Stała na moście wpatrując się w nurt rzeki. Woda pędziła coraz szybciej. Dziewczyna odcięła się od świata, nie była świadoma tego, co się z nią dzieje. Nagle na plecach poczuła delikatny dotyk czyjejś dłoni, na karku ciepły, spokojny oddech i usłyszała głos: ,,Nie rób tego. Zatrzymaj się.” Słyszała te słowa, pojedyncze litery, ale nie rozumiała sensu wypowiedzi. Dusza znajdowała się tak jakby poza ciałem, nie miała nad nim władzy, nie wiedziała co się z nim dzieje. Jej umysł znajdował się w alternatywnej rzeczywistości. Otoczenie stawało się coraz ciemniejsze, jakby nagle zapadł zmierzch. W końcu nic nie widziała.
Otworzyła oczy, leżała na chodniku a dookoła niej gęstniał tłum. Nie zdawała sobie sprawy z tego co przed chwilą się wydarzyło. ,,Dlaczego chciałaś to zrobić? Proszę, obiecaj mi, że nigdy mnie nie zostawisz.”-usłyszała głos swojego chłopaka. Obraz dalej był delikatnie rozmazany, ale dała radę dostrzec jego sylwetkę. ,Co się stało?” Dookoła zapanowała cisza. ,,Chciałaś skoczyć.”
anonim123 : Dziękuję za uwagę. Jak tylko znajdę chwilę to pomyślę jeszcze n...