Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Krajobraz wnętrza



chwilowe przypływy wzrastania
tłumione wewnętrznym sztormem
i miażdżącą falą
wyobcowania

pośród łąk i szczytów
głucha przepaść tkwi
wypełniona krzykiem do nieba
i leśnych sanktuariów

echo

na drugim brzegu
utracony raj
czy niezdobyty
a tu

tylko chluśnięciem farby
zapomniane kwiaty
o intensywnym uśmiechu
podczas gdy obok

zgnilizna i zwiędłe wszystko
otulone smołą
szkaradną rosą
topniejącą

echo bez odpowiedzi
znów wraca
xxxxx




Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły