Znów mam porywy twórzcze, i udowadniam sobie, że nic z tego. Wczoraj sobie porysowałam. Wyszło śmiesznie. Przynajmniej mogę przyznać , że wygląda to jak człowiek:). Dziś postanowiłam wysłać stary wiersz, z czerwca, do poezji, ciekawe... pewnie i tak nie przejdzie pod czujnym okiem Alphar :P. Lubię czytać to co napiszę, tak.. po pół roku :). Jak już nabiore pewien dystans do słów.