny niewłożą żadnej kasiory ?? co wtedy za co je kupie za robaki co mnie beda jadły Bezsensu Więc później pomyśle nad tymproblemem

Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL

Odrodze sie jako zmutowany mrówkojad :D
Polecam książke Jamesa Herberta pt. Fuks (ang. Fluke) która traktuje o reinkarnacji. Facet w nowym życiu odrodził sie jako pies. Genialna książka moim zdaniem :)

"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"

[quote:0f82bf6f86="Samurai"]Odrodze sie jako zmutowany mrówkojad :D
Polecam książke Jamesa Herberta pt. Fuks (ang. Fluke) która traktuje o reinkarnacji. Facet w nowym życiu odrodził sie jako pies. Genialna książka moim zdaniem :)[/quote:0f82bf6f86]
HAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHA niewytrzymie Mrówkojad to ja bym sie chciał odrodzić jako ryba o nazwie Mruk trąbonosy hehehehehe

Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL

Patrzac racjonalnie: Nic nie bedzie, nasze ciala zjedza robaki, ewentualnie prochy rozniesie wiatr
Patrzac nieracjonalnie: wino, kobiety i spiew gdzies tam...

To nie moje są słowa, to legenda ludowa.

[quote:31911402bd="Diabolek"]
Patrzac nieracjonalnie: wino, kobiety i spiew gdzies tam...[/quote:31911402bd]
To ja wole to :) i jeszcze jak by sie gorzoła lała to bybyło coś to ja niechce sie odradzac :P

Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL