Oddechem cichym wracają wspomnieniaZnów odarte ze złudzeńPrzeklęty przez samego siebieKoronę z cierni utkaną nakładamWszystkie uczucia zapomniane wracają i drżą
Ciepłe spojrzenie…Dotyk ust…Zapach włosów…Zatrzeć gestem jednym jak napis na piasku
Dzień prawdy…po co się więcej okłamywaćAle czy można jeszcze zapomnieć
Ciepłe spojrzenie…Dotyk ust…Zapach włosów…Zatrzeć gestem jednym jak napis na piasku
Dzień prawdy…po co się więcej okłamywaćAle czy można jeszcze zapomnieć
Wiedzma_Wybredna : poprawny ale nie przyciaga na dluzej i coz moze innym razem ;)
Hope : Astarota, kurcze zapomniałam dopisać w tytule ;)
KostucH : A czyj to wiersz tak w ogóle?