Gdy noc zapadnie
I księżyc się zbudzi
Deszcz ulewny spadnie
Nie budząc innych ludzi
Stworzę własną
Krainę szczęścia
Będzie tam zielona polana
w moich marzeniach schowana
I gęsty las zapomnienia
W ciszy tego lasu
Znajdę budowlę z kamienia
Budynek z innego czasu
Ma wysokie wieże
Witraże w oknach
A każdej wieży anioł strzeże
Na pewno żyją tam nietoperze
Widzisz ten zamek gotycki
Jego smukłe wieżyczki
Tam zamieszkamy
Tam nasze wspomnienia schowamy
Tam na zawsze
Ty jesteś moim Samaelem
Ja twoją Lilith
I księżyc się zbudzi
Deszcz ulewny spadnie
Nie budząc innych ludzi
Stworzę własną
Krainę szczęścia
Będzie tam zielona polana
w moich marzeniach schowana
I gęsty las zapomnienia
W ciszy tego lasu
Znajdę budowlę z kamienia
Budynek z innego czasu
Ma wysokie wieże
Witraże w oknach
A każdej wieży anioł strzeże
Na pewno żyją tam nietoperze
Widzisz ten zamek gotycki
Jego smukłe wieżyczki
Tam zamieszkamy
Tam nasze wspomnienia schowamy
Tam na zawsze
Ty jesteś moim Samaelem
Ja twoją Lilith