Fiński Hämys powstał w 2008 roku, a od 2010 wypluwa na świat swoje paskudztwa w hurtowej ilości. „Ikuisuuteen” to jedna z trzech demówek, które ukazały się w 2011 roku. Nie mam pojęcia dlaczego, ale encyklopedia w przypadku wszystkich z nich podaje, że to są kompilacje. Takich wydawnictw, z zasady, nie opisuję, bo to raczej bez sensu, ale tutaj sprawdziłem, że nie są to tytuły, które pojawiły się na jakichś poprzednich produkcjach, a poza tym całość wydaje się spójna, więc potraktowałem to jako normalne demo.
„Ikuisuuteen” ukazało się w 99 egzemplarzach kasetowych nakładem Wolfsvuur Records. Sześćdziesiąta kopia zakończyła swoje podróże po świecie na moim regale. Hämys to taki bzyczący black metal, któremu moim zdaniem brakuje nieco mocy. Riffy są wolne i prymitywne, perkusja też tak sobie tylko popykuje. Do tego charczący i często przechodzący we wrzaski wokal. Są też akustyczne początki i zakończenia oraz efekty w postaci świergotu ptaków czy jakichś paranoicznych głosów. Wprowadza to trochę urozmaicenia, ale całościowo daleko tu do tego, żeby się czymkolwiek zachwycać. Jest to tylko takie popierdywanie i raczej nic ciekawego.
Tracklista:
1. Pessimisti
2. Rukous
3. Valveunia
4. Ikuisuuteen
5. Taivaan Alla
6. Vihasi ja Viiltosi
7. Loppu
Wydawca: Wolfsvuur Records (2011)
Ocena szkolna: 2+