Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

DarkPlanet Night - trzecia odsłona. Strona: 10

Artykuł: DarkPlanet Night - trzecia odsłona

Wysłany: 2007-05-13 06:12 Zmieniony: 2007-05-13 06:15

A ja powiem tyle!!!!!! po prostu nazbierało się co po niektórym i tyle ........ dlatego byłoby lepiej (luźniej) żebyście się wyżyli i tyle. Jak się uspokoicie Dajcie znać :wink: .


Keep Talking...


Wysłany: 2007-05-13 06:14

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

No jakoś diwnie było, fakt... :roll:

Babka na wokalu nie wyrabiała w kapeli, cóż, nie wiem czy to przyczyna nagłosnienia czy jej umiejetnosci, ale z tego co "wywiedzialam" to naglosnienie jej wokalu było na maxa... kobita powinna więcej pic :wink:

jesli chodzi o reszte - gdzie to Nemesis VNV Nation, ktore prosilam?!? :evil: (chyba że coś mnie ominęło...)

W ogóle jakoś mało ludzi byłoa - gdzie ta niemal setka osób, która się zaznaczyła, że pojdzie? Hmm, następnym razem trzeba coś wymyślić. Mimo wsyzstko, DP 1 i 2 były lepsze...


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-05-13 06:45

Wszystkim niezadowolonym z tej edycji sugeruję by następny zlot darkplanetowców zrobić na jakimś klimatycznym festiwalu - aura bazyla jest czasami przytłaczająca, ale ma tą zaletę, że nie działa poza knajpą Ja tam nie narzekam, były kłopoty organizacyjne - to fakt, ale takie jest życie, nie wszystko się udaje mimo szczerych chęci. Poza tym taka impreza jest głównie tworzona dla ludzi, a cała reszta jest tylko otoczką, jeśli komuś złe nagłośnienie, czy opóźnienia w harmonogramie psują zabawę, to sorry, są lepsze koncerty w mieście niż te w Bazylu, tutaj się przychodzi dla ludzi.

Teraz żeby zaskoczyć wszystkich napiszę, że ja się bawiłem na tyle dobrze na ile miałem zamiar i mogłem się bawić :P Nie uważam kasy wydanej wczoraj na wstęp i piwo za straconą. Sa mroczniaki z którymi warto przy tych atrybutach posiedzieć i pogadać


Fuck you dude!


Wysłany: 2007-05-13 07:21 Zmieniony: 2007-05-13 07:25

na poprzednich edycjach nie byłam, więc nie mam z czym porównywać. dotarłam do bazyla chwile przed 23, więc koncert mnie również ominął.
w związku z tym wygląda na to, że wyszłam na tym najlepiej :lol:
bawiłam się bardzo dobrze, impreza muzycznie jak najbardziej mi przypasowała, a na kiepskie nagłośnienie przymykam oko (a raczej ucho :wink: )

no i brawo dla Phantoma za przyjemnego seta! :wink:


I'm the bitch you hated I'm the pain you tasted.


Wysłany: 2007-05-13 08:54

Adnistral (Bicz)
Adnistral
Posty: 123
Gniezno/Połzen

Ja tam się dobrze bawiłem mimo ww. chaosu na początku...

Bardzo klimaciarska muzyka ;]...

Jednak Natshka wymiata z swoimi setami aż chce się podnieść tyłek z kanapy (no dooobra nie zawsze ale baardzo często) ;]

Poza tym miała sytację bardzo ciekawa scena w której odzyskałem portfel który nieopatrznie zgubiłem...
Ogromne podziękowania dla osoby która mi go zwróciła...

TYLKO CZEMU TAK PÓŹNO POLECIAŁ COMBICHRIST!! <łacz> -_-"

---Adnistral...


Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście. -Frederyk Nietazsche


Wysłany: 2007-05-13 09:33

Ten zespolik był niczego sobie. Ładnie namiatali tylko wokalistka wszystko psuła :? I wina nagłośnienia i wina jej... zawodzenia czy jęczenia czy nie wiem jak to nazwać :P No nie popisała się kobitka w każdym razie.

A cała reszta była si :D Na poprzednich DPN mnie nie było więc nie mam porównania ale tutaj mi się podobało. Choć może teraz zostanę zlinczowany ale... dlaczego grała tam tylko taka muza? Czułem się jakbym przyszedł na kolejnego Cyborga :lol: Co oczywiście nie znaczy, że muza była zła :)
No ale całościowo to nie żałuję, że przyszedłem! :D



Wysłany: 2007-05-13 11:11

[quote:5df7793c2a="SoulHunter"]Ten zespolik był niczego sobie. Ładnie namiatali tylko wokalistka wszystko psuła :? I wina nagłośnienia i wina jej... zawodzenia czy jęczenia czy nie wiem jak to nazwać :P No nie popisała się kobitka w każdym razie.[/quote:5df7793c2a]Przepraszam bardzo ale miałem okazje wczesniej usłyszec juz kilka razy Panią M. jak śpiewa i jeśli jej nie słyszeliscie podczas koncertu to tylko z winy nagłośnienia a nie jej umiejętnosci wokalnych.

A teraz do wszystkich gwoli wyjaśnienia:

Nie byłem na zlocie i nie wiem jak było ale znam zespół i będe stac twardo w ich obronie. Moze faktycznie pora zmienić lokal? Nie raz na koncertach było tak, że któregoś z muzyków słąbo było slychać. Czy to od razu ma oznaczać, że nie potrafi grac?

Czytajac wasze posty odnośnie jej śpiewu nasówa mi sie jeden prosty wniosek, że jeśli kura zniesie jajko w chlewie to wykluje sie z niego swinia.

Dlaczego nikt nic nie powie o samym zespole tylko wszyscy pokolei czepiacie sie wokalu. Powiedzcie coś o muzyce, o kompozycjach. W ogóle zero zainteresowania. Na caly zespół patrzycie teraz przez pryzmat źle nagłosnionego wokalu. To przykre.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-05-13 11:50

[quote:7f52ec4285="Kirke_Femme_Fatale"]Zreszta z reguly jest tak ze najlatwiej krytykowac, trudniej wyrazic sie w sposob pozytywny :lol:[/quote:7f52ec4285]No właśnie ale wszyscy tylko mówią o wokalu. Nikt nie pochwali muzyki, nikt nie powie czy sie podobały kompozycje, czy muzyka jest bardzo technicznie zagrana czy nie. Chodzi mi tu o takie aspekty. a potem jak ktoś napisze relacje z ich koncertu to dam głowe, ze połowa relacji będzie o słabym wokalu. Tragedia.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-05-13 12:23

[quote:66e815331d="Kirke_Femme_Fatale"]Ja slyszalam opinie wczoraj jak rozmawialam z ludzmi, ze muzycznie calkiem calkiem z kolei ten wokal dziewczyny troche slaby itp. itd.



:wink:[/quote:66e815331d] :roll: :|


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-05-13 12:24

Inyaloome (Bicz)
Inyaloome
Posty: 358
Poznań / moje

Dla mnie była to niezbyt udana muzycznie impreza...Niestety, ale tak muszę się właśnie wypowiedzieć - do niczego była część od ok. 1.30, ponieważ muzyka została skierowana tylko do pewnej(małej) cześci osób - a reszta patrzyła z minami łosia "co to ma być?" i próbowała złapać klimat, ale ciężkie to było. :?

Co do zespołu-ominęłam tą część DPN i nie żałuję. :twisted:

Jeśli chodzi o sprawy techniczne- to nagłośnienie do bani totalnie, i gorąc niemiłosierny + to miejsce także mnie pomaluchu dobija...

I zgadzam się z Kaloszem - za dużo ludzi było nie na swoim miejscu (scena), co spowodowało jeszcze większy syf (szczególnie organizacyjny) niz był! Po prostu -niech się ktoś nie zabiera za pseudo granie, jesli nie ma ułożonego plany działania! To do niczego dobrego czy spójnego nie prowadzi. :evil:

Żądam poprawy imprezy! :twisted:

ave :wink:


Mon Mari...666 [img:dd992acbb5]http://img2.epuls.pl/images/smilies/mood_vampire_big.gif[/img:dd992acbb5] ...^V^


Wysłany: 2007-05-13 12:41

[quote:d7bdcbf575="KostucH"]Przepraszam bardzo ale miałem okazje wczesniej usłyszec juz kilka razy Panią M. jak śpiewa i jeśli jej nie słyszeliscie podczas koncertu to tylko z winy nagłośnienia a nie jej umiejętnosci wokalnych. [/quote:d7bdcbf575]


stary blagam cie...
laska byla puszczona na maksa z jednego panelu i przepieta przez kompresor w drugi panel tez na maksa a nawet jak miedzy utworami cos mowila to jej nie bylo...
wina sprzetu?
jasne ze tak an czyms lepszym moznaby to bylo sto razy lepiej skrecic, ale dziewczyna spiewala strasznie niesmialo i cicho i tak to wyglada.


Urodziłem się by istnieć pomiędzy istnieniami innych istnień. Jako Istnia Istnie Istniejąca Nie mam strachu przed groźbą wieczystej egzystencji Nie mam lęku przed zmorą całego swiata


Wysłany: 2007-05-13 12:43

Kalosz->hehe.. a dzieki ale nie pogadalismy sobie jednak^^;

Tez sadze ze dziwnie bylo.. duszno, duszno i duszno W sumie wiekszosc imprezy byla kolo okna na zewnatrz:D
ale sa plusy.. ludzie.. tak tak W koncu moglam pogadac z niektorymi
(buzka:*)
Mam taka propozycje.. moze kolejny zlot w innym miejscu zrobic??


"- Ech, bo te wasze demony są jak koty. - Niezależne, piękne, drapieżne...? - Pieprzą wszystko, co nie zdąży uciec i udają, że nic i nikt ich nie obchodzi, a tak naprawdę, to puchate pieszczochy."


Wysłany: 2007-05-13 12:48

Ups, nie dotarłam na imprezę ;P :D (brak sił po piątkowym Polibuda Open Air ;D).



Wysłany: 2007-05-13 12:53

bylo dziwnie to fakt, jakos ludzie byli zmeczeni i to chyba nawet soba.
jakby ASOG zagral byloby lepiej :D

ale to inna bajka.
trudno wymagac zeby po tak udanej imprezie jaka byla II kolejna byla lepsza, ciezko jest cos takiego osiagnac...

a minawi nie wypowiadaj sie czego brakuje, bo duza czesc imprezy przespalas u norwegiana na kolanach, i nie szlo cie dobudzic, nawet soczystymi klapsami w tylek :D


Urodziłem się by istnieć pomiędzy istnieniami innych istnień. Jako Istnia Istnie Istniejąca Nie mam strachu przed groźbą wieczystej egzystencji Nie mam lęku przed zmorą całego swiata


Wysłany: 2007-05-13 13:00

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Kostuch, ja cię też błagam - poczytaj co ludzie piszą, różni ludzie. Ja wiem że zespół to jacys chyba twoi znajomi czy co i że normalne jest że ich bronisz. Jak dla mnie chłopaki grali technicznie poprawnie, ale bez rewelacji. A że laska na wokalu podupadała, to zdania nie zmienię. Wiem z doświadczenia jak to wygląda ze strony śpiewania, czasem naprawdę ciężko przebić się z głosem przez "gary" i gitary, ale do cholery, nie znaczy to, że należy od razu całą winę zrzucać na nagłośnienie. Jakoś inne kapele na poprzednim zlocie występowały przy tym samym lub podobnym nagłośnieniu i nie miały problemu z wokalami. Dziewczyna po prostu powinna poćwiczyć nad siłą głosu i tyle.

P.S. Pozdrawiam nowo poznane wczoraj osoby, m.i. pana Gunsena :twisted: :wink:

P.S.2: Grzegorz, to słabo namiętne te klapsy musiały być :lol: :lol: :lol: No i nie przesadzaj, trochę sobie potańcowałam :P


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-05-13 14:19

elektronik_tk (Bicz)
elektronik_tk
Posty: 117
Człuchów/Poznań

[quote:52e49cff83="Fausthie"]Ups, nie dotarłam na imprezę ;P :D (brak sił po piątkowym Polibuda Open Air ;D).[/quote:52e49cff83] wstyd, wstyd, wstyd :P
Ja byłem w piątek do końca (szkoda ze tak szybko sie skończyło, dopiero co sie impra rozkręcała :P ) no i w sobotę też byłem do 20:30 na POA I dałem rade zostać na zlocie do końca :) Jakoś żyje... JAKOŚ :D



Wysłany: 2007-05-13 14:32

Ja co prawda koncert sobie darowałam, ale dużo osób raczej się krytycznie wypowiadało. W zasadzie nie ma tu chyba niczego, czego bym nie nasłuchała się wczoraj.
Co do samej imprezy to oprócz spotkania wielu znajomych oraz możliwości z nimi obcowania- impreza bez rewelacji.

P.S: Minawi- może i Grzecha klapsy były i bolesne i namiętne, ale by Ciebie obudzić trzeba poprostu umieć i mieć to coś (autowlew :lol: )


Krytyka jest czymś pośrednim pomiędzy plotką, denuncjacją a reklamą.


Wysłany: 2007-05-13 14:38

Kto był na tyle miły ze usunoł mój post przecierz mozna go moderować?


Bądź miły dla swojego wroga nic bardziej go nie wkurwi


Wysłany: 2007-05-13 14:53

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

[quote:8c40397024="Rajiya"]

P.S: Minawi- może i Grzecha klapsy były i bolesne i namiętne, ale by Ciebie obudzić trzeba poprostu umieć i mieć to coś (autowlew :lol: )[/quote:8c40397024]

Racja - Kamila, ty mnie budzisz najbardziej skutecznie :twisted:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-05-13 15:18

Minawi *: Służę zawszę miłą pobudką :)

Ogólnie wczorajsza impreza wydaję mi się dość średnio zorganizowana. Może i w teorii było ok, ale praktyka nieco zawaliła. Za dużo osób się zwalało za konsolę, a Ci, którzy mieli grać grali za krótko (ja na mój gust).


Krytyka jest czymś pośrednim pomiędzy plotką, denuncjacją a reklamą.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło