Stacjonujący od kilkunastu lat w Niemczech polski duet God’s Bow kontynuuje promocję wydanego w listopadzie 2014 roku krążka „Tranquilizer”. Dostępny jest już nowy singel z tego wydawnictwa zatytułowany „After All”. Miesiąc temu grupa wystapiła w warszawskim klubie Progresja Music Zone jako gość specjalny niemieckiej formacji Deine Lakaien, zaś w lipcu będzie jedną z gwiazd Castle Party w Bolkowie. Zespół God’s Bow powstał w Szczecinie w 1997 roku. Od samego początku istnienia grupa była mocno zafascynowana muzyką elektroniczną i jej mroczną odmianą dark wave.
Łączenie mrocznych, niekiedy dość mocnych elektronicznych brzmień z egzotyką dźwięków etnicznych jest właściwie szyldem grupy, której fascynacje sięgają klimatów między innymi w stylu dawnego 4AD (Dead Can Dance, Clan of Xymox) czy zespołów Bel Canto, Delerium, Front Line Assembly, Sigur Ros, Nine Inch Nails, Depeche Mode, muzyki filmowej, alternatywnej czy ambientu. Klimat, melancholia, mrok, mocne brzmienie syntezatorów to z pewnością walory, obok których zespół nie przejdzie obojętnie. Do 2014 roku God’s Bow wydał trzy płyty („Twilight”, „What ́s Beyond the Suns” i „Follow”), które spotkały się z bardzo dobrym odbiorem w kraju i za granicą. Grupa współpracowała z wieloma znaczącymi i cenionymi artystami ze sceny dark wave/gothic/elektro jak: Endraum, Wumpscut, Psyche. Występowała na wielu koncertach i festiwalach, supportowała takie gwiazdy jak Deine Lakaien czy Cruxshadows. Ma na swoim koncie wiele remiksów, a utwory grupy gościły na wielu kompilacjach krajowych i zagranicznych.
W listopadzie 2014 roku ukazał się czwarty krążek zespołu zatytułowany „Tranquilizer”. Sami członkowie grupy (Agnieszka Kornet - voc i Krzysztof Pieczarka - synth) są zdania, że jest to bardzo dojrzały, przemyślany i zróżnicowany album. Zespół zachowuje swoją mroczną stylistykę, dźwięki elektroniki mieszają się z brzmieniem ethno. Obok dużej dawki melancholii grupa serwuje również mocniejsze, dynamiczne brzmienie. Tekstowo „Tranquilizer” nawiązuje do emocji, które towarzyszą człowiekowi w najtrudniejszych chwilach. To próba uspokojenia tych emocji, zrozumienia samego siebie w momentach, w których przechodzimy ze stanu pewności i spokoju emocjonalnego do stanu lęku związanego z niepewnością jutra. To co wydaje się oczywiste, już za chwilę oczywiste wcale nie jest, a my musimy przejść często kamienistą drogę by zrozumieć, że zmiany są nieodłączną częścią życia. Rodzimy się i umieramy, na nasze miejsce wchodzi ktoś nowy, rodzą się i upadają mocarstwa, ten cykl trwa wiecznie i nigdy się nie kończy. „Tranquilizer” ma uśmierzyć ból, pomóc wystartować w nowy, niepewny dzień i dać nadzieję na przyszłość.
God's Bow - After All