Już słychać jej kroki Są blisko
coraz bliżej i bliżej,
jest przebiegła,
już jej szpony oplatają Twą szyję.
Chcesz uciekać lecz nie możesz,
nogi odmawiają Ci posłuszeństwa.
Chcesz krzyczeć lecz z Twych ust
wydobywa się tylko cichy jęk
Nagle obraz się zamazuje,
jest ciemno i zimno....
Do głowy przychodzą Ci pytania:
Czy nie żyjesz? Czy to była śmierć?
Czy jesteś w piekle?
Lecz w głębi duszy wiesz...
...umarłeś!!!