Tym razem The John Doe’s Burial to nowe, o wiele bardziej brutalne wcielenie uznanej w Polsce i za granicą metalowej formacji, która właśnie wydała swój nowy krążek, zatytułowany „No Gods No Masters”. "Gdy kilka lat temu odszedł od nas ówczesny wokalista, podjęliśmy decyzję o liftingu nazwy oraz muzyki" – mówi Kaplon, perkusista zespołu. – "Zawsze ciągnęło nas w stronę ciężkiego metalu, co doprowadziło do przejścia na ciemną stronę mocy. Muzyka nabrała poważnego ciężaru oraz mrocznej atmosfery.
Punktem zwrotnym w karierze zespołu było podjęcie współpracy ze znanym realizatorem Arkadiuszem „Malta“ Malczewskim, który produkował Najlepsze płyty takich zespołów, jak Behemoth czy Decapitated. Owocem tej współpracy jest nasza nowa płyta „No Gods No Masters“, która właśnie ujrzała światło dzienne" – dodaje.
Korzenie The John Doe’s Burial sięgają początku lat dwutysięcznych, kiedy to powstał metalcore`owy John Doe. Składowe roszady przyczyniły się do zmiany nazwy oraz muzyki uznanego już w Polsce oraz Europie zespołu. Zespół intensywnie koncertuje - w roku bieżącym został zaproszony na Bloodstock Festival, grał także w Norwegii. Nowej płycie towarzyszą kolejne koncerty, w roku 2017 The John Doe’s Burial po raz kolejny organizuje festiwal Vulgar Night w Piotrkowie Trybunalskim.