Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

fantasy. Strona: 1

fantasy Wysłany: 2006-05-30 20:32

Lubie czytac ksiazki z gatunku fantasy.Sapkowskiego czytalem z 7 razy i chetnie bym porozmawial na jego temat. Jestem tez ciekaw jakie Wy tytuly preferujecie.


jak sam nick wskazuje;-)tajemniczy;-)


Wysłany: 2006-05-30 20:42

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Czy chodzi Ci o tytuły z kręgu prozy Sapkowskiego? Bo jeśli tak to oczywiście Saga o Wiedźminie najbardziej daje radę :) Ponoć ostatnia trylogia, tam gdzie są "Boży wojownicy" już nie jest tak ciekawa, ale nie chcę się wypowiadać zanim nie przeczytam :P Co to innych autorów to kiedyś poraziła mnie książka Konrada Lewandowskiego pt. "Most nad otchłanią" (1995r.), naprawdę - jak dla mnie - świetne, filozoficzne niemal podejście do świata przedstawionego... Z zupełnie innej beczki fantasy lubię poczytać sobie Terry`ego Prachetta, polecam zwłaszcza pierwszy tom "Kolory magii" - humor czasem na miarę Monty Pythona :D Poza tym uwielbiam P.K. Dicka, ale to juz nie fantast...


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2006-05-30 20:47

Hmmm... ja też, jak łatwo się pewnie domyślić bardzo lubie Sapkowskiego... nie wiem czy czytałem całość aż siedem razy, ale ze cztery na pewno, nie liczac odczytów fragmentarycznych... dla mnie absolutna rewelacja, nikt tak jak AS nie potrawi nakreślić profliu charaterologicznego postaci. Ani razu nie pojawiła się żadna czarna ani biała płaska postać, wszystkie są bardzo złożone i czytając, któryś raz z rzedu ciągle odkrywa się coś nowego;
A poza Sapkowskim to w szeroko pojętej fantasy to oczywiście Tolkien... a potem już wuiększe rozdrobnienie, Goodkind, Kossakowska, A Rice i bardzo bardzo wiele innych.


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-05-30 21:09

Saga o Wiedźminie jak i Opowiadania to ksążki do których wracam kiedy tylko mam czas i najdzie mnie na to ochota.
Magia zawarta w treści działa na moją wyobraźnię w taki sposób, że staję się częścią wydarzeń. Żałuje tylko, że strony ubywają w zatrważającym tempie.
Niektóre opowiadania sa jak narkotyk, uzależniają.



Wysłany: 2006-05-30 21:23

[quote:fd69663104]Żałuje tylko, że strony ubywają w zatrważającym tempie[/quote:fd69663104]
Hmmm... to proponuje nie wydzierać ich czytając książkę :wink:
A tak na poważnie to fakt, że kiedy oddamy się w pełni losom Geralta, to nie wiadomo nawet kiedy bierze się do ręki kolejne tomy... a kończąc całość pozostajepustka, którą można próbować zapełnić tylko w jeden sposób... zaczynając cykl od nowa :twisted:


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-05-31 07:26

z Sapkowskiego to czytałam jedynie Wiedźmina ale to tylko i wyłącznie z braku czasu...

wspomnianego przez Minawi Pratchetta bardzo lubię, szczególnie polecam Kolor magii, Blask fantastyczny i Kosiarza


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-05-31 08:26

Chodzilo mi wlasnei glownie o sage wiedzmina bo powiem szczerze narrenturm i bozy wojownicy sa nudne i zacyzanlem je po 3 razy i odkladalem. Polecam wam ksiazki kossakowskiej Obroncy krolestwa i Siewca Wiatru, przedstawiajacych anioly jako ludzi w sumie do tego ksiazke Jakuba Cwieka pod tytulem Klamca w ktorej Loki pracuje dla Archaniolow hehe. Co do Tolkiena to nie lubie takiego fantasy. nie przecze jest to klasyka ale wole ksiazki w ktorych bohaterowie sa bardzo realistyczni. Dlatego wiedzmin Sapka jest tak genialny bo nie map odizalu na biale i czarne tylko kazda postac ma swoje zalety i wady.A u tolkiena to jak jest rycerze to nie ma opcji zeby mial skaze
Polecam wam tez ksiazki Mlot na czarownice, Boski sluga, i Miecz aniolow .Ksiazki te to zbiory opowiadan o inkwizytorze fanatyku ktory broni religii w ktorej jezus nie umarl na krzyzu lecz zszedl z niego i rozwalil grzesznikow mieczem i ogniem

Najlepsza scena w pratchettcie jak graja w karty chyba w blasku magicznym Kostucha rulezz

co do sapka to ktora postac jest wasza ulubiona?


jak sam nick wskazuje;-)tajemniczy;-)


Wysłany: 2006-05-31 09:24

Noooooo.... widze że nie jestem jedynym fanem Pratchetta =) Nie wiem dlaczego ale zawsze jak czytam coś autorstwa tego pana to zapadam się w świat wyobraźni bardziej niż zwykle :]



Wysłany: 2006-05-31 10:11

1. Z Pratchetem bywa różnie. Na przykład przeczytanie pierwszych trzech ksiąg świata dysku skończyło się dla mnie przerwą w Pratchecie. Powód: sztampa. Po którejś przygodzie bohaterowie stają się przewidywalni (zwłaszcza kufer). Dlatego póki co zatrzymałem się na 3 księgach, co dalej: zobaczymy.

2. Tolkien - klasyka. Super na długie, zimowe wieczory, zwłaszcza trylogia pierścienia (kto się wybiera na najbliższy maraton do Multikina?).

3. Sapkowski - fantasy "z krwi i kości", krwią zresztą obficie zakrapiane. Pamiętam jeszcze czasy głębokiego liceum, kiedy człowiek cały rok czekał, po to tylko, by całe tomiszcze w jedną noc "łyknąć"... Przerzucanie się cytatami z Sapka to doskonała zabawa przy piwie.
Sapkowski to jest doskonały rzemieślnik, człowiek niezmiernie inteligentny, bezczelny, a przede wszystkim - nie czarujmy się - ogromny bufon. Ale gdybym pisał tak jak on, to też miałbym wszystkich gdzieś...
Boży bojownicy oczywiście nie mogą się równać z cyklem o wiedźminie. Ale pamiętając o ogromnych ograniczeniach, jakie byly narzucone autorowi, są oni kolejnym dowodem jego niesamowitego kunsztu. Osobiście nie spotkałem się z żadną merytoryczną krytyką ze strony np. historyków, znawców epoki.
No i trzeba pamiętać, że Sapkowski piszący bojowników to już nie dokładnie ten sam Sapkowski, który stworzył wiedźmaka i kompanię...
Ale Reinman i Geralt to przecież nie cała twórczość AS'a. Dla mnie na przykład po dziś dzień jednym z najlepszych i najzabawniejszych tekstów jest "W leju po bombie"... ryczałem ze śmiechu.


Czasem wpadam.


Wysłany: 2006-05-31 10:33

Kaminari kiedy jest maraton Władcy??
chyba się wybiorę byłam tylko 2 razy


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-05-31 11:37

Czytałam "Siewcę Wiatru" Kossakowskiej, ale jakoś tak niebardzo mi szło. Były momenty, które śledziłam z zapartym tchem ale nie dalam rady do końca. Może niedługo spróbuję jeszcz raz.

Gwynbleidd: Ja ich nie wyrywam tylko połykam :twisted:

A co do maratonu to najfajniejszy był chyba na temat Wampirów i Wilkołaków :twisted: (jedyny maraton na którym nie spałam) :twisted:



Wysłany: 2006-05-31 12:33

[quote:c1338630fd]Sapkowski to jest doskonały rzemieślnik, człowiek niezmiernie inteligentny, bezczelny, a przede wszystkim - nie czarujmy się - ogromny bufon.[/quote:c1338630fd]
...no do do tego diabelnie oczytany...duzo bardziej niz jego przecietny czytelnik...i tu moim zdaniem tkwi jego sila... To, z czego czerpie inspiracje czasami jest widoczne jak na dloni, czasami mozna sie domyslic, ja do tego trafilam na pochodzenie paru nazw wlasnych, (oprocz tych, ktorych etymologia byla oczywista od razu przy czytaniu). Ale to "czasami" to wlasciwie tylko kropla w morzu. I ja chyba wolalabym zeby tak zostalo. Niedawno ukazala sie taka "sekcja zwlok" opowiesci o wiedzminie, tzn. pewna pani polonistka-erudytka postanowila oswiecic rzesze zachwyconych tworczoscia AS-a czytelnikow przeprowadzajac doglebna analize zrodel jego inspiracji, tego jak przetwarza on stare wzorce na swoje potrzeby...moze i pozycja ciekawa...ale mnie...brrr...az ciarki prechodza...moze i Sapkowski kleil, cial i cytowal, ale poza tym, co pani Kaczor nazywa "recyclingiem" jest przeciez artystyczny i emocjonalny wklad pisarza w swoje dzielo...Musze przyznac, ze mam mieszane uczucia, najpierw kategorycznie postanowilam, ze nie bede tego czytac, bo po co ma wiedzmak tracic cos ze swojego uroku, ale potem pomyslalm ze tak cenie Sapka ze nic mu nie moze zaszkodzic...



Wysłany: 2006-05-31 13:10

Przylaczam sie do pytania Hexe: KAMINARI POWIEDZ PROSZE KIEDY JEST MARATON WLADCY, BO WYBIERAM SIE NA COS TAKIEGO, WYBIERAM I WYBRAC SIE NIE MOGE:/
Misterius, z większaścia ksiażek, które wymieniłeś miałem do czynienia... Kłamca Ćwieka jest, moim zdaniem pozycją bardzo ciekawą, ale wydaje mi się, że autor nie wykorzystał do końca potencjału jaki drzemi w temacie..."Siewca wiatru" jak dla mnie jest o wiele lepszy...
"Sługa Boży" to rewelacyjny pomysł, wykonanie też ciekawe, szkoda tylko, że nie czytałem pozostałych tomów... wypowiem się jak przeczytam. :-)
A Sapkowskiego moim zdaniem nie popsuje żadna analiza, nawet wybitnie "organiczna"... nawet jeśli wszystkie pomysły były by zaporzyczone, to i tak ich genialne połączenie pozostanie genialne :twisted:


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-05-31 13:34

Gwynbleidd zgodze sie z Toba ze Klamca pozostawia pewien niedosyt.Co od sapkowskiego nie oszukujmy sie ale jest tam pelno nawiazan , powtorek itd .Ale to wszystko nie jest wazne bo saga to najlepsze co czytalem do tej pory.I wazne jest ze pomimo ze jakis tam resajkling to zrobiony zawodowo.Szmaragdowa musisz skocnzyc siewce bo jest zajebisty.
Jesli chcecie poczytac o ludzkich demonach roznej postaci to polecam zbior opowiadan ksiege jesiennych demonow.Generalnie jestem maniakiem ksiazek autorow ktorzy wydaja sie w Fabryce snow.


ps. Kiedy jest ten maraton bo tez bym sie przeszedl


jak sam nick wskazuje;-)tajemniczy;-)


Wysłany: 2006-05-31 13:39

maraton Władcy jest 10.06 w Multikinie oczywiście

a ja nie będę chyba mogła...


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-05-31 14:22

Dla mnie "Siewca" to rewelacja, natomiast "Sługa boży" już średnio mi się podobał...Troche pretensjonalny i brakowalo mi chociaż jednej silnej, kobiecej postaci...tak dla równowagi...ok, inkwizytor inkwizytorem, czasy czasami, ale dla to wszystko jakoś tak za jednostronnie przedstawione...takie sa po tej ksiazce moje wrazenia



Wysłany: 2006-05-31 23:13

Maraton faktycznie dziesiątego. Ale wbrew wcześniejszym zapowiedziom, tylko dwie pierwsze części są rozszerzone, trzecia to "zwykła" kinowa, więc odpuszczam - dokładnie taki sam maraton był w zeszłym roku, jakoś tak wrzesień/październik. Byłem, widziałem. Super, dwie albo trzy sale, pełne ludzi... Na trzeciej części sporo ludu już spało. Wchodziłem do kina - było jasno, wychodziłem - też było jasno...

Miodzio, polecam!


Czasem wpadam.


Wysłany: 2006-06-01 06:04

Ja zawsze bardzo chciałem się wybrać a jakoś nigdy nie moge dotrzeć. Tym razem będę w Wiśle, więc znowu moge zapomnieć o maratonie... mam nadzieje, że jeszcze kiedyś będzie i się o nim w pore dowiem... :cry:


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Wysłany: 2006-06-01 19:09

Ale wracajac do fantasy to pytalem jakie postacie najbardizej pryzpadly wam do gustu w sapkowskim. ktora czesc waszym zdaniem najlepsza??


jak sam nick wskazuje;-)tajemniczy;-)


Wysłany: 2006-06-01 19:46

Na pytanie, która część jest dla mnie najlepsza mogę odpowiedzieć bez chwili zastanowienia KAŻDA!!! dla mnie tam w ogóle nie ma części, to jest po prostu zwarty cykl w siedmiu tomach i tyle.
A z postaciami to już pewnie byłoby troszke gorzej...Geralta nie licze bo to absolutny fenomen jak na postać literacką... bardzo lubie też Regisa... i Borcha Trzy Kawki (Villentretenmerta).


"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło