a ja bym sobie zapalił cygaro najlepiej słodkie np Tampa Sweet...np tak po sexie...chociaz i bez niego ostatnio nachodzi mnie na cgarko ochota

Bracie, dla mnie nawet Mocne są jak paczka cygar kiedy jestem w waszym towarzystwie :)

"God made me a cannibal to fix problems like you."

[quote:a764006915="KostucH"]Bracie, dla mnie nawet Mocne są jak paczka cygar kiedy jestem w waszym towarzystwie :)[/quote:a764006915]

Nie plwac mi tu na Mocne....nie raz mi życie uratowały :twisted:

Ja nie mówie, że Mocne to złe faje bo mnie również nie raz ratowały. Na codzień ich nie pale a jak ktoś poczęstuje to nie odmówie sobie tej przyjemnosci.

"God made me a cannibal to fix problems like you."

Hehe, no pewnie Gwożdzie rządzą :twisted:

Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!

[color=violet:23b9b8a1a7]ciekawe czy wprowadzą ustawę o zakazie palenie w miejscach publicznych?
btw cały pomysł powstał po tym jak Cymański rzucił palenie. brawo chłopie. może jeszcze zakarzesz innych rzeczy w miejscach publicznych.
ja by sie wzięła najpierw za tych żuli walających się i pijących na ulicach.[/color:23b9b8a1a7]

jestem na www.myspace.com/xxmad_crowxx i na fotce pod nikiem missyxxlouve więc poszukajcie jak chcecie coś wiedzieć o mnie

a mnie się fajki skończyly w tym momencie i musze lecieć do monopola pod blokiem....

taaaaaa........... mialam rzucić i co... cholera jasna nie da sie

Trzeba wziasc sie w garasc ! :) I nie dac sie wciagnac w ten beznadziejny nalog ! .. moim zdaniem palenie jest gluie i bez sensu .. no niby sama 2 razy zapalilam ale nie mam zamiaru wiecej tego zrobic .. Myslimy ze papieros pomoze nam .. zapalisz jak masz depresje .. a tak naprwde czujesz sie jeszcze gorzej ..

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

Karola nie pali sie bo sie ma depresje... to nie tak
to poprostu straszny i drogi nałóg... ktorego odradzam..
ja tez kiedys mowiłam nigdy nigdy... itd.
ale spróbowałam... raz na 2 lata... po latach zaczelam kopcic i po dziś dzień nie moge skończyć

w życiu jest tak... jezeli raz czegoś zasmakujesz to jeszcze kiedys do tego wrocisz

No moze i dziwne .. Ale pytam sie jakiegos ludzia po co pali .. to mi czesto mowi ze to na smutek pomaga .. i zreszta ja tez 1 raz zapalilam jak mialam dola .. ale juz nie pale i mysle ze nie bede .. zreszta ne mam kasy na to ..

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

Ja wiem swoje i wyznaje taką zasadę: zero używek 100% życia.

"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"

No racja az tak to nie, totalne 0 to nie az tak , ale bez przesady , ja nienawidze ludzi "co przesadzają" ..

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

ja tez nie pale.. co do picia to racja czasem trzeba :) ale ostatnio jakos nie mam juz kim chodzic w krzaczki na piwko eh....

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

A u mnie niestety i tak sie nie da, jakby rodzice sie dowiedzieli ze pije to by mnie zabili .. niestety dla mnich to ja chyba nigdy nie powinnam zaczac .. :roll:

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

jak już tak rozmawiamy o różnych używkach... ja palę od 13 lat i, niestety, odczuwam już niemiłe skutki... pić lubię, ale nie tak, żeby wlewać w siebie niezliczone ilości na imprezach... tylko jedno piwko po powrocie z pracy, dla rozluźnienia...
natomiast nigdy, przenigdy nie miałam nic do czynienia z narkotykami... nie wiem dlaczego... nie chcę i boję się... za dużo w życiu widziałam...

ehhh. ale ja jestem okropna .. tak sie dzis wkurwilam . tak strasznie i nawet nie mialam komu sie wyzalic, więc poszlam samotnie gdzies do lasku i zapaliłam papierosa :cry: juz nie wiedzialam co mam z sobą zrobic .. moze myslalam ze mi to pomoze ?? :?: :!: :? nie wiem.. ale mam nadzieje ze to sie nie powturzy.....

"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "

Ev idź sobie zapal i nie marudź :twisted:

Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)

[quote:902fdf7d46="Ev"]
Też idę właśnie :P[/quote:902fdf7d46]

A moge z Tobą...bo jakoś mi się tak chce i chce na fajke i nie przechodzi od lat :twisted:

No to już...umawiamy sie na papierocha gdzieś? :twisted: może jakieś nietypowe miejsce....(przypomina mi się sytuacja z lata jeżeli chodzi o dziwne miejsce na fajkę - może ci Hexuś opowiadała?)

najfajniej paliło mi sie papierocha jakoś po południu....pamietam że wiał zimny wiatr jak diabli...w koncu to listopad był...siedząc na stalowej belce jakieś 100 m nad ziemią...malutkie ludki...w swoich malukich samochodzikach...wszystko jakies malutkie i odległe...fajne uczucie gdy spojrzysz przed siebie to nie ma nic...