Najdziwniejsze, ze ludzie maja przeświadczenie, ze tak juz zawsze bedzie...

Life is complex: it has both real and imaginary components

A ja tam jestem za wolnym i powszechnym dostępem do kultury nie regulowanym grubością portfela.

Pobieram muzyke na próbe,a jeśli jest warta kupna to wydaje na nią kase....Wole mieć płytki wydane przez np:Old Temple,niż ciąg 1 i 0 na dysku. :twisted:

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

Popieram - choc nie da się ukryć, że chcąc poznać bardzo dużo zdecydowaną większosc sie zdobywa w darmowych sklepach internetowych. Jednak kupuje płyty na których bardzo mi zalezy :) nie tak dawno pokusiłem się na japońskiego Cynica, po tym jak sie dowiedziałem, że premierę pzresunięto o miesiac, a wydanie będzie w formie Digipacku. W Japonii to mają dobrze :)

.

Ja zakupiłem nowe dzieło Cezara z Christ Agony i EP Infernal War.Przekonałem się do orginalnych płyt po kupnie Revelation Of Doom.W planach mam ,,Damnation'' Opeth.

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

He He!Zwolnić Piratów! :lol:

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

Ja nie ukrywam tego że zasysam muze, bo juz kilka raz naciąłem sie na gniot, po tym jak usłyszałem jeden utwór promujący. Wole jednak poznać całość, posłuchać z 5-10 razy i zobaczyć czy po 3 odsłuchach cosik się nie nudzi lub zmieniamy o czymś zdanie. Ale jak mi się naprawde podoba to kupuje. Choc ostatnio to głównie starsze rzeczy kupuje

.

Kiedyś był dobry pomysł nieżyjącego już Jacka Skubikowskiego (miał doktorat z prawa) aby wprowadzić coś na kształt abonamentu. Miało polegać to na comiesięcznej opłacie w wysokości 10-20 złotych na gospodarstwo domowe która legalizowała by na dany opłacony miesiąc posiadane mp3 i filmy. Pieniądze te miały być przekazywane w formie tantiem artystom których słuchamy (na podstawie ankiet). Pomysł poparli artyści a nie wszedł w życie z powodu ogromnego oporu firm fonograficznych i dystrybutorów a szkoda :evil:

Edit: pamiętajmy że polskie prawo dopuszcza ściąganie utworów chronionych prawem autorskim w celach informacyjno edukacyjnych a taki ściągnięty utwór musi być skasowany nie później jak 24 godziny od ściągnięcia (o ile czegoś nie pokręciłem)

forever alone immortal

No tak pobrać album by się przekonać,czy warto?A co ze ,,znawcami'' mającymi 100 gb muzy na dyskach i zero wkładu w scene,ktorą tak kochają.......

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

do czego zmierzasz ? bo nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedz :)

.

Zmierzam do masowego ściągania muzy,całymi dyskografiami,demówkami itp.Kiedyś był Tape Trading,ale to co innego niz P2P.

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

trzeba mieć dobre łącze do tego :twisted: szkoda, jeszcze sie nie dorobiłem :P z najbliższych zakupów mam cosik na oku na allegro, ale nie powiem póki co - jak kupi to moze sie pochwale :P

.

Zamawiam z Pagan Records,no i Allegro oczywiście.

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

Ja głównie allegro, chyba że jakas nowosc łatwo dostępna (ostatnio "obZen") to w madiamaktach i saturnach, a jak niedostępna lub trudno dostępna, to mam swoje wtyki u w jednym sklepie

.

[quote:2e159584b3="RuczajDJ"][quote:2e159584b3="Gaia"]A ja tam jestem za wolnym i powszechnym dostępem do kultury nie regulowanym grubością portfela.[/quote:2e159584b3]

A ja mam nadzieje ze twoj pracodawca tez dojdzie do podobnego wniosku i zamiast zaplacic ci pensje powie zeby sprdlc [/quote:2e159584b3]

Tylko czy można porównywać pracę zarobkową z tworzeniem sztuki? Czy sztukę powinno się traktować jako źródło zysku? Wydaje mi się, że działalność kulturalna powinna być z założenia niekomercyjna. Utopia? Pewnie tak. Ale być może w jakimś stopniu ukróciłoby to granie pod publiczkę. Mnóstwo ludzi, którzy nie przyczynili się do powstania dzieła, zarabia na wykreowanej sztucznie modzie na jakiś gatunek czy konkretną kapelę. To są całe przedsiębiorstwa, które opłacamy kupując płyty.
Poza tym dziś, kiedy to dzięki stale rozwijającym się narzędziom komunikacji "tworzyć każdy może", darmowe udostępnianie swojej twórczości może okazać się bardziej opłacalne niż tradycyjna dystrybucja na zasadzie wymiany konkretnego pieniądza na egzemplarz.

No tak tylko kupując płyte czy książke nie myśle o pośrednikach,którzy na tym zarabiają......Robie to głównie dla samej sztuki(no i dla siebie).Takie podejście świadczy o naszym stosunku do muzyki,pojmowanej jako coś więcej niż tylko umpa-umpa!

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

Zawsze wolałem basnie od bajek........... :evil:

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

Mam nadzieję , że rozpowszechni się u nad w Polsce sprzedaż muzyki (mp3) przez internet(jak to jest np. w Stanach) za niewygórowane ceny. Ściągnie pojedynczych utworów lub całych albumów.
Na pewno bym z tego korzystała.

no one is gonna catch you when you fall

De Mono ostatnio coś takiego wydało-ale to raczej nie te klimaty........... :twisted:

PAIN IS CAUSER BY PLEASURE

[quote:63a7f384e4="RuczajDJ"]Myslisz ze muzykom wszystko spada z nieba i nie musza placic za jedzenie, mieszkanie itd? Wiesz ile kosztuje najprostsze instrumentarium, najprostszy soft studyjny, wynajecie studia, mastering itd itd?[/quote:63a7f384e4]

Każde polskie dziecko wie, że prawdziwie płodny jest tylko artysta głodny :lol:

[quote:63a7f384e4="RuczajDJ"]Piszesz ze lubisz ksiazki pow. 300 stron - a kupujesz je czy kradniesz, ze tak zapytam z ciekawosci?[/quote:63a7f384e4]

Kradnę, kseruję a potem oryginały sprzedaję za pół ceny i w ten sposób stać mnie na alkohol, narkotyki i prostytuki (czasami nawet te umyte).


News:
http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,83570,6370208,ZAiKS_tez_walczy_z_YouTube_.html

[img:63a7f384e4]http://orszulka.net/wp-content/uploads/2008/11/zaiks-2005_zarzad.jpg[/img:63a7f384e4]
Zarząd ZAiKS - nie wymaga komentarza...